Noże mojej pani
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jak widać - nie widać logo. Żonie nic ono nie mówi ( i dobrze $$$ !!! ) a tak wiadomo, że to 11 rocznica.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
TUKa wszyscy znają, więc przedstawię resztę towarzystwa.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Muela Gavilan, ten był Jej pierwszy. Bardzo mi się podobał, więc go dostała.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tu pojawia się następny Jej nożyk, który mi się spodobał, laminowany Frost, grzybiaczek. Bo to zapalona grzybiarka.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Prawda niestety wygląda tak - żona nie załapała bakcyla pomimo moich wieloletnich starań.
Toleruje ( a raczej ignoruje ) noże w moich rękach.
Pocieszam się, że nie wszystko stracone.
Mam jeszcze dzieci :wink:
Już nad nimi pracuję ... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Muela świetna
Frost klimatyczny
TUK - to po prostu TUK więc nie ma co pisać...
Napisano Ponad rok temu
No i piekny ten Frosts 277. Grzybiarz ze mnie marny, ale znalazłbym dla niego kilka zastosowań. A Młelka też niczego sobie nawet.
Moja powoli wsiąka, choć bez wyraźnego entuzjazmu. Na razie w torebce nosi ukradzionego mi perfidnie Bucka Mini (ten sygnowany przez Chucka Bucka) i któregoś z dwóch Victorinoxów. Na grzybki i rybki ma fileciaka Marttiini (tego ja często podkradam) a do lasu Jałowiec Skinnera od Kubka.
Wsiąkajmy nasze baby i zarażajmy bakcylem, bo inaczej się trzeba zbyt często tłumaczyć z debetu na karcie i co dziwniejszych kolegów...
PS: Pozdrowienia dla małżonki.
Napisano Ponad rok temu
Taaa... cos o tym wiem :roll:Wsiąkajmy nasze baby i zarażajmy bakcylem, bo inaczej się trzeba zbyt często tłumaczyć z debetu na karcie i co dziwniejszych kolegów...
Moja, jak na razie to tylko z pajeczego Santoku jest zadowolona... chociaz i tak twierdzi, ze maly Victorek kuchenny jest lepszy - pewnie dlatego, ze niebieski
Kamboras... swietne nozyki - moze nadejdzie ten piekny dzien, kiedy malzonka je doceni...
Zycze Wam tego!
Napisano Ponad rok temu
Prawda niestety wygląda tak - żona nie załapała bakcyla pomimo moich wieloletnich starań.
Toleruje ( a raczej ignoruje ) noże w moich rękach.
Pocieszam się, że nie wszystko stracone.
Mam jeszcze dzieci :wink:
Już nad nimi pracuję ... :twisted:
Moja powoli wsiąka, choć bez wyraźnego entuzjazmu. Na razie w torebce nosi ukradzionego mi perfidnie Bucka Mini (ten sygnowany przez Chucka Bucka) i któregoś z dwóch Victorinoxów. Na grzybki i rybki ma fileciaka Marttiini (tego ja często podkradam) a do lasu Jałowiec Skinnera od Kubka.
Taaa... cos o tym wiem
Moja, jak na razie to tylko z pajeczego Santoku jest zadowolona... chociaz i tak twierdzi, ze maly Victorek kuchenny jest lepszy...
To fajnie macie, bo moja Zona jak zobaczyla Amphibiana, to sie wsciekla, ze tyle kasy poszlo, choc i tak powiedzialem, ze tylko 50 euro kosztowal , jak kupilem Falcon'a, to o maly wlos mnie z domu z nim nie wyrzucila, twierdzac, ze kupilem kolejne gowno, co mi sie za 3 miechy rozwali (dobrze, ze o cenie nie pisnalem :roll: ) , a teraz sie zastanawiam,co mi zrobi, jak do domu RSK Mk1 i RAT-7 przyjda :shocked!: - pewnie bedzie :bad-words: , ze az przestraszony . Dobrze, ze nie widziala jeszcze latarek, bo sa dobrze schowane... Nie mam szans nawet na przychylne ignorowanie mojego hobby I co mam zrobic?
Napisano Ponad rok temu
I co mam zrobic?
Bierz zone na wypad jakis przemoca, daj do uzywania wszystkiego i niech sie bawi i bawi i uzywa az sie przekona
Napisano Ponad rok temu
ubolewa, ze nie moze nosic ze soba (pracuje w ministerstwie).
Ja jej na to "Nic to, Kaska", ale ona mowi, ze woli nie prowokowac klopotow.
Napisano Ponad rok temu
Na szczescie ostatnio u mnie jest taka rotacja noży że tylko ja się orientuje
buahahahaha Amphibian za 50 euro, ja nie moge
Napisano Ponad rok temu
Lukaszki, nigdy się z nią nie żeń!!!
ożenek wiele nie zmieni, przynajmniej dla mnie, wszak mamy już synka. Może on podzieli moją pasję do noży...
Napisano Ponad rok temu
Do dziś mam dziurę w parkiecie po opadzie mojej szczęki. W ogóle to jej się duży SOCOM podoba i fixed combaty - im większe tym lepsze. Ja to muszę uważać, żeby za bardzo nie polubiła, bo z torbami pójdę. Jak Wam kiedyś pokażę Jej projekt, to uciekniecie z krzykiem, czując w brzuchu niepokojący uścisk paniki... A jak córka pójdzie w ślady mamy? Strach się bać!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ps. podobnie było z opinelem nr 8
Napisano Ponad rok temu
- No, ale chyba tego "kosmicznego" nozyka nie sprzedasz?!?!?
Chodziło o GreenBereta - taką ksywę mu nadała.
A jej nozyki to maleństwo Loco (S30V Boss )i gigantyczne 7 calowe sprężynowe stiletto - do otwierania korespondencji (nosi pieszczotliwą nazwę "walczyk" - od "mieczyka"...
Kocham moją babę, choć wiedźma z niej :wink:
Napisano Ponad rok temu
A pani wójowej to z fiskarsem do twarzy najlepiej, oj jaki sie malutki zrobilem jak sie na mnie nim zamachnela w zemscie za jakiegos pier... kwiatka co mi na drodze w ogrodku sie rozgniol pod butem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
eeeee.... ale ktorym produktem Fiskarsa? tym z 2,5 kg glowica? to kazdy sie malutki robi...
E nie, to bylo z rok temu, mniejszy taki ale i tak duzy i jeszcze na krawedzi tnacej odbijalo sie zachodzace slonce, jeeezu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Hattori knives
- Ponad rok temu
-
Pimp my AFCK
- Ponad rok temu
-
pusz deger
- Ponad rok temu
-
All Beethroots Must Die
- Ponad rok temu
-
Mój Busse + Piterowy Kydex
- Ponad rok temu
-
Znowu olbrzym...
- Ponad rok temu
-
Salsa
- Ponad rok temu
-
Spyderco Bill Moran DP - fotki do recenzji
- Ponad rok temu
-
Brothers
- Ponad rok temu
-
karambit (dużo zdjęć)
- Ponad rok temu