kung fu and MMA...
Napisano Ponad rok temu
no to pomyslmy przez chwile czym jest wlasciewie kung fu... w ostatni piatek sluchejem jednego z moich nauczycieli tlumaczacego jak wazne jest aby umiec kopac, uderzac, rzucac, chwytac itd... ze jak sie nie umie tej calej mieszanki to nie jest to w ogole kung fu tylko jakies popluczyny... i tak sluchajac go (musialem tlumaczyc) zwrocilem uwage w pewnym momencie ze tlumaczac jego slowa jest mi je znacznie latwiej odniesc do slow ktore normalnie pojawiaja sie w artykulach o MMA a nie o kung fu...
przypomnialy mi sie pozniej te odwieczne dyskusje na temat ze kung fu nie ma szans w MMA bo (tlumaczenie cwiczacych kung fu) nie mozna w oczy czy krocze uderzac i powiedzmy sobie szczerze ze to BZDURA!!!!
cwiczenie kung fu nie polega na tym ze zasada jego jest walenie w krocze czy oczy!!!! cwiczac kung fu wcale nie najwazniejsze sa jego zastosowania tylko trening ktory powoduje ze nasze cialo dziala jak jedno, autlomatem i nie potrzebuje sie zadnego treningu dodatkowego!!!!
niestety popluczyny po kung fu ktore widzi sie dookola powoduja ze ludziom sie wydaja jakies dziwne rzeczy i pozniej np opowiadaja o koniecznosci uzupelniana kung fu np boksem...
akurat jednym czym kung fu mozna uzupelniac to wlasnie walka na ziemi, reszta nie musi sie zmieniac bo wyrobienie sobie sily i umiejetnosci daje taka sama mozliwosc sparingow w formule MMA bo np do uderzenia w gardlo tez potrzeba sily wiec mozna walnac w nos jaka roznica????
Tim Cartmell spedzil ponad 10 lat an taiwanie cwiczac kung fu a po powrocie do stanow zaczal bjj i teraz jest czarnym pasem pod Cleber Luciano (bodajze nawet juz 2 dan), jego uczniowie startuja w Panam i maja sukcesy tak samo w amatorskim MMA a gosci uczy jako stojki kung fu w dodatku systemow wewnetrznych!!!!
czyli jednak mozna...
Napisano Ponad rok temu
a pro po uzupelniania parteru stojka. moj kolega ktorego serdecznie pozdrawiam ( wiem ze czytuje to forum ) ktory w tej chwili o ile wiem mieszka w szwajcarii i trenuje bjj z kims dobrym, wybaczcie nazwiska nie pamietam przez wiele lat cwiczyl modliszke. poza dobrymi warunkami fizycznymi i mocna psychika zajmowal sie tradycyjnym stylem gong fu - tanglang quan - czyli wlasnie modliszka. byl zreszta zdobywca zlotego medalu na pucharze swiata w san shou sportowym we wloszech ( perugia ). no i kiedy spotkal tego trenera bjj ( ktory walczyl w klatce, choc przegral - chyba w londynie ) ten powiedzial ze stojke ma bardzo dobra i nie ma co zmieniac. wiec moze to jednak jest ok.
mialem tez okazje pare tygodni temu pocwiczyc z Tomkiem w pekinie, sporo wlasnie o klinczu rozmawialismy i poldystansie. oraz o sytuacjach gdy ktos wchodzi na rzut. i wlasnie wydaje mi sie ze systemy wewnetrzne, sa bardziej prozapasnicze niz systemy zewnetrzne. to oczywiscie troche ogolnik, ale nie chce wdawac sie w szczegoly zeby sie nie rozmyc.
widzialem tez osobe cwiczaca system wewnetrzny sparujaca z gosciem ze stanow zapasnikiem. okazywalo sie, ze sporo pracy ciala osoby od wewnetrznego zaskakiwalo zapasnika.
nie twierdze oczywiscie ze to jest lepsze, tamto jest gorsze itd. wdaje mi sie tylko, ze nie warto tak zdecydowanie wydawac opinii.
zgadzam sie, ze metodyka tradycyjna zabiera sporo czasu. ale ostatnio mam czesty kontakt z trenerem boksu, dzialaczem w PZB. podgladam jak uczy i trenuje z ludzmi. i nie wiem czy to jest duzo szybciej. dobra technika bokserska to tez jest duzo, duzo pracy.
moze faktycznie metodyka tradycyjna na poczatku jest mniej wymierna - ale daje dobre podstawy, ktore pozniej procentuja. a widzialem z kolei ludzi cwiczacych pod katem boksu, ktorych slabe nogi stanowily powazny klopot zeby zgrac technike.
wydaje mi sie ze jak wszystko - sa slabe i mocne strony, ale takie zdecydowane wydawanie sadow jest pochopne.
Napisano Ponad rok temu
mam chwile wolnego czasu i tak mysle napisze sobie posta do dyskusji jako ze dawno nie byla fajnych dyskusji...
no to pomyslmy przez chwile czym jest wlasciewie kung fu... w ostatni piatek sluchejem jednego z moich nauczycieli tlumaczacego jak wazne jest aby umiec kopac, uderzac, rzucac, chwytac itd... ze jak sie nie umie tej calej mieszanki to nie jest to w ogole kung fu tylko jakies popluczyny... i tak sluchajac go (musialem tlumaczyc) zwrocilem uwage w pewnym momencie ze tlumaczac jego slowa jest mi je znacznie latwiej odniesc do slow ktore normalnie pojawiaja sie w artykulach o MMA a nie o kung fu...
przypomnialy mi sie pozniej te odwieczne dyskusje na temat ze kung fu nie ma szans w MMA bo (tlumaczenie cwiczacych kung fu) nie mozna w oczy czy krocze uderzac i powiedzmy sobie szczerze ze to BZDURA!!!!
cwiczenie kung fu nie polega na tym ze zasada jego jest walenie w krocze czy oczy!!!! cwiczac kung fu wcale nie najwazniejsze sa jego zastosowania tylko trening ktory powoduje ze nasze cialo dziala jak jedno, autlomatem i nie potrzebuje sie zadnego treningu dodatkowego!!!!
niestety popluczyny po kung fu ktore widzi sie dookola powoduja ze ludziom sie wydaja jakies dziwne rzeczy i pozniej np opowiadaja o koniecznosci uzupelniana kung fu np boksem...
akurat jednym czym kung fu mozna uzupelniac to wlasnie walka na ziemi, reszta nie musi sie zmieniac bo wyrobienie sobie sily i umiejetnosci daje taka sama mozliwosc sparingow w formule MMA bo np do uderzenia w gardlo tez potrzeba sily wiec mozna walnac w nos jaka roznica????
Tim Cartmell spedzil ponad 10 lat an taiwanie cwiczac kung fu a po powrocie do stanow zaczal bjj i teraz jest czarnym pasem pod Cleber Luciano (bodajze nawet juz 2 dan), jego uczniowie startuja w Panam i maja sukcesy tak samo w amatorskim MMA a gosci uczy jako stojki kung fu w dodatku systemow wewnetrznych!!!!
czyli jednak mozna...
amatorskim mma? oni walczom w swoich turnejach ktore sami stwarzaja. To nie jest amateur mma. I nadodadko nic nie mozna wygrac (pieniendzy) ale tszeba placic zeby tam walczyc. I wszystkie filmy sparingu co maja na shenwu.com to wygladaja jak boks albo kickbox albo mma. Tomasz ja jestem maciej/Enforcer/Unmatchable/Assault&Battery etc. poczytaj to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
amatorskim mma? oni walczom w swoich turnejach ktore sami stwarzaja. To nie jest amateur mma. I nadodadko nic nie mozna wygrac (pieniendzy) ale tszeba placic zeby tam walczyc.
z tego cow iem walczyli w pancration - to nie jest ich, startowali tez w amatorskim turnieju organizowanym przez LA university and few more
I wszystkie filmy sparingu co maja na shenwu.com to wygladaja jak boks albo kickbox albo mma.
to obejrzyj jeszcze raz :wink: oczywiscie jak chcesz zeby to wygladalo jak na fimach z HK to nie zobaczysz czegos takiego
Tomasz ja jestem maciej/Enforcer/Unmatchable/Assault&Battery etc. poczytaj to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dawno sie nie odzywales
a kung fu w UK to jest jeszcze gorsze niz w Polsce akurat wiem cos na ten temat, spotkalem juz paru "wielkich mistrzow" z stamtad
Napisano Ponad rok temu
No bo jakie korzyści może przynieść trening przekrojowy?!
Poza dobrym samopoczuciem i spędzaniem czasu w miłym towarzystwie, cała reszta to tylko pot, ból i łzy. I nie chodzi mi o to, że pomysł z trenowaniem chińszczyzny pod kątem MMA jest zupełnie nie trafiony. Prawdą jest natomiast, że MMA weryfikuje pewien poziom umiejętności odsiewając ziarna od plewu.
Napisano Ponad rok temu
Wystarczy wpaść na trening i sprawdzić SWOJE mma...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
YIQUAN - nowości
- Ponad rok temu
-
Sekcje w trójmieście
- Ponad rok temu
-
XX lat tanglangmen
- Ponad rok temu
-
European Internal Arts Journal
- Ponad rok temu
-
Tai chi?
- Ponad rok temu
-
przypowiesc ;-)
- Ponad rok temu
-
a mówią że palenie szkodzi
- Ponad rok temu
-
Kung Fu Hustle
- Ponad rok temu
-
Masters of Shaolin w Polsce
- Ponad rok temu
-
tongbei quan
- Ponad rok temu