mój nóż
Napisano Ponad rok temu
wesele, żadnych ostrych rzeczy poza ciętym dowcipem
pech kciał że se coś uciąłem pod stołm i zostało to zauważone
a na stole stał ananas
"czy mogem pożyczyć?"
człek miły i uprzejmy rzekł "proszę"
wszystko oki, to miłe dla ucha kliknięcie blokady
I NAGLE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TEN ZGRZYT PO TALERZYKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to wziąłem z powrotem
"moze ja pokroję TY masz takie delikatne paluszki "
uffffffff
i za kwilę
"ja też mogem na kwile??"
nóż powędrował 7 ludzi dalej
I TEN DŹWIĘK O TALERZYK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
kurna musze rozszeżyć chyba definicję czego się nie pożycza
NOŻA nieznajmomym nie nożownikom!!!!!!!!
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale fakt.. byle komu sie nie daje, choc ja lubie pokazywac folderki najbardziej podoba mi sie jak ktos nie obeznany z nozem probuje zlozyc noz, zawsze jest problem ale jak trzeba cos uciac wole sam to zorbic...
pamietam kiedys sytuacje kiedy kolezanka, ktora wiedziala (zreszta malo kto tego nie wie) ze cos mam w kieszeni przyszla i prosi o pozyczenia noza, gupi calkiem nie jestem wiec zamiast kershowa dalem jej victorinoxa, mowial ze wklada jakies zdjecia firmowe w antyramy... wiec spox..
za jakis czas przychodzi i mowi... "wiesz co, skonczylam, ale jakis tempy masz tez noz..." ja zrobilem oczy, bo wiedzialem ze byl tak naostrzony ze golil, wiec pytam lekko zdziwiony: tempy? a cos ty nim ciela? - no jak to? dykte z antyramy! no taaaak! i noz byl tempy moi panstwo! jaz nawet nie chcialem wspominac ze jakby powiedziala ze bedzie ciac dykte lepiej by jej poszlo pilka ktora jest w victorinoxie, no ale z drugiej strony, ta dykta nie byla tez zbyt gruba wiec w sumie sie nei dziwie ze probowala.. no! ale szlo ciezko ale sie dalo dziewczyny to potrafia, co?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja - owszem - pozyczam noza nawet znajomym, ktorzy nie potrafia sie z nim obchodzic. Inna sprawa, ze wiekszosc moich znajomych zna to moje stalowe zboczenie i jest swiadoma ile PLN ma w rekach, ale... jakos mi sie nie widzi to nie-pozyczanie. Szczoteczki do zebow, fajki, harmonijki ustnej... ale noza?! Przegiecie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a jak nie ma kto piwka otworzyć, albo znowu moda na konserwy przy stole do pingponga wraca, to wołają takiego Smoka, coby przylazł ze swoim mistycznym nożem i taktycznym świecidełkiem i uratował wszystkich od zagłady ...
Napisano Ponad rok temu
Busse pozyczam bo jest nie do zaj...
E tam wystarczy sie postarac :wink:
Napisano Ponad rok temu
... i na pewno swietnie nadaje sie do rzucania. Najgorsze jest to niektorzy dorosli czesto maja mniej wyobrazni niz dzieci podczas zabaw z nozem ...
Tak jeest . Moje dzieci nauczyłem jak bezpiecznie obchodzić się z nożem i w ogóle do czego nóż służy a do czego nie, i teraz aż miło popatrzeć jak sobie radzą. Natomiast dorośli :nie: albo zaczynają mędrkować ( znane "po co Ci ... "), albo się boją dotknąć, a jak już dotkną i zaczną działać 8O to żałuję że dałem w ręce. A jest i taka grupa ( dobrze pamiętam którzy znajomi do niej należą ) co by nie dostali w ręce, zaraz chcą rzucać.
I zgoda, nóż to narzędzie. Czy pożyczać ? Znałem szkute, nigdy i nikomu nie pozwalał dotykać swoich dłut. Ja go rozumiem, ale był uważany za dziwaka :wink:
Napisano Ponad rok temu
Przepraszam, uniosłem się....
Baaaaardzo nie lubię pożyczać noża, choć niekiedy to robię. Przysłowie ludowe z fiutem w treści to najświętsza z prawd....
Napisano Ponad rok temu
Nimravusa czy 710 z HS przeciez nie dam jakiemus specowi, zeby mi nim cos kroil na talerzu - jasne, ze ludziom trzeba pomagac, ale nie tak, zeby sobie samemu problemy robic. Troche za dlugo by ostrzenie trwalo.
Zreszta to samo z nozami od ATS34 "w gore".
Poza tym nie widze, co moge dodac do tego, co juz kamboras i leppermessiah napisali.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Poszłem na wagary z kumplem, nie mam super kolekcji noży kosztującej fortunę, ale kupiłem sobie Herbertza ostatnio i się z nim nie rozstaje :wink: siedzimy w parku, kolega chce go sobie zobaczyć, no to ja OK nie ma sprawy, dałemu mu nożyk.. poszłem do sklepu po jakieś piwko, przychodze a ten przeh...j uderza szpicem ostrza po ławce, co chwile zaliczając łby śrub które przykręcają deski ławki :roll: szpic wyglądał beznadziejnie ... i po chwili dodaje że ten scyzoryk jest beznadziejny bo rzucał nim w drzewo i ten sie odbił :? brrrrrr
Mimo że jestem maniakiem wszelkich noży, to od pewnego czasu nawet kuchenniaka za 8 zł bym niektórym głąbom nie porzyczył. Niektórzy potrafią z kawałka stali sprężynowej wyczarować piękny knives a inny przygłup weźmie nożyk na 10 minut i zrobi z niego g....o. Wiem że Herbertz to nie szczyt techniki, ale niektórzy swoim idiotyzmem z noża za 2000 zł zrobili by śmiecia po 5 minutach
Nie pożyczam i koniec
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mają paznokcie które odrastają, więc nóż im niepotrzebny.
Ileż ostrzy widziałem zniszczonych przez takich debili
Napisano Ponad rok temu
Hehe, no wlasnie.Z tym prawem jazdy to dobre porownanie, ja np. foldera nie podaje juz prawie nikomu odkad jedna znajoma probowala zamknac amphibiana chwytajac klinge z obu stron (no bo jakim cudem noz moze byc ostry??) i probowala go zamknac jak scyzoryk bez blokady, jeszcze kilka chwil i byloby po stawach palcow conajmniej...
Mnie zawsze zastanawia to ze ludzie nie wiedza jak zamykac folderki. W kazdym razie niektory cisneli mocno a back lock w malej piczce wytrzymywal bez problemu. A jakie oczy robia, jak ja tylko pyk zrobie i noz zlozony O takie oczy --> 8O
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Trwałość ostrza noża ???
- Ponad rok temu
-
Spyderco Salt
- Ponad rok temu
-
Victorinox Swiss Tool Spirit
- Ponad rok temu
-
Pierwszy nabytek.
- Ponad rok temu
-
Noze HK.
- Ponad rok temu
-
KaBar Warthog
- Ponad rok temu
-
Rdza na Sebenzie
- Ponad rok temu
-
TriAngle poszukiwany - Warszawa
- Ponad rok temu
-
Co się działo wcześniej..?
- Ponad rok temu
-
nóz dla nurka
- Ponad rok temu