Napisano Ponad rok temu
Re: YIQUAN - nowości
Odpowiedź na gdzie indziej zadane pytanie dotyczące reguł stosowanych w sparingach san shou w yiquan:
Przede wszystkim nie mamy czegoś takiego jak obowiązujące jednolite reguły, bo takie występują tam, gdzie chodzi przede wszystkim o przygotowanie do walki sportowej o określonych regułach, a u nas założeniem jest przygotowanie do tzw. wolnej walki.
Podczas sparingów treningowych mogą być ustalone różne zasady, by umożliwić przećwiczenie różnych elementów/aspektów walki oraz dostosowanie do poziomu zaawansowania ćwiczących.
Kontakt może być od lekkiego do pełnego, zależnie od poziomu ćwiczących i elementów z którymi założona jest praca. Także od typu/charakteru ćwiczącego, bo my jesteśmy otwarci na całe spektrum od ćwiczących rekreacyjnie-lajtowo do nastawionych na mocny kontakt.
W sparingach zadaniowych zadania obydwu przeciwników mogą być określone różnie.
Tak, że sparingi mogą mieć różne zasady odpowiednio do poziomu ćwiczącego - od wariantów wprowadzających, do "wolnej walki". Na każdym poziomie mogą być stosowane różne zasady, w zależności od tego nad jakim elementem się pracuje.
Na przykład na zamieszczonych wyżej zdjęciach widać ludzi w rękawicach i kaskach, ale co faktycznie było robione? W szkoleniu tym biorą udział ludzie trochę bardziej zaawansowani, ale także ci, którzy dopiero zaczynają sparingi san shou - w większości uczą się w trybie seminaryjnym/obozowym.
Wczorajszy dzień był poświęcony na takie pierwsze łagodne wprowadzenie. Faktycznie skupiliśmy się na pracy stóp - jej wykorzystaniu jako jednego z środków obrony. Zatem były m.in.:
1. indywidualna praca z krokami - dowolnym poruszaniem się,
2. praktycznie to samo, ale z partnerem - bez atakowania, ale tak jakbyśmy chcieli zaatakować i równocześnie obawiali się, że on również zaatakuje, starając się przemieszczać zachowując korzystną pozycję w stosunku do przeciwnika.
3. by łatwiej zrozumieć o co chodzi w powyższym, także wariant, gdy jeden z przeciwników co jakiś czas atakuje pojedynczą akcją - by faktycznie zaistniała sytuacja wymuszająca obronę (unik) przez wykorzystanie kroków.
4. jak powyżej, ale obydwaj przeciwnicy co jakiś czas mogą atakować pojedynczą akcją,
5. powrót do punktu 1, z lepszym zrozumieniem ćwiczenia, dzięki wprowadzeniu tych kolejnych uzupełniająch punktów.
Następnie przeszliśmy do czegoś, co jest uproszczonym sparingiem, z dozwolonym tylko lekkim uderzaniem dłonią, i obroną tylko przez uniki/pracę stóp. To też w sumie należy traktować raczej jako ćwiczenie pracy stóp. Nie należy skupiać się na tym, kto "wygrywa" (bo zbyt odległe jest to ćwiczenie od wolnej walki), ale na pracy nad elementami pracy stóp i pracy ciała. Podzielone to zostało na następujące podwarianty:
1. Praca dystansem - wejście z atakiem, wycofanie poza zasięg
2. Do tego praca ze schodzeniem na boki, próbami zachodzenia przeciwnika z boku
3. Do tego zmiany poziomu ataku
Potem to samo z rękawicami i kaskiem, wciąż przy lekkim kontakcie - żeby tych którzy zaczynają stopniowo wprowadzić do kolejnych, poważniejszych form sparingu.
Normalnie to co opisałem wyżej wprowadza się stopniowo na iluś tam treningach. Teraz natomiast jest to szkolenie dla uczących się seminaryjnie, stąd skondesowane wprowadzanie materiału.
Natomiast to co będziemy robić dzisiaj, to w sumie najbardziej podkreślana w yiquan forma sparingów san shou. Chodzi o połączenie tego co powyżej z elementami (umiejętnościami) rozwijanymi poprzez trening tui shou (pchające ręce). Zatem jest uderzanie pięścią (uderzenie zbliżone do bokserskich + rąbnięcia/młoty), praca stóp/uniki oraz wpływanie na równowagę przeciwnika, by łatwiej było wejść z kolejnymi uderzeniami, gdy przeciwnik jest zachwiany - bezpośrednio na ciało - np. uderzenie/uderzenia - zmiana pozycji z równoczesnym wychwianiem przeciwnika i kontynuacja uderzania do ground and pound włącznie. Gdy przeciwnik trzyma sztywną gardę, wykorzystanie w tym celu uderzeń na gardę, szarpnięć gardy. Gdy próbuje reagować inaczej, wchodzi na pole, którego zazwyczaj nie zna, ponieważ to są elementy które faktycznie rozpracowywane są podczas treningu "pchających rąk". Także gdy próbuje stosować blokowanie, w momencie kontaktu/zderzenia następuje wpływanie na jego równowagę, dzięki zastosowaniu "skośnej płaszczyzny" - jeden z powodów dla którego nasze uderzenia wydają się bokserom uderzeniami bokserskimi wykonywanymi nieprawidłowo - tymczasem ich sposób wykonywania uderzeń nie daje tych możliwości o których mówię.
A potem dochodzą kopnięcia, kolana i łokcie, w zwarciu bark i biodro, głowa.