91 odpowiedzi w tym temacie

[budo_karate_koks]

Chyba stara się wykożystać to czego sie nauczył i co w danej sytuacji jest przydatne, także nie jestem zwolennikiem zawodów, ale niektóre elementy można wykorzystać choćby takie : mawashi geri gedan.

Zgadza sie, ale postawa i garda beda inne. No chyba nie staniesz w niskim zenkutsu-dachi :? :? :? :wink: :wink:

No i właśnie o to mi chodzi, że Shotokan i Kyokushin nie sprawdzają się na ulicy, ponieważ tam nie ma konkretnych chwytów, rzutów przeciwnikiem itp.

A kto ci powiedzial, ze nie ma?? Widziales? To, ze nie ma na zawodach, nie znaczy, ze nie ma wogole. W kata jest masa chwytow i rzutow, ktore, sie cwiczy. Sek w tym, ze wiekoszc instruktorow pojecia o tym nie ma.

[budo_bimoj]

bimoj napisał:
Poza tym jezeli juz, to style chwytane są lepsze na ulice niz udeżane, biorąc pod uwage np to ze walka moze odbyc sie w tłocznym barze albo na dyskotece, gdzie nie bedziesz mial mozliwosci nawet kopnąć czy zrobic cos innego. Zreszta wiekszosc walk ulicznych konczy sie w parterze, wiec znajomosc grapplingu moze bardzo duzo pomóc.


Tu sie jednak nie zgodze. Jesli kolesi jest wiecej niz jeden np. jak piszesz w dyskotece to zejscie w takim wypadku to parteru jest wielkim bledem - bo jak juz bedziesz na ziemi to reszta cie skopie, albo wlozy ci noz w plecy jak w Poznaniu...

Jezeli kolesi jest kilku, to i tak i tak dostaniesz wpier... tutaj należy tylko uciekać, a jezeli juz walka raczej napewno skonczy sie w parterze przy takiej ilosci przeciwników. Będą cie udeżac, kopac, szarpac itd az znajdziesz sie na glebie - wtedy zostaniesz zbutowany. W takim przypadku masz duzo większe szanse na bloki czy też obrone cwicząc grappling. Zreszta np judo albo bjj do nie tylko parter. Na tlocznej dyskotece latwiej jest kimś rzucić czy tez walczyć w klinczu niz próbować kopać.

[budo_bimoj]

Chyba stara się wykożystać to czego sie nauczył i co w danej sytuacji jest przydatne, także nie jestem zwolennikiem zawodów, ale niektóre elementy można wykorzystać choćby takie : mawashi geri gedan.

Zgadza sie, ale postawa i garda beda inne. No chyba nie staniesz w niskim zenkutsu-dachi :? :? :? :wink: :wink:

No i właśnie o to mi chodzi, że Shotokan i Kyokushin nie sprawdzają się na ulicy, ponieważ tam nie ma konkretnych chwytów, rzutów przeciwnikiem itp.

A kto ci powiedzial, ze nie ma?? Widziales? To, ze nie ma na zawodach, nie znaczy, ze nie ma wogole. W kata jest masa chwytow i rzutow, ktore, sie cwiczy. Sek w tym, ze wiekoszc instruktorow pojecia o tym nie ma.

Taaa???? I jest to włączone w sparingi itd... ? To ze ktos ci pokaze to i przecwiczysz to na 1 treningu nie znaczy ze bedziesz umial to wykorzystac. Jak ćwiczysz tak reagujesz.

[budo_kml]

Hey Loczek23
styl to sprawa drugorzędna. Najważniejsze są: opanowanie, szybkośc i refleks. Bo na ulicy one odgrywają największe znaczenie i święta bozia nie pomoże jak ich nie masz.
Jezeli nie posiadasz takowych cech bedzieszmusiał spedzić setki godzin na ćwiczeniach poprawiających owe zdolności.
Jeżeli masz możliwośc to przynajmiej przez wakcaje sobie poćwicz ze 2 style karate które się choć trochę uzupełniają:
typu mieszanka Kyokushin i Ryu-Te

[budo_kselos]

Shotokan

, niech Ci chocby Kselos opowie co u niego wyprawiaja...

Parter - jest, sparingi z pełnym kontaktem też się zdarzają, formuła knock-down, ale raczej dominuje light-contakt, semi kontakt jest sporadycznie,
a co do zawodów - to np. full-contakt-jj (kobyłka)

(...liżę rany)


pozdrawiam!

Ps.Perminator - odwiedź z sobotę pola, jak możesz....

[budo_kselos]

Full contack to także parter z dźwigniami i duszeniami !!! Tego też ich tak uczą ?

TAK
u nas jest jeden trening w tygodniu poświecony tylko walce na same chwyty lub chwyty + uderzenia w zwarciu i parterze
- ale tak jest od jakiś dwóch, trzech lat, wcześniej nie było parteru (no poza podcięcie i dobicie + pare dźwigni)

Wszystko zależy od Senseia.

[budo_wnuk]

To mi się podoba, kompletny shotokan. (nie ćwiczony pod zawody w kata i semi kontakcie)

[budo_karate_koks]

Taaa???? I jest to włączone w sparingi itd... ? To ze ktos ci pokaze to i przecwiczysz to na 1 treningu nie znaczy ze bedziesz umial to wykorzystac. Jak ćwiczysz tak reagujesz.

A jak ty to sobie wyobrazasz, zeby bylo wlaczone??? Przeciez nie bedziesz lamal rak czy nadgarstkow kolegom na treningu, a podjerzewam, ze w czasie walki by sie tak stalo.

To sa, elementy czysto po samooborne na ulicy. Ktos cie chwyci dajmy na to za reke, albo pchnie, albo cokolwiek, a ty go pach pach, na zmiekczenie (kin-geri, ale co kto tam lubi) i juz robisz z nim co tylko dusza zapragnie.

Tylko jak powiedzial porzednik: liczy sie szybkosc, refleks i opanowanie.

[budo_penktynk]

taki zeby bylo jak najmniej polityki

[budo_danbog]

Niezależnie od tego co wybierzesz nie licz że coś osiągniesz bez kilkuletniej ciężkiej pracy.
A odnośnie wyboru - to pochodź najpierw po różnych sekcjach to sobie pogląd wyrobisz gdzie chciałbyś trenować i co.

[budo_maxximus]

To czy Karete Shotokan jast skuteczny czy nie zależy przede wszystkim od trenera i jego psychiki. Ja miałem to szczęście że cwiczyłem u Waldka Nogalskiego i dzieki temu żadnemu penerowi nie musiałem schodzić z drogi. Czesto uczył nas jak przetrwać na ulicy! To były najlepsze moje lata...

[budo_wnuq]

najlepszy styl przydatny w walce to KARATE tradycyjne...!

[budo_eventhorizon]

to wypadkowa umiejętności ucznia i mistrza

[budo_wnuk]

No ja nie wiem wnuqu, raczej zgodziłbym się z przedmówczynią. ( to czego ja się na karate uczę nie nadaje się zabardzo na ulice, a szkoda bo zawody mnie nie interesują, dlatego też zaczynam szukać gdzie indziej ).

[budo_risk]

[...] to czego ja się na karate uczę nie nadaje się zabardzo na ulice, a szkoda [...]

strasznie to brzmi. wyglada to tak jakby karate cwiczylo sie po to, zeby za przeproszeniem napierd...c sie na ulicy. a przeciez w karate jest wystarczajaco duzo samoobrony, zeby sobie dac rade. trzeba tylko dobrze cwiczyc. troche szkoda bo jest tam tez wiele innych wartosciowych aspektow. :roll:

[budo_bodhidarma]

Różnica w pojmowaniu karate jako sztuki samoobrony albo (niestety)sportu wynika z tego, że są różne rodzaje karate. Czasem bywa tak, że karate, które znamy z prawdziwym karate nie ma prawie nic wspólnego. Nie powiem nikomu co ma ćwiczyć ale zachęcam do obejrzenia karate z Okinawy, czyli tego najbardziej oryginalnego, a później każdy sobie zdecyduje, czy chce ćwiczyć karate, czy coś innego. Najlepiej ściągnąć sobie jakiś filmik z eMule wpisując do wyszukania "okinawa karate". Sam tak zrobiłem i polecam wszystkim, obojętnie co trenują. Nie żadne zawody, jakieś ochraniacze i inne dziwne rzeczy. Po prostu karate.
Pozdrawiam

[budo_wnuk]

strasznie to brzmi. wyglada to tak jakby karate cwiczylo sie po to, zeby za przeproszeniem napierd...c sie na ulicy. a przeciez w karate jest wystarczajaco duzo samoobrony, zeby sobie dac rade. trzeba tylko dobrze cwiczyc. troche szkoda bo jest tam tez wiele innych wartosciowych aspektow. Rolling Eyes

Zaraz tam napierdzielić komuś, przesadzasz co do tego jakie karate jest tradycyjne, a jakie nie to ja się kłócić nie będę ( tak czy inaczej nie miałem na myśli okinawskiego, które zresztą jakbym miał okazje poćwiczyć to juz dawno bym to zrobił, widziałem chociażby ostatni pokaz w francji na eurosporcie, faceci nie do zdarcia i to pomimo wieku ). Jeżeli chodzi, o wartości to jestem chrześcijaninem.

[budo_karate_koks]

widziałem chociażby ostatni pokaz w francji na eurosporcie, faceci nie do zdarcia i to pomimo wieku )..

Tez widzialem i sie zgodze - robi wrazenie to co pokazali

[budo_mhod]

a macie moze link albo filmik do tego pokazu?? bo janiestety przegapilem:/ co do rozmowy waszej jest dos interesujac aja osobiscie wole sieine wypowiadac bo kazdy ma troche racji...i kazdy ma wlasne zdanie i poglad, ktory wyrabia sie z czasme cwiczen i sytuacjami jakie nas spotykaja w zyciu. Inaczje bedzie wypowiadac sie karateka ktory igdy nie mial starci anaulicy a inaczej tkai ktroy z ulic ama doczynienia.Jakdla mnie [autorytetem jakims nie jestem] jest wyrazna roznica: po 1. na ulicy nie ma regul, tma jest jedno PRZETRWANIE, a na macie jest inaczej. Sam trenuje juz 10 rok karate tradycyjne, u K.Neugebauera [swoja dorga naprawd esieciesze, bo to clzowiek z zelaza i nastorngmanach zawsz ema pokacy;)] al enieograniczam si edojednegostylu, kazdy stly jest dobry i ma swoje dobre i slabsze punkty. A czasme najskutecnziejsza metod awlaki naulicy jest ucieczka...albo lepiej dyplomacja.

[budo_menthol]

A jak ty to sobie wyobrazasz, zeby bylo wlaczone??? Przeciez nie bedziesz lamal rak czy nadgarstkow kolegom na treningu, a podjerzewam, ze w czasie walki by sie tak stalo.

Nikt ci nie kaze ich lamac. Wystarczy ze gosc odklepie. Tak samo jak z duszeniami czy dzwigniami na lokiec czy kolano. Co innego wiedziec jak wyglada balacha a co innego umiec ja zastosowac na oporujacym przeciwniku, ktory przeciez zdzwigniowany byc nie chce.

To sa, elementy czysto po samooborne na ulicy. Ktos cie chwyci dajmy na to za reke, albo pchnie, albo cokolwiek, a ty go pach pach, na zmiekczenie (kin-geri, ale co kto tam lubi) i juz robisz z nim co tylko dusza zapragnie.

Jak juz go tak "pach pach na zmiekczenie" to mysle ze strata czasu jest zakladanie dzwigni tylko jeszcze jedno "pach" i na razie. Problem w tym jak go "zmiekczyc"!