13 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bujin]

Jesli trener nie kaze ci przyniesc na pierwsze zajecia ochraniaczy na jaja i zeby, to nie jest to sztuka walki, a gimnastyka.

[budo_czarny_tygrys]

Stary nie pisz jak pijesz. Wiem, że są andrzejki, ale bez przesady. :drinking:

No chyba, że to miał być żart.

[budo_spid]

Jesli trener nie kaze ci przyniesc na pierwsze zajecia ochraniaczy na jaja i zeby, to nie jest to sztuka walki, a gimnastyka.

Nie gimnastyka, tylko aikido

[budo_mrbox]

Nie gimnastyka tylko BJJ-powiedz mi prosze,po co mi tam ochraniacz na jaja-no chyba ze BJJ nie jest sztuka walki...

[budo_shalom]

jeżeli trener na pierwsze zajęcia każe przynieść suspensor i szczękę to jakiś oszołom

(trenowałem sporo różnych SW w różnych klubach i nigdzie trener na 1 treningu nie kazał nikomu walczyć )

pozatym są sztuki walki gdzie takie ochraniacze są niepotrzebne (jak wyżej np. bjj, aikido, judo itd)

[budo_3czwarte]

Oj, w bjj też się chyba szczęka przyda :wink: W piątek przy spariingu mi koleś chciał założyć trójkątne chyba, nie wiem, bo jakoś pozycję zmieniałem i jak mi przydzwonił w szczękę, to myślałem, że zęby sobie ubiję

[budo_malachi]

A ja dostałem kolanem w oko przy przechodzeniu gardy. :wink: Na szczęście nie mam lima.

[budo_wr0bel]

jakis idiota kazalby Ci walczyc na 1 treningu. Czlowieku ... najpierw sie musisz nauczyc poprawnie chodzic,trzymac garde i wyprowadzac ciosy.
Pozdro

[budo_wodnik szuwarek]

Bujin Twoja definicja pojęcia "sztuka walki" jak sam widzisz ma się nijak do rzeczywistości..

[budo_skiper]

Ja trafiłem dotychczas w dwa takie miejsca, w jednym na pierwszym treningu już miałem proste sparringi zadaniowe. Była to bardziej taka klepanka bym rzekł, bez ochraniaczy, krótko i oczywiście bardzo ograniczone, ale były. W tym innym natomiast, tak już na 3 treningu zdarzyło mi się sparrować w rękawicach i ze szczęką, ale instruktor chyba widział, że sporo już wcześniej ćwiczyłem i sądzę, że jakbym był zupełnie początkującym to by mnie do sparringu nie posłał. Mam taką nadzieję :wink:

Co do postu Bujin'a - myślę, że to tylko taka prowokacja.

[budo_krde]

a w szczecinie jest taka miejscowka.. taja ze wpadasz nic nie umiesz i trafiasz na manego z ktorym odrazu mash sparing.. on cie lapie i ci sadzi nontoper kolana w glowe i many odrazu zjezdza.. to co za nauka...

[budo_wingtsun]

bunji - a ochraniacze na piszczele? a kaski? a jeżeli nie ma sunspensorjów (ochraniacze na jaja jak to łądnie ujełeś) a są na piszczele i szczęki ochraniacze to jest 3/4 sztuki walki, czy już cała? To dobrze że dzielisz się z nami głębokim wglądem w istote sztuk walki, szczególnie w metodykę nauczania.

[budo_sanjuro yojimbo]

Jesli trener nie kaze ci przyniesc na pierwsze zajecia ochraniaczy na jaja i zeby, to nie jest to sztuka walki, a gimnastyka.

Powiedz to zapaśnikom.

[budo_sempai kotlet]

Trenuje 6 lat i jeszcze szczęki na zębach nie miałem. Co prawda brałem udział tylko w turniejach karate, gdzie niedopuszczone są uderzenia na twarz, ale mimo wszytko. Suspensor się przydaje bardziej do walki z początkującymi na sparingach i na turnieje.
Zgadzam się ze Skiperem, wydaje mi sie ze to prowokacja była.