24 odpowiedzi w tym temacie

[budo_johnny_bit]

Jak w temacie, chodzi mi o to jak pozbyć się nadmiaru tłuszczu, bez szkody dla organizmu, nie tracąc za wiele na wadze, a do tego w miare szybko (znaczy w jakieś 4 miechy). Najlepiej jakiś dość skuteczny sposób, który nie pochłaniałby masy czasu, bo go nie mam. Dobrze by też było żeby mnie nie zmordowało konkretnie, bo w tygodniu mam 3h treningów i 3h siłowni.

[budo_kubas§]

Ale 3h treningów i 3h siłki podzielonych na treningi które mają 1,5h?
Jeśli chcesz szybko pozbyć sie tłuszczu, nie tracąc na wadze za dużo, nie męcząc się za bardzo i by zajmowało to mało czasu to tak sie nie da.
A na siłce to zapewne robisz siłe? bo jak mase to chyba mija sie z celem robienir tego i tego na raz.
Jak chcesz sie pozbyć tłuszczu to bieganie, a ten temat był wałkowany już dużo razy, więc poszukaj. Ale niech sie wypowiedzą jeszcze inni.
pzdr 8) i powodzenia w walce z tłuszczem :wink:

[budo_navyseal]

Chesz spalic sadło trzeba duzo i systematycznie wykonywac cwiczenia aerobowe( bieganie, pływanie, wchodzenie po schodach,rower) nie skupiac sie na jedynym cwiczeniu tylko urozmaicac aby organizm nie mogł sie przystosowac. + oczywiscie dieta

[budo_johnny_bit]

Ad.1. Treningi mam po 1,5 h
Ad.2. Na siłowni ćwicze na siłe, bo masę mam, a przyrost mięśni na wielkość poza to co już mam byłby trochę głupi (nie chce wyglądać jak mutant/shwarzeniger/uberpaker czy coś), mięśnie mają służyć i działać, a nei wyglądać.
Ad.3. Ile tych ćwiczeń aerobowych?
Ad.4. Jaka dieta? Słodyczy właściwie nigdy nie jjem, cukru też...

[budo_znamenskoye]

Na swoim przykładzie: mało jeść dużo ćwiczyć. Osobiście jadam rano i popołudniu talerz zupy pomidorowej z ryżem, a wieczorem ser biały albo ryż z drzemem. Białego pieczywa nie jadam, czasem tylko razowy. Piję gorzką herbatę i kompoty, a do tego intensywnie ćwiczę. Ale to wymaga sporego samozaparcia, widać jednak stosunkowo szybko efekty.

[budo_johnny_bit]

Dobra, spróbuje tak jak mówisz... Mam nadzieje że pomoże.

[budo_kantele]

Na swoim przykładzie: mało jeść dużo ćwiczyć. Osobiście jadam rano i popołudniu talerz zupy pomidorowej z ryżem, a wieczorem ser biały albo ryż z drzemem. Białego pieczywa nie jadam, czasem tylko razowy. Piję gorzką herbatę i kompoty, a do tego intensywnie ćwiczę. Ale to wymaga sporego samozaparcia, widać jednak stosunkowo szybko efekty.

malo jesc + duzo cwiczyc = niekontrolowane napady wieczornego obzarstwa
pomidorowa z ryzem, mniam... moja mama robi najlepsza pomidorowke pod sloncem
znalazlam strone, na ktorej wyszlo, ze moje zapotrzebowanie kaloryczne przy moim trybie zycia to okolo 2800 kcal, malo jedzac mozna sie po prostu wykonczyc w ten sposob
jesli ktos ma ochote sobie tez policzyc to ponizej link:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_mesjasz]

zmnijsz ilosc węglowodanów w diecie...np.pomidorowa jest okej,ale bez ryżu :wink:

[budo_johnny_bit]

W kalkulatorze wyszło mi że powinienem stosować diete 3200 kcal. Dobra, nie m sprawy tylko skąd to wytrzasnąć?

A co do napadów obżarstwa: nie mam, kiedyś nie miałem po prostu dla tego że jadłem raz dziennie przez cały dzień, teraz jem 3-4 posiłki dziennie, ćwicze znacznie więcej i nie daje to takich rezultatów jak bym chciał (od 5 lat waga właściwie ta sama, urosłem jakieś 15 cm, a w pasie tak czy siak i tak tłuszczu za dużo i niczym zgubić nie moge)

[budo_kantele]

wytrzasnac to sie da bez wiekszego problemu... na przyklad, skad sie wzielo u mnie jednego dnia okolo 3tys kcal?
- pol kilo salatki pekinskiej (najbardziej kaloryczny w niej majonez i ser zolty) - ok. 370 kcal
- kilka kawalkow macy - 147 kcal
- jogurty w duzych ilosciach - ok. 300 kcal
- pieczywo - ok. 350 kcal (kilka kromek)
- maslo - ok. 215 kcal
- ser zolty do kanapek - 300 kcal
- piwko (x3) - prawie 1400 kcal
no i masz 3000...

[budo_kamasz666]

Nie wiem czy szkodzi to na organizm czy nie ale: 3/max4 małe posiłki dziennie (tzn. takie żeby sie nie nażerać ). Rano raczej węgle: płatki owsiane, kaszka, dźemy... na obiad jakieś mięcho i kolacja głównie z nabiału. Oczywiście tłuszczu najlepiej ZERO czyli masełko, goloneczka, smażona kiełbacha raczej odpada. Po tygodniu sie przyzwyczaisz do tego że jestes głodny i po 3 miechach bedzie różnica

[budo_kantele]

ja sie nigdy nie przyzwyczaje do tego, ze jestem glodna... pol roku jechalam na 1000 kcal (na szczescie z efektem) i nie chce tego powtarzac

[budo_kamasz666]

Obecnie jem 3x na dzień (bez obżarstwa) + Pifko po treningu, i mi styka. Głód tez już mi przestał przeszkadzać. Wydaje mi się że ważne jest przełamac w sobie psychiczną barierę. Coś w tym musi być bo jak chce zmienić wagę czy spalic troche tłuszczu to bez wysiłku mi to przychodzi, jak juz musze się zmuszać do tego mimo podobnych metod zmiana masy jest trudna do osiągnięcia. Więc i odpowiednie nastawienie jest konieczne. P zdr

[budo_gubrin]

Zryj polowe.

4-6 posilkow, tluszcze jak najbardziej, ale zdrowe, minusowy bilans kaloryczny, ogranicz wegle, wykonuj cwiczenia aerobowe.

Jezeli cwiczysz i na silowni i sw to moim zdaniem po prostu za duzo zresz. Oblicz swoje zapotrzebowanie i wybierz odpowiednia diete. Tu masz link do obliczania zapotrzebowania, ale cholera wie na ile on dokladny:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A tu masz diety:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Do tego polecam przejrzenie stron kulturystycznych tam tego jest od metra. Latwo i szybko sie nie da, zapomnij o dietach cud bo tych rozwalisz sobie metabolizm i dopiero bedziesz mial lipe ze schudnieciem.

Pozdrawiam.

[budo_sh4rk]

Użyj "Ludwika" on pomoże Ci w walce z tłuszczem!
Ale tak poważnie to dużo biegaj, pływaj a jeżeli mieszkasz w bloku zamiast windy używaj schodów. Ja mieszkam na 10 piętrze jeżeli Ty też mieszkasz wysoko to podbiegnij sobie po schodach pare pięter a resztę windą...
A jeżeli już coś jesz (kiedyś trzeba:P) to np. obiad kładź sobie na małe talerzyki będziesz miał wrażenie, że dużo zjadłeś :wink:

[budo_genosha]

Gubrin - zrec to moze swinia. Chyba ze sam 'zresz sniadanie' 'zresz obiad' i 'zresz kolacje'.

Bo np. ja czy autor tego postu - mniemam - jemy, a nie zremy.

No, ale reszta sie zgadza.

[budo_kamasz666]

Szczerze to ja jem tylko na przyjęciach i przy wigilii, w innych przypadkach żrem bo sprawia mi to większą radoche

Czasem też coś wpierdalam ale to jak już się wyjątkowo śpiesze

[budo_gubrin]

Gubrin - zrec to moze swinia. Chyba ze sam 'zresz sniadanie' 'zresz obiad' i 'zresz kolacje'.

Bo np. ja czy autor tego postu - mniemam - jemy, a nie zremy.

No, ale reszta sie zgadza.

A ty co masz jakies kompleksy czy jak ? Polecam psychiatre moze ci pomoze z twoim malym problemem.

Kamasz666: no to sie rozumiemy

Pozdrawiam.

[budo_genosha]

To wspolczuje. I przepraszam ze oderwalem od koryta.

[budo_johnny_bit]

Heh... Akurat nie widze różnicy między jedzeniem a żarciem... To tylko słowa się różnią a nei czynność. Chyba najodpowiedzniejsza dieta będzie 1800 kcal, bo moja przemiana materii jest niezła a to że jem dużo to prawda. Teraz skończył mi się okrez imprez więc można spróbować diety.