I po co to wszystko?
Napisano Ponad rok temu
Jakby nie bylo wiekszosc z nas ma na karku juz 30, rodzine, dzieci, ktore albo naszego hobby nie podzielaja do konca, albo przed ktorymi to hobby trzeba ukrywac (bo za niebezpieczne lub za drogie), a my jak dzieci skupujemy coraz to nowsze/drozsze noze, coraz mocniejsze latarki, coraz bardziej taktyczny sprzet zeby to wsztystko upchac, a tak na prawde lezy to pozniej i zagraca nam mieszkanie (no chyba, ze ktos tak lubi w ramki, jak jeden z kolegow niedawno pokazal w galerii). Tlumaczymy sie, ze przyda nam sie to na wypadzie (a urlopy z rodzina raczej na "wypadowe" nie wygladaja :wink: ), ze w miescie i w pracy (gdzie "zapas mocy" naszego sprzetu finalnie szerguje nas w oczach naszych kolezanek/kolegow w najlzejszym przypadku do niegroznie stuknietych :wink: ), a tak finalnie poza czysto organiczna i krotkotrwala przyjemnoscia z posiadania danej rzeczy tak na prawde wiecej rzeczy nie wynika Jedynie po krotkotrwalym okresie euforii stwierdzamy, ze przydaloby sie nam juz cos nowego, bardziej przydatnego do domu, lasu, do miasta lub pracy....
Wiec tak na prawde: PO CO NAM TO KOLEDZY; DO JASNEJ CHOLERY????
P.S.: Wlasnie poruszylem pol swiata, zeby sciagnac sobie za pol darmo (czyt: bez cla) Doug Ritter RSK Mk1 i juz z niecierpliwoscia czekam :nie:
Napisano Ponad rok temu
Kupiła sobie sekator do przycinania trawek w skrzynkach na balkonie...
Chodzi o to, że nie mogąc dorównać fizycznie i wyszkoleniem "supermanom" z jednostek specjalnych, staramy się im dorównać wyposażeniem. to tworzy wokół nas otoczkę "twardziela" i "supersamca". Przynajmniej w naszym mniemaniu. Taki wabik na laski, w telegraficznym skrócie. Ponieważ szczyt możliwości,czy to fizycznych w ogóle, czy seksualnych w szczególe, macie (ja w sumie też...:roll:) już za sobą, staracie (staramy) rasować naszą podtatusiałą męskość różnymi gadżetami. Teraz są to latarki i noże, za 20 lat będzie to Porsche i Viagra. Taka jest smutna kolej rzeczy...
Napisano Ponad rok temu
2. Bo nie lubie rozdzierac palcami zgrzewek z woda gazowana ale przy tym jak reka mi sie omsknie wole miec noz z dobra blokda aby sie nie poranic
3. Bo wole poswiecic latareczka mala niz zapalniczka aby dojrzeec rozklad jazdy ... a ze kosztuje ona 150 zl .. no dobra ale nie zgasnie mi nagle jak szukam nie wiem .. kluczy .. albo obraczki slubnej ...
4. Bo ......Takich bo moze byc setki
Napisano Ponad rok temu
ja noze lubie i potrzebuje, a ze nie ma nakazu monogamii (jak z kobietami), to mam ich wiecej, na kazda okazje 8) .
ale cos w poscie bionicka jest, musze przyznac , u Ciebie tez, z tym gadzeciarstwem masz racje, tylko z tą teorią "samczą" jakoś nie moge sie zgodzic. ja to mam i czasami uzywam dla siebie, nikomu tego nie pokazuje, staram sie moje gadzety nawet ukrywac , wiec o checi imponowania nie moze byc raczej mowy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiec tak na prawde: PO CO NAM TO KOLEDZY; DO JASNEJ CHOLERY????
a wyobrazasz sobie swoje zycie bez jakiejkolwiek pasji??
byloby nudne - do niczego bys nie dazyl. Nie byloby sensu pracy i zarabiania pieniedzy.
W ogole bys sie nudzil i z nudow pwenie wkurwialbys otoczenie
tyle moich przemyslen
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Teraz są to latarki i noże, za 20 lat będzie to Porsche i Viagra. Taka jest smutna kolej rzeczy...
Właśnie. Smutne. Ja chcę Porsche już teraz!
Napisano Ponad rok temu
To by byla prawda gdyby nie jeden drobny fakt - laski w wiekszosci wola 'metroseksualnych' niz obwieszonych nozami i latarkami;)Taki wabik na laski, w telegraficznym skrócie.
poza tym sie z Toba zgadzam - nieuleczalne gadzeciarstwo ale - kazdy ma jakies hobby: jeden kolekcjonuje noze, drugi puszki od piwa. i to fajne poki nikomu w tym sie nie przeszkadza.
Napisano Ponad rok temu
[a wyobrazasz sobie swoje zycie bez jakiejkolwiek pasji??
byloby nudne - do niczego bys nie dazyl
Jasne, ze nie!!! ALe , ...wa, inni np.: namietnie graja w golfa lub szach i swiata poza tym nie widza , no ale golf kosztuje znacznie wiecej niz nasze customy (bo szachy troche mniej ), wiec tam sie mozna popodniecac cena kijka derwnianego czy gustownego Rolex'a wydanego na ilustamlecie jakiegostam klubu. A tu? Ceny nieraz kosmiczne za sprzet nie do zajechania, a tu kolega Blacha sru... i udowadnia, ze to kicha a na innych forach jeszcze nas obsmarowuja, ze sie nie potrafimy obchodzic ze sprzetem nie do zdarcia 8) A slyszal ktos z Was, zeby golfiscie poszedl kijek przy uderzeniu?!? Bo ja nie.
Zgadzam sie z Wojtkiem22, ze po czesci to ten wieczny maly chlopiec drzemiacy w nas, ktory atawistycznie ulega bardziej lub mniej reklamie (rowniez atawistycznie przygotowanej pod samcze gusta) i popada w gadzeciarstwo (ov_Darkness) roznie mocno zaakcentowane. Jednak dla mnie, podobnie jak i dla kmicica, koncepcja typowego, atawistycznego "twardziela" i "supersamca" odpada - przeca tu same ynteligenty som. Ale nijak dalej nie potrafie sobie odpowiedziec na pytanie dlaczego ze wszystkich dziwnych pasji akurat ta? Co laczy nas wszystkich, ze wybralismy akurat noze? Jaka sublimacja i jakiego popedu (Z.Freund) jest to hobby w tej akuratnie formie? Jak my to wszystko usprawiedliwiamy przed innymi i samym soba, to betka, ale powyzsze pytanie mnie meczy.
Jedno wszak jest pocieszajace w tym wszystkim - kupujac noz z "life time garantee" na imie syna, malo ze my bedziemy go uzywac i cieszyc sie nim do konca swoich dni, to jeszcze synowa bedzie nam wdzieczna, bo potomek nie bedzie trwonil majatku na pierdoly
Napisano Ponad rok temu
A slyszal ktos z Was, zeby golfiscie poszedl kijek przy uderzeniu?!? Bo ja nie.
No coz, zaleta narzedzia, ktore nie nadaje sie do niczego innego niz uderzanie malej pileczki...
Napisano Ponad rok temu
Jedno wszak jest pocieszajace w tym wszystkim - kupujac noz z "life time garantee" na imie syna, malo ze my bedziemy go uzywac i cieszyc sie nim do konca swoich dni, to jeszcze synowa bedzie nam wdzieczna, bo potomek nie bedzie trwonil majatku na pierdoly
nie badz naiwny . ty nie kupowalbys sobie zadnych nozy, jakby Ci ojciec zostawil ze dwa naprawde porzadne?
"a skad sie to wzielo ? co nas łączy ?" - to są już inne pytania niz "po co nam to ?".
u mnie sie wzielo z wedkarstwa (tak mysle), od najmlodszych lat mialem kontakt z jakimis tanimi scyzorykami na ryby (hmm na grzyby tez). Tu w wypowiedziach czesto sie temat rybek przewija, rzadziej mysliwstwo... Takie typy maja wiecej ciągot do "outdoorowania" i ogólnie łazikowania, a tu znowu noze, tyle ze wiekszego kalibru
hmm wlasciwie ankietka nie bylaby zla, juz kiedys o tym myslalem, ale nie wiedzialem jakie opcje oprocz wedkarza i mysliwego jeszcze w tym ująć...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Żeby wsiąść trzeba się najpierw koło auta na chodniku położyc , potem wczołgać...
Twarde to jak taczki...
Trzesie niemiłosiernie...
Awaryjne jak cholera...
I gdzie ja bede jeżdził 250/h ?
Po kostce brukowej na naszych "jezdniach"?
Tam sie nawet turecki karawan rozsypie...
Dajcie spokój ludzie...
f0
Napisano Ponad rok temu
No to jeszcze harcerstwo pewnie...... nie wiedzialem jakie opcje oprocz wedkarza i mysliwego jeszcze w tym ująć...
U mnie tak sie chyba zaczelo... tzn. najpierw bylo wedkowanie z ojcem, potem harcerstwo... pozniej juz samodzielne wyprawy - zawsze z jakims nozem.
Sporo jest chyba militarystow.
Mamy wiec 4 opcje:
- wedkarze
- mysliwi
- harcerze
- militarysci
Kto jeszcze cos dorzuci?
Napisano Ponad rok temu
Mamy wiec 4 opcje:
- wedkarze
- mysliwi
- harcerze
- militarysci
Kto jeszcze cos dorzuci?
- supergoscie?
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Górna półka zegarków z wyświetlaczem.
- Ponad rok temu
-
Taktyczna przystawka do wózka ;)
- Ponad rok temu
-
Co to je PYREX ??
- Ponad rok temu
-
taktyczny diament ;>
- Ponad rok temu
-
Merlin Professional
- Ponad rok temu
-
Camelbak Talon i BFM
- Ponad rok temu
-
Latarka jako broń
- Ponad rok temu
-
Multitool dla wymagających
- Ponad rok temu
-
Sklepy
- Ponad rok temu
-
Nosicie Wiley-X :]
- Ponad rok temu