4 odpowiedzi w tym temacie

[budo_chillboy]

W lutym podczas wyciskania sztangi doznalem kontuzji ( rozerwana powieź sciegno sie na wierzchu). Na poczatku olałem sprawe reka sie zagoiła sama , krwiak zszedl i ogolnie stan mojego ramienai jest dobry. Nawet w kwesti siłowni jestem wstanie skonczyc wyciskanie na skosie sztanga 85-90 kg. Problem twi w tym ze trenuje judo, troche uderzam, i mam dylemat czy poddac sie operacji czy nie. Stad moje pytanie to zaawansowanych sportowcow czy taka kontuzja bardzo przeszkadza, bo ja jako tako nie czuje na razie jakis wielkich ograniczen w treningach, a operacja to minimum 3 miesiace rehabilitacji , dosc spora blizna , napewno spadki na wadze i ogolnie spadek formy. Napiszcie co o tym sadzicie .

[budo_jerz]

Może w dziale SPORT, TRENING, ZDROWIE I ODŻYWIANIE więcej będzie chętnych do dyskusji.

[budo_kubutek]

Sprawa wyglada mniej wiecej w ten sposób.
Na forum możesz dostać tysiąc wypowiedzi, ale żadnej nie zweryfikujesz.
Jeśli ktoś mniej więcej się zna w temacie i traktuje swój zawód powaznie, to gwarantuje że nie wypowie sie i nie podejmie sie oceny stanu Twojego zdrowia online.
Zasuwaj do lekarza, a potem najlepiej do dwóch innych i opracuj statystykę tego co który radzi.
I dopiero podejmuj decyzję.
Aha....... nie próbuj sie oburzać ale przeczytaj jeszcze raz swój opis i sie zastanów

W lutym podczas wyciskania sztangi doznalem kontuzji ( rozerwana powieź sciegno sie na wierzchu).

że niby o co tu chodzi, gdzie, co, jakie ścięgno, krwiak, która partia, co na wierzchu? 8O
BTW
Co do pracy ciężarami 90kg po ewidentnym uszkodzeniu mięsnia bądź zaczepów....
szeroki poklon za rozwage ..... :roll:

[budo_zwis]

jw lec do jakiegos dobrego lekarza ktory sie zna na kontuzjach i razem z nim rozwazycie za i przeciw.

Ja osobiscie poddal bym sie operacji , bo wolal bym miec to z glowy i nie martwic sie tym.

[budo_piotr_m]

Po pierwsze to zadaj sobie pytanie (nawet jeśli boisz się lekarza i operacji). Jak chcesz trenować rekreacyjnie, czy wyczynowo?... Przy czym zwróć uwagę na fakt, że każda rywalizacja wiąże się z wyczynem, bo nawet jeśli nie bierzesz udziału w oficjalnych turniejach, to na treningach przypływ emocji i adrenaliny, a także zwykła rywalizacja z tymi, którzy biorą udział w zawodach może mieć znamiona wyczynu.

A teraz parę sugestii na wypadek gdyby Twoja odpowiedź brzmiała - wyczynowo.

- z biegiem czasu i w miarę postępu treningów, walk, osiągnięć itd. trening będzie coraz cięższy, a tym samym i przeciążenia na stawy i ścięgna również.

- wyobraź sobie, że po operacji bez problemu (bynajmniej nie w tym sensie, że przyjdzie Ci to łatwo, albo, że zrobi się to samo) systematycznym i odpowiednio zaplanowanym treningiem wrócisz do formy, będziesz mógł ją dalej rozwijać i osiągać zamierzone cele do momentu, aż sam stwierdzisz, że osiągnąłeś tyle ile chciałeś, a nie tyle na ile pozwoliła Ci Twoja kontuzja.

Jak przemyślisz te kwestie to łatwiej będzie Ci podjąć decyzję o tym co bardziej Ci się opłaca, co jest bardziej zgodne z kierunkiem w którym chcesz dalej pójść.
Wyczynowo możesz trenować tylko do pewnego wieku... Później pałeczkę przejmują młodsi. Weź i to pod uwagę.