Szlifierka Einhell a robienie noży
Napisano Ponad rok temu
Co sądzicie o tych 2 modelach pod katem knifemakingu??
Napisano Ponad rok temu
Einhell to zadna firma, ja bym wolal dolozyc troche i kupic cos porzadniejszego.
Szlif glowny raczej ciezko wyprowadzic katowka zeby wygladal jako tako, chyba ze masz taka wprawe jak Guldan.
Napisano Ponad rok temu
A szlif głowni da się wyprowadzić kątówką - szczególnie znośnie wychodzi pełny płaski.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Bosch GWS 14-125CE (1400W), lub Bosch GWS 10-125CE (1000W) z regualacją obrotów i stała prędkością obrotąwą niezależnie od obciążenia. Na allegro nówka koło 600zł. W komplecie jest zajebista rękojeść antywibracyjna, której inne marki (o ile się nie mylę) nie mają.A macie jakieś swoje ulubione modele??
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mógłbys to rozwinąć??
Einhell to zadna firma
To nieprawda.
A np. ten model??[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie żebym się uparł na Einhella, tylko ceny ma dość atrakcyjne.
A co sądzicie o szlifierkach stołowych. Np. by do zrobienia szlifu ostrza??
Napisano Ponad rok temu
Einhella można scharakteryzować tak: Dbasz - masz.
I w życiu nie postawiłbym go w jednym szeregu z gównami typu Topex, Toya itp..
Na stołowych szlif nie wyjdzie (chyba, żeś madafaka). Jak masz chirurgicznie precyzyjną dłon, to wstepnie szlif zrobisz kątówką z tarczą lamelkową. Potem zostaje pilnik albo taśmówka.
Napisano Ponad rok temu
850W, malo jak na moj gust. a co do szlifierek stolowych to mam ale jakos cholera nie lubie na niej pracowac. nie wiem, moze kiedys sproboje.
edytka:
i dlatego lubie boscha. byl katowany najpierw w zakladzie, potem katowal go moj stary, teraz katuje go ja. nie wiem ile ma juz lat ale sporo. i nadal daje rade.
a co do tarcz to mi sie ostatnio dobrze pracuje grubym kamieniem.
Napisano Ponad rok temu
Poza tym waty watom nierówne.
Mam wiertarę marki pegasus za 29.99 z tesco. szumnie pisze na niej 500W
Głowicę dam rade zatrzymać ręcznie.
Mam również celmę. 350W. Nie ma mowy o takim tricku...
W tym gównie chinskim silnik ma chyba sprawność z 10%...
Zależy czy podają moc silnika, czy moc prądu jaką to wpierdala, czy moc wyjściową na wrzecionie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tu się jak najbardziej zgodzę - Einhell nie jest tak tragiczny, osobiście nie miałem, ale gadałem z kolesiami którzy tym pracują (remontowali mi mieszkanko - młoty udarowe, wiertarki) i mówią że jest OK, ale to nie ta przyjemność pracy - fakt jest taki że Bosch 1000W waży 1,6kg, a tu niepewne 850W 2kg, jak pracujesz dłużej to odczuwasz różnice.Einhella można scharakteryzować tak: Dbasz - masz.
I w życiu nie postawiłbym go w jednym szeregu z gównami typu Topex, Toya itp..
Poza niezawodnością dobre narzedzia zapewniają wyższy komfort pracy (mniejsza waga, rękojeści antywibracyjne, samowyłączające się szczotki, szybkie przestawianie tarczy ochronnej +ogólna ergonomia, itp.). Ale nad tym Einhellem z regulacją to można się zastanowić.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Mi wystarcza. Na razie.
A, jeszcze jedna obserwacja: kupilem tez paczke tanich tarcz, ktore dosc szybko sie zuzywaja i robia mniejsze. jak juz sa male, to szlifierka nabiera mocy i zapiernicza przez material jak zloto . trzeba uwazac, zeby nie przegrzac...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
na przyklad - na praktykach z SGGW robilismy w lesie pilarkami Dolpima - polskimi.
Na jeden dzien dostalismy o dystrybutora Husqvarny ich sprzet. Dorwalem w lapy pilarke z oznaczeniem XP - Extra Professional - i zobaczylem czym trzeba robic, jak sie nie chce stracic zdrowia od przemeczenia. 1,5x lzejsza, odpreznik przy uruchamianiu, "nieco nowoczesniejsze" rozwiazania praktycznie kazdego elementu...
To samo z siekiera na podworku - raz chinski wynalazek, ktorego ostrze sie rozklepalo o akacje, raz Fiskars...
O pilnikach tez moge wspomniec - zanim zaczalem robic pierwszy noz, kupilem se sobie takiego portugalskiego sprzeta marki Viala (w PL dystrybutor Bahco). widzialem komplety 3 pilnikow Topex za 10 zl, a ten moj kosztowal 30 sam... Topexy tez potem kupilem, ale sie zrobily gladkie po 5 minutach walki z resorem...
Teraz mam jeszcze 1 Viala, a taki do pil lancuchowych to mialem jeszcze ze studiow...
Wiem o co chodzi. Tyle, ze nie zgadzam sie ze stwierdzeniami, ze tymi tanimi szlifierkami nic sie nie da zrobic - bedzie dluzej trwalo, ale sie da. I jesli ktos nie ma 300 pln na katowke, a 50 ma - to nozorobstwo nie jest dla niego zamknietym tematem. bo sie da.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
dla czego niektore osobniki mowia na szlifierke katowa - gumowka ??
katowa to rozumiem bo tarcza jest pod katem prostym do osi silnika...
ale guma?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jak zrobić -> kashira <-
- Ponad rok temu
-
OTF
- Ponad rok temu
-
Wyprzedaż u Mrozika
- Ponad rok temu
-
Hartusy selektusy - podejście drugie :)
- Ponad rok temu
-
MOJE DRUGIE DZIECKO %-) Opinie , wrzuty , poprawki
- Ponad rok temu
-
Stal potrzebna
- Ponad rok temu
-
Katana -> jak zrobić <- filmy i książka.
- Ponad rok temu
-
Pierwszy raz zawsze boli...
- Ponad rok temu
-
N8 amerykańska nazwa?
- Ponad rok temu
-
Przerobka ostrza w Ka-Bar Dozier Skinner
- Ponad rok temu