Pogromca Gołoty Lamon Brewster obronił pas mistrza świata WBO.
Wygrał z reprezentantem Niemiec (pochodzenia albańskiego) Luanem Krasniqim przez techniczny nokaut w 9 rundzie. Luan padł na deski, wstał ale już nie był w stanie walczyć. Wcześniej poleciał na deski w końcu 8 rundy i wg mnie już wtedy sędzia powinien walkę przerwać bo na 10 nijak nie był gotowy do podjęcia walki ( walki nie wznowiono już bo zadzwonił gong).
Walka była jak dla mnie niezbyt ciekawa, na średnim poziomie, Brewster był wolny i niewiele pokazywał - poza poteznymi ciosami od czasu do czasu, Luan w wiekszosci rund punktował Brewstera, ale po kazdym lepszym ciosie plywal. Pod koniec Brewster chwiał się na nogach po zadaniu ciosu - niewiele brakowało, żeby upadł po zadaniu ciosu jak Rocky w dwojce

Dla nas - Polaków- w tej walce ważne jest coś innego: walka odbyła się w Niemczech i mimo to, nie została przekręcona tak, aby Niemiec wygrał -> istnieje więc duża szansa, że tak samo będzie z walką Adamka. No a przynajmniej jest jakaś przesłanka do tego, żeby mieć nadzieję na uczciwy przebieg obrony naszego Mistrza.