Duncun judoką?
Napisano Ponad rok temu
Zastanawiam sie nad rozpoczeciem nowej sztuki walki-padło na judo.
Przynajmniej póki co, wizulanie mi to odpowiada....
I teraz jestem CAŁKOWICIE zielony w temacie.
Jeśli macie, czas, ochote, jesli mnie aż tak nie nielubicie... :wink: :twisted:
Jakieś podstawowe info. Z filmików zauwazyłem, ze trza jebnąć przeciwnikiem o glebe i trzymać? Czy wystarczy tylko jebnac? Na jakiej zasadzie sie go łapie na ten....za to kimono? Mozna go rzucić jak sie chece? I w ogóle co co chodzi?
P.S
Juz na poczatek mi coś podpadło , tam są ten słowa jak w karate? A na anzwaniu kazdego kopniecia łamie sie jezyk? :? Czy to jest nastepny sport z "filozofią"? :roll:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
co do judo, jest tu link [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ale może nie zadziałać, jak nalezy (problemy z serwerem)
więc poczytaj sobie, co pod nim jest:
Historia
Judo – co to za styl? Najpierw trochę historii. Judo (z japońskiego: ju (jiu) oznacza miły, łagodny, a także: zwinnie ustępować, zaś do – droga, zasada życiowa) wywodzi się ze starojapońskiej, stosowanej przez samurajów sztuki samoobrony ju-jitsu (jiu-jitsu) gdzie słowo jitsu ( oboczność jutsu) – oznacza: sztuka. Jednak, wbrew nazwie, ta „łagodna sztuka” była zbiorem skutecznych, czasem śmiertelnie groźnych technik walki wręcz. Jej rozkwit przypadł na czasy XVII i XVIII wieku.
Pod koniec XIX wieku, gdy zaczyna się nasza opowieść, ju-jitsu było już stosunkowo mało rozpowszechnione, i dość słabo znane w nowoczesnym japońskim społeczeństwie. Dodatkowo nie było stylem jednorodnym – istniało wiele odmian.
Jednak w tym właśnie czasie profesor Jigoro Kano z Tokio zaczął zbierać i łączyć techniki różnych szkół ju-jitsu w jeden system. Z tworzonego przez siebie stylu wyeliminował wszelkie techniki mogące zagrozić ciężkimi uszkodzeniami ciała lub śmiercią ćwiczących, oraz wszystkie uderzenia i kopnięcia, a dodał inne chwyty, oparte na własnych doświadczeniach i przemyśleniach. Powstał wiec styl czysto zapaśniczy. W roku 1882 prof.. Kano założył własną szkołę walki wręcz, a nowy styl nazwał Kodokan - judo. Była to wiec właściwie jedna z odmian ju-jitsu, ale dzięki swym zaletom bardzo szybko wybiła się na pozycję dominującą, i jest traktowana jako osobny styl.
Założenia
Głównym założeniem nowego stylu była możliwość zastosowania każdej z technik w tzw. randori. Jest to walka ćwiczebna (z ang. sparing). Temu podporządkował ich dobór, i między innymi dlatego wykluczył techniki zbyt brutalne – nie można ich przećwiczyć w czasie randori. Podobnej selekcji podlegały tez techniki zbyt finezyjne, bardzo trudne i wręcz niemożliwe do zastosowania w starciu bez kilkunastu lat praktyki. Zasadność tego trybu postepowania potwierdziły później walki, jakie judocy staczali i regularnie wygrywali z mistrzami ju-jitsu, powątpiewającymi w skuteczność nowej sztuki. Jest to tzw. paradoks Kano: style zawierające techniki zbyt groźne, aby w pełni realnie przetrenować je w walce ćwiczebnej z partnerem, są generalnie mniej skuteczne od styli takich jak judo, gdzie ryzyko poważnego urazu jest zminimalizowane, wiec z partnerem na treningu można ćwiczyć nie patyczkując się zanadto, bez żadnej umowności. Czytaj także o samoobronie i rywalizacji sportowej na:
Judo jest wiec stylem nowoczesnym, nastawionym od początku do końca na walkę, adepci ćwiczą ją już na pierwszych treningach. A wykluczenie zbyt kontuzyjnych technik nie oznacza, że judoka nie może przeciwnikowi zrobić krzywdy.
Ju znaczy również: łagodnie ustępować, i właśnie naczelną zasadą tak judo jak i ju-jitsu jest nie przeciwstawianie się siłą przeciw sile napastnika, lecz ustąpienie mu i skierowanie jego siły przeciw niemu samemu. Ustąp, aby zwyciężyć. Judoka brutalnej sile przeciwstawia zwinność i technikę. Często w odniesieniu do judo i ju-jitsu przytacza się opowieść o wichurze, która obala grube, silne, sztywne drzewa, ale cienką, elastyczną trzcinę tylko przygina do ziemi, nie łamiąc jej.
Warto tu dodać, że prof. Kano był, nawet jak na Japończyka, drobnej budowy. A nie przeszkadzało mu to wygrywać z o wiele większymi od siebie przeciwnikami.
Techniki
Walka w judo opiera się na, dosłownie, uderzeniu przeciwnikiem o ziemię, w sposób możliwie brutalny, a potem, w razie potrzeby unieruchomienie go tam tzw. trzymaniem lub duszeniem. Owo obalenie, zwane fachowo sprowadzeniem do parteru, odbywa się przy pomocy różnorodnych rzutów i podcięć, których skutki można porównać do skutków upadku na np. plecy lub głowę z wysokości ok. 1,5 do 2 metrów. Upadku dodatkowo wzmocnionego potężnym pchnięciem. W przypadku tak silnego uderzenia o twardą powierzchnię (np. chodnik) nieuchronnie musi dojść do poważnych czasami uszkodzeń ciała. Na tym miedzy innymi polega skuteczność judo w realnej walce. Dodajmy do tego duszenia, którymi nawet mały kajtek może wyprzeć ducha z największego koksiarza. Więc gdzie owa niekontuzyjność?
Przede wszystkim dotyczy ona tylko treningu i walki sportowej. Odbywają się one na matach (materacach), które minimalizują możliwość doznania urazu, a adepci judo od pierwszego treningu uczą się sztuki umiejętnego, nie powodującego urazów upadku, co pozwala na ćwiczenie takich technik praktycznie bez ryzyka, i przez co styl ma opinie bezkontuzyjnego. Dużo zależy także od sposobu wykonania danej techniki – można partnera rzucić nie z całej siły a dodatkowo tak, aby impet rzutu sprowadzenia do parteru na moment przed uderzeniem w matę wyhamować. W połączeniu z umiejętnym upadkiem partnera eliminuje to zagrożenie. Zaś napastnika można rzucić o beton bez ceregieli – niech sobie leci, skoro zaczepił... To samo dotyczy duszeń - nikt przy zdrowych zmysłach nie dusi partnera na treningu do utraty przytomności. (...)
czyli ogólnie mówiąc - rzut, a gdy to nie wyłaczy przeciwnika, to parter.
Napisano Ponad rok temu
Nie nosimy kimon tylko judogi.
Tak, uzywamy terminoligi japonskiej, ale sa tez polskie nazwy, zwykle wymyslone przez zawodnikow.
Etykieta na macie takze jest japonska, czyli np. zaczynamy i konczymy trening zbiórką w za-zen, wchodzac i opuszczajac mate klaniamy sie.
Nie mozesz rzucic przeciwnikiem jak chcesz, niektore techniki sa zabronione. PO rzucie mozesz skoczyc walke trzymaniem, duszeniem albo dzwignia.
Napisano Ponad rok temu
Wsadzanie kija w mrowisko to jego domena a faktycznej chęci trenowania judo, jest u Niego tyle co u mnie chęci rozwiązywania równań z fizyki molekularnej.
Napisano Ponad rok temu
Startujesz w MMA ???
To sa kompletnie przeciwstawne systemy walki.
Napisano Ponad rok temu
w sumie, intencja godna uznania, że człowiek nie zamyka się w swoim stylu, tylko chce się uczyć czegos nowego.
a ty pytasz po co?
Napisano Ponad rok temu
Pozdrowienia dla wszystkich "otwartych" ;]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
widzisz z Tobą to jest tak...chętnie wszystkich określasz mianem laików/głombów jesli wypowiadają się o boksie...tymczasem popatrz nieco z boku an swój post, i nie chodzi mi tylko o to że może rzeczywiście nie masz bladego pojęcia o niczym innym niż boks ale o sposób wypowiedzi...specjalistą od judo nie jestem ale:Witam
Zastanawiam sie nad rozpoczeciem nowej sztuki walki-padło na judo.
Przynajmniej póki co, wizulanie mi to odpowiada....
I teraz jestem CAŁKOWICIE zielony w temacie.
Jeśli macie, czas, ochote, jesli mnie aż tak nie nielubicie... :wink: :twisted:
Jakieś podstawowe info. Z filmików zauwazyłem, ze trza jebnąć przeciwnikiem o glebe i trzymać? Czy wystarczy tylko jebnac? Na jakiej zasadzie sie go łapie na ten....za to kimono? Mozna go rzucić jak sie chece? I w ogóle co co chodzi?
P.S
Juz na poczatek mi coś podpadło , tam są ten słowa jak w karate? A na anzwaniu kazdego kopniecia łamie sie jezyk? :? Czy to jest nastepny sport z "filozofią"? :roll:
- po pierwsze w judo nie chodzi o to żeby kogoś jak to piszesz "jebnąć" (laik podobnie mógłby zdefiniować ukochany przez Ciebie boks) tylko żeby wykonac na kimś prawidłowo technike- im lepiej technicznie tym lepiej jest to ocenione przez sędziego (idealnie wykonan technika =ipon czyli automatyczne wygranie walki)
- starsz się chyba traktować judo jako sport dla głupków (z całym szacunkiem dla wszystkich którzy judo trenują ) gdzie wystarczy kogoś "jebnąć" o glebe obojętnie jak- to ja się Ciebie zapytam teraz jako laik czy boks polega na tym żeby kogoś jebnąc w łep tak żeby siadł na glebie? czy obojętnie jak go jebne? a jak są punktowane plaskacze? itp (poziom pytań podobny do Twojego)
- kompletnym laictwem wykazujesz się pisząc o "kopnieciach"- wiesz w judo się nie kopie i wiedziałbyś to gdybyś widział w życiu choć jedną walkę...
podsumowując zapytam Cie tak: masz już dośc siania zamętu w dziale boks? czy nikt cie tam juz nie chce słuchać? może planujesz jakieś kolejne rewelacje typu :Duncan zostanie fizykiem jądrowym tylko niech mu ktoś powie czy atomy to te małe kurestwa z których wszystko jest zbudowane?
pozdrawiam i nie ośmieszaj się podobnymi postami
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
sambo
- Ponad rok temu
-
zapraszam na treningi w krakowie
- Ponad rok temu
-
Sukces Krakowianina
- Ponad rok temu
-
Judo dla 20 latka w Lublinie ?
- Ponad rok temu
-
DAN
- Ponad rok temu
-
Kość ogonowa
- Ponad rok temu
-
Gumy do treningu
- Ponad rok temu
-
używane judogi w warszawie
- Ponad rok temu
-
judo na Śląsku - które sekcje polecacie?
- Ponad rok temu
-
Judo dla 20-latka w Trójmieście
- Ponad rok temu