Szkoła Samurajów-opinie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mam gleboki szacunek do Sztuk Walki - zwlaszcza Sztuk Walki Mieczem... Moze zyje w jakims urojonym mikrokosmosie ale wydaje mi sie ,ze powinny one rozwijac ludzi nie tylko fizycznie ale i psychicznie, moze lepiej powiedziec - emocjonalnie. Na tym forum dosc czesto mozna odniesc wrazenie ze jednak sie myle.
Jak napisalem powyzej mam gleboki szacunek dla Sztuk Walki jako takich ale jednoczesnie gleboki niesmak do polskiego swiatka (polswiatka :-) ) z nimi zwiazanymi. Duzo Mistrzow ktozy lubia nawzajem obrzucac sie blotem. Chyba jeszcze wiecej ich "wyznawcow" ktozy chetnie obrzuca "wroga" blotem z wlasnej, wewnetrznej potrzeby. To chyba nie tak powinno wygladac, prawda?
Uwaga ad personam do Gregos_28 - czytajac Twoje wypowiedzi nabieram przekonania, ze albo jestes bardzo mlody i nie rozumiesz co piszesz albo przechodzisz "trudny okres dojrzewania". Dojrzali ludzie nie rzucaja w innych kupami w miejscach publicznych :-) . Czasami warto sie zastanowic co sie pisze.
Napisano Ponad rok temu
Właśnie sęk w tym, że Twój sensei prawie że stworzył swój własny styl, tylko że tak go nie nazywa. Bo żeby ćwiczyć jakiś istniejący styl trzeba mieć swojego mistrza, który jest mistrzem w tym stylu.
Chociażby mistrz Hataya?
Cięcie mat urosło przez s. Piotrkowicza do miana najlepszego wyznacznika szermierczych umiejętności, a to jest istna bzdura.
....fakt. Przynajmniej, jeżeli chodzi o przecinanie statecznej maty. I nie ma tu nawet znaczenia ich ilość.
To że ktoś pięknie tnie maty, nie oznacza że jest dobrym szermierzem, bo katana jest na tyle ostrą i niebezpieczną bronią że nawet nie techniczne cięcie potrafiłoby zabić. A liczy się technika szermiercza nie sztuka cięcia. Dodatek bardzo ważny ale jedynie dodatek.
Troche motasz, ogólnie masz racje jej nie mając. Cóż napewno umiejętność cięcia mat w prawdziwym pojedynku nie zwiększy szansy wygrania z kimś szybszym, zwinniejszym obdarzonym szybkim refleksem. Jednak sztuka cięcia na wyższym poziomiej est już potrzebna- co po zastawach, gdy nie jest się w stanie skutecznie trafić przeciwnika. Oczywiście, pchnięciem zabijesz, ale z cięciem może być już gorzej. A nie zawsze cleuje się w skronie, szyje czy równie miękkie rzeczy.
Uważam że osoba która nawet poznaje tajniki kenjutsu przy okazji aikido przez choćby rok pokona kogoś kto tnie maty przez 3 lata. Bo mimo tego że nie będzie wiedziała jak ciąć, to będzie potrafiła trafić i nie zstać trafioną.
Cóż, osobę która tylko uczy się ciąć mat napewno pokona. Marginalizujecie, i zaczynacie wmawiać mi, że Battodo to tylko sztuka cięcia mat.
Dlatego otwórzcie w końcu oczy, przestańcie się podniecać cięciem a zacznijcie trenować walkę mieczem
Oj o to się nie martw. Oprócz normalnych kumitachi, kata i innych układów będziemy coraz częściej mieli chanbare. To może nie jest idealny sposób na realną walkę, ale chyba najbespieczniejszy przy stosunkowo małych kosztach.
"Jakos nikt mi nie odpisal dlaczego ten Pajac twierdzi, ze ma 5 dan w battodo jak ma tylko w gosoku ryu"
Jeżeli się nie mylę, ma 5 dan i tu i tu.
Chyba jeszcze wiecej ich "wyznawcow" ktozy chetnie obrzuca "wroga" blotem z wlasnej, wewnetrznej potrzeby. To chyba nie tak powinno wygladac, prawda?
Jezu, nie jestem niczyim wyznacą. Bronię swojego stylu, bo myslę, że przesadzacie w objerzdżaniu go. Ja nikogo z błotem nie mieszałem, nie obraziłem. Za to sam słyszałem o tym, że mój styl to wielka kupa.
PS. Nie wiem jak można się kłucić co jest lepsze, gdy każdy styl ma zerową przydatność. Zakładając, że będziesz na serio mierzył się z przeciwnikiem mając katanę w ręku, na 99% będziesz się bronił przed bandytą wracając z treningu. Taka sytułacja jest możliwa. Albo użycie katany w czasie napadu na mieszkanie. Ale pojedynek katana na katana? No właśnie. W takim razie, co za różnica co jest lepsze. Jak ktoś ma talent, to i ćwicząc battodo przerośnie osoby ćwiczące te najlepsze style kendo czy innego iaido. [/code]
Napisano Ponad rok temu
Jak ktoś ma talent, to i ćwicząc battodo przerośnie osoby ćwiczące te najlepsze style kendo czy innego iaido.
A teraz do sedna, odrazu mówię: można mi zarzucić chwytanie za słowa i małostkowość.
Zastanów się nad sensem swoich słów:
A) Powiedziałeś "Jak ktoś ma talent". Jak ktoś ma talent to i łyżeczką rozbroi każdego przeciwnika. Ponadto położyłeś nacisk na "to i ćwicząc battodo" co jest synonimem "nawet ćwicząc battodo". Czy nie wierzysz w swoją sztukę miecza ?
Jednakże całe stwierdzenie jest błędne z założenia. Czemu użyłeś słowa "przerośnie" ? W czym przerośnie, jak przerośnie ? Przecież to są trzy różne style walki. Kedno to bezpośrednie następstwo kenjutsu. Iaido i battodo wywodzą się natomiast z battojutsu, ale różnią się bardzo między sobą.
Ponad to, prawdziwym mistrzostwem jest połączyć style, a nie mieć talent w jednym. Wyciągnąć miecz według szkół iaijutsu by po chwili zacząć szermierkę kendo.
To tyle. Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Troche motasz, ogólnie masz racje jej nie mając
A porpo motania, przeczytaj lepiej co sam wtym jednym zdaniu napisałeś
nie zawsze cleuje się w skronie, szyje czy równie miękkie rzeczy
Nie wiem jak u Was ale mnie zawsze uczono i uczy się że nie warto uderzać tam gdzie nie wywołuje to efektu. To tyczy się nie tylko sztuki walki mieczem ale i wszelkich sztuk walki wręcz które dane mi było ćwiczyć (trochę tego było).
Zawsze uczono mnie żeby celować tam gdzie wywoła to największy efekt. Cały czas gdy ćwicze przywiązuje się do tego bardzo dużo uwagi aby nie trafić "gdzieś" tylko trafić tam gdzie wywoła to określony i zamierzony efekt.
Dlatego twierdze że nie trzeba umieć super ciąć żeby kogoś pokonać.
Z drugiej strony nie powiedziałem ani jednego zdania na temat tego że tameshigiri wogóle się nie przydaje. Jest to jak już wspomniałem istotny dodatek, do nauki szermierki. Ale wciąż pozostaje dodatkiem. Jeśli umiesz ciąć a nie obczajasz technik walki mieczem to masz mniejsze szanse w realnej walce od kogoś kto nie umie za bardzo ciąć a zna techniki. Taki jest wniosek.
Jednak tameshigiri warto ćwiczyć nie tylko jak niektórzy tu mówią dla zabawy, ale rówież właśnie dla tego dopracowania technicznego.
Popieram zatem Wasze treningi tameshigiri, ale zastanów się czy one są naprawdę aż takie istotne aby na każdym kroku o tym mówić ? Wiele szkół dawnego koryu które są uznane w środowisku za znaczące, nie bawi się w takie rzeczy. Bo tam bawisz się w tameshigiri kiedy chcesz się dopracować, kiedy Twoja technika jest na odpowiednim poziomie i wtedy możesz jako dodatek od czasu do czasu przeciąć kilka mat.
Poza tym cały mój wywód wywołany był tym stwierdzeniem które nieraz już czytałem w wypowiedziach przedstawicieli szkoły samurajów "Pokaż mi jak tniesz". I to potwierdzało że macie patologiczne nastawienie do tego dodatku. Że jest on dla Was wyznacznikiem szermierczych umiejętności co jest po prostu bzdurą.
Zdaje sobie sprawę że ćwiczycie techniki, kumitachi i inne, rozumiem to, bo gdyby tego nie było to nie nazywałbym tego Toyama ryu. Może trochę wyolbrzymiłem mówiąc że nie uczycie się wogóle walki mieczem. Bardziej chodziło mi o to że koncentrujecie się na dodatku zamiast na właściwej sztuce.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Przecież to są trzy różne style walki. Kedno to bezpośrednie następstwo kenjutsu. Iaido i battodo wywodzą się natomiast z battojutsu, ale różnią się bardzo między sobą.
Powiedziałbym że nawet nie style ile sztuki. Jedno jest sztuką walki mieczem, drugi - sztuką dobywania miecza.
Nie wiem jak u Was ale mnie zawsze uczono i uczy się że nie warto uderzać tam gdzie nie wywołuje to efektu. To tyczy się nie tylko sztuki walki mieczem ale i wszelkich sztuk walki wręcz które dane mi było ćwiczyć (trochę tego było).
Myślę, że chodziło mu o to że nie zawsze się trafia w takowe miejsce...
Poza tym cały mój wywód wywołany był tym stwierdzeniem które nieraz już czytałem w wypowiedziach przedstawicieli szkoły samurajów "Pokaż mi jak tniesz". I to potwierdzało że macie patologiczne nastawienie do tego dodatku. Że jest on dla Was wyznacznikiem szermierczych umiejętności co jest po prostu bzdurą.
Mi się bardziej podobał opis jednego z tych amerykańskich masta - "Mistrz świata w tameshigiri..."
Tak w ogóle to cięcie mat miało na celu oryginalnie sprawdzenie jakości miecza a nie szermierza :wink:
Chociażby mistrz Hataya?
1. Ile razy sz.p.P. u niego ćwiczył? Albo raczej - jak długo?
2. Pytanie - czy Hataya uważa go faktycznie za swojego ucznia?
Jeżeli się nie mylę, ma 5 dan i tu i tu.
No cóż... mylisz się :wink:
Napisano Ponad rok temu
Powiedziałbym że nawet nie style ile sztuki. Jedno jest sztuką walki mieczem, drugi - sztuką dobywania miecza.
Fakt, nieszczęśliwe sformułowanie Niestety pisałem posta późno i najwyraźniej jaźnią byłem już częściowo w łóżku ^^
Przy okazji dorzucę od siebie kilka słów na temat tameshigiri. Jak kilka osób powiedziało, w dawnej Japonii byłą to po prostu próba miecza. W zależności od której miecz był klasyfikowany się w jednej z "iluś tam" (przepraszam, ale po prostu nie pamiętam ile ich było, a nie chcę skłamać) klas ostrości. W dzisiejszych czasach to dobry sposób na poprawienie paru szczegółów w technice cięcia, ale żeby zaraz był wyznacznikiem tego co człowiek potrafi ? Ne.
Tym samym zacytowane stwierdzenie "Pokaż mi jak tniesz!" uważam za absurd, krótkowzroczność i głupotę przemieszaną z pychą ^^
To tyle. Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
1. Ile razy sz.p.P. u niego ćwiczył? Albo raczej - jak długo?
2. Pytanie - czy Hataya uważa go faktycznie za swojego ucznia?
Tego akurat nie jestem w stanie ci powiedzieć.
Cytat:
Jeżeli się nie mylę, ma 5 dan i tu i tu.
No cóż... mylisz się Wink
Na jakiej podstawie tak sądzisz?
Napisano Ponad rok temu
Na jakiej podstawie tak sądzisz?
Bez żartów, co to za pytanie? Tak samo możesz spytać na jakiej podstawie sądzę, że jeszcze nie mam stopnia doktora... może dlatego że nie napisałem doktoratu?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oprócz normalnych kumitachi, kata i innych układów będziemy coraz częściej mieli chanbare. To może nie jest idealny sposób na realną walkę, ale chyba najbespieczniejszy przy stosunkowo małych kosztach.
Co to jest, jesli moge sie wtracic i zapytac?
Napisano Ponad rok temu
coś takiego znalazłem oO
W skrócie to po prostu walka na gąbkowe miecze ._.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
nowa strona krakowskiego klubu kendo iaido i jodo
- Ponad rok temu
-
Porównanie różnych szkół kenjutsu
- Ponad rok temu
-
Poszukuje osób zainteresowanych szermierka japonska WROCŁAW
- Ponad rok temu
-
Wczesne Średniowiecze
- Ponad rok temu
-
Galeria mieczy
- Ponad rok temu
-
Klub w Krakowie?
- Ponad rok temu
-
iaito
- Ponad rok temu
-
Oplot
- Ponad rok temu
-
Katana vs Heavy machine Gun
- Ponad rok temu
-
Boken czy Iaito
- Ponad rok temu