Napisano Ponad rok temu
Re: Kaiten (a może keiten) geri
Witam
Co to znaczy , że sobie poradził ?
Egzaminy kumite w karate kontaktowym chyba nie są tym samym co realne zawody sportowe. Umówmy się , że relacja zdajacych egzam a sparigpartnerów jest troszkę inna, nie chodzi przecie o ubicie kolesia , ale o sprawdzenie jego umiejetności technicznych w kontaktowym karate i siły ducha . To wszystko oczywiscie tzw. IDEA i jak praktyka pokazuje sa odchyłki od tego i w pewien sposób zostaje to wykorzystane . Zmierzam do tego że nie można rozpatrywać walk egzaminacyjnych z tymi co sa na zawodach - jestesmy w różnych sytuacjach postawieni bo rożne sa założenia tego czego się podejmujemy. Weźmy sytuacje typu podchodzi kolo do egzaminu , może być wybitny, ma 5 walk przed sobą z zawodnikami dobrymi , zakładajac że dostaje podczas tych walk 100 lowkicków ( jeden kopie podczas walki 20 na jedna noge ) to czy statystycznie rzecz biorąc taki kolo może dalej walczyc skoro wejdzie mu na udo 10% - jakieś 10 dobrych kopnięć. umówmy sie ludzie którzy przechodza tego typu rzeczy wiedzą co to oznacza, przecież wiemy jakie mniemanie ma człowiek w środowisku karate kontaktowym który zdobył stopnie mistrzowskie bez walk ( nie mówimy o honorowych ). Ta sama zależnosc jest przecież w 50 kumite czy też 100 ( to wymaga osobnego teamtu ) - więc w tym zupełnie o co innego chodzi, niby chodzi o walke ale tak nie do końca , to tak samo jak kopanie 10 cm ponad głowe :-) , czyżby nie było istotniejszych rzeczy? żyjemy w czasach w których mamy doczynienia z komercjalizacja tego tzw. "karate", rzadko możemy sie spotkać z Tą spóścizną karate - do, gdzie defakto chodziło o przetrwanie, a nie o całą "pornografie sztuk walki" ( jak to ktos kiedyś powiedział ). Cóż to co robimy zależy od nas samych ( jeżeli jestesmy w pewien sposób myslą wolni ) , więc może to " karate - do " gdzieś przetrwa - to zależy od nas , tzn czy chcemy bys specjalistami i czarnymi pasami w przeciągu 10 lat , czy mając 50 lat treningu za soba szukać, rozwijać sztuke, poznawac jej żródło. Może odstąpiłem od teamtu ale nikt się chyba nie obarzi skoro co chwile to czynimy :-) - tracąc cel z oczu - pozderki