30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kubuś puchatek]

mameha prowadze zajecia przez sciane z fitneskami i osobiscie (nie reprezentuje nikgo oprocz siebie), halas jaki wywoluje oparatura grajaca wk... mnie niepomiernie. Ja sie nie moge skupic. Ale tez nie potrafie zrozumiec jak mozna cwiczyc w takim halasie, przy komendach tego "sierzanta" w spodnicy? I to szalone tempo... Te kobiety moze schudna, ale na pewno ogluchna i beda mialy problem ze stawami. Wiec ja takich zajec bym nie wybral. Wole np. rower stacjonarny w ciszy...
K_P

[budo__ash_]

halas jaki wywoluje oparatura grajaca wk... mnie niepomiernie. (...) I to szalone tempo...

Przeciez to zalezy od rodzaju cwiczen a w duzej mierze i od prowadzacego, a nie jest jakims koniecznym uwarunkowaniem.

[budo_kubuś puchatek]

Ale jak nasluchalem sie pod fitnesami, to najczestsza forma.
K_P

[budo_aki]

to moze ja wrzuce swoje dwa grosze

Dieta
-jest moim zdaniem najwazniejsza.jak mawia moj trener na silowni 70% efektu przy ksztaltowaniu swojej sylwetki to dieta - dopiero reszta to cwiczenia.tak wiec same cwiczenia niewiele daja jesli sie np. spali na silowni nawet 1000 kcal a po trningu wrabie posilek 1500 kcal
Aeroby
-generalnie wiekoszosc bardzo otylych osob ma problemy ze stawami.nie dla nich wiec biegi, steper,bieznia,nawet orbitreki czy rower stacjonarny (bo nie mieszcza sie na siodelku-przyklad z zycia:( -chociaz sa tzw rowery rehabilitacyjne w ktorych pedaluje sie w pozycji pollezacej
-na pierwszy ogien spacery,spacery,spacery,ewentualnie plywanie i aqua-aerobic - z tymze woda pobudza apetyt wiec trzeba uwazac
- w miare ubywania kilogramow mozna stopniowo wlaczac np marszobiegi
Silownia
-nie mozna umniejszac jej znaczenia i wlaczac ja na sam koniec-generalnie ubytek kilkogramow szczegolnie jesli mamy do czynienia z bardzo duza otyloscia powoduje zwiotczenie skory-cialo traci jedrnosc dlatego wazne sa cwiczenia modelujace sylwetke,pobudzajace miesnie-zeby nie doszlo do sytuacji gdzie w wyniku radykalnej diety spaleniu ulegly miesnie a nie tluszcz

ale generalnie wszystko zalezy od wielkosci nadwagi/otylosci i ogolnego stanu zdrowia.
sa osoby ktore mimo nadwagi sa bardzo sprawne, silne i wysportowane, znam tez panny-mimozy,ktore mimo szczuplej sylwetki sa ''lewe'' nie maja za grosz kondycji i ani pol zarysowanego miesnia pod skora.

pozdro,

[budo_kubuś puchatek]

Jakos bawi mnie sformulowanie typu "jak powiedzial moj trener", bo wielu ludzi tutaj to takze TRENERZY.
To tyle.

K_P

[budo_aki]

Jakos bawi mnie sformulowanie typu "jak powiedzial moj trener", bo wielu ludzi tutaj to takze TRENERZY.
To tyle.

K_P

ciesze sie, ze Cie ubawilam
nawet nie wiedzialam,ze mam az takie zdolnosci komiczne

[budo_chemik]

Z tego co pamiętam to są generalnie dwa rodzaje tkanki tłuszczowej:
- jedna zbudowana z małej ilości dużych komórek, które mogą zmieniać swe rozmiary
- druga zbudowana z dużej ilości małych komórek.
Szczęśliwcy, którzy mają tkanke pierwszego rodzaju zarówno chudną jak i przybierają na wadze dosyc szybko. Niestety w przypadku pozostałych jest to o wiele trudniejsze bo liczba komórek pozostaje stała o manipulowanie ich objętością jest raczej znikome.
Postaram się odnaleźć źródło z którego to wziąłem i podrzucić na Forum.

Tak na pocieszenie tych obszerniejszych to przypomniałem sobie jakiś odcinek MdM-u z J. Wysockim, gdzie - na pytanie który z z panów M byłby lepszym aikidoką - padła odpowiedź, że pan Mann, bo ma szersze biodra.

[budo_sanjuro yojimbo]

Są także badania dowodzące, że ilość komurek tłuszczowych jest stała! Brrrr...
Ustala się w efekcie uwarunkowań genetycznych i trybu życia (żywienie, ruch itp.) zwłaszcza w okresie noworodkowym i w okresie dojrzewania.

Osoby mające tych komórek w dorosłym życiu więcej maja większe trudności ze schudnięciem i łatwiej tyją, niż osoby mające ich mniej. (za: Zimbardo)

[budo_rzozio]

baju baju znowu idzie. Pewnie ze tak jak sie komu chce dymac na silke. A to jest tak, ze spaslaki to ci co nie chodza i jak troche sie nawet pobujaja i samare ztargaja to mija rok i oni znowu nie pakuja tylko maki zra.
Mozna spokojnie zrzucic mase jak sie nagle przestanie szamac ten caly kal. I znow te podpowy 6 x dziennie male porcje to jest kit. Jesc raz dwa razy max i starcza. Po chuj trzymac na sobie zbedne miesnie.
Jak sie cwiczy to sie je i tak latwo nie jest zrzucic. Znalem wile spaslakow co jak zaczeli odsiadke mieli 30kg sadla a po 2-3 miechach normalna wage bez cwiczen.

[budo_kubutek]

:peace: Rzozio jak zwykle rox!
Jak tylko zobaczyłem ostatniego autora to myszka sama klika na topic
Ale i pomysł niegłupi, wychodzi na to żewasze ćwiczenia pomysły i diety to tylko o dupę rozbić, starczy iść do pierdla a potem liczyć na andzię po paru miechach.

[budo_rzozio]

troche nie to wyszlo o co mnie sie rozchodzilo, to przyklad byl, ze mniej zrec i bedzie gitara, ja jeszcze nie tykam miecha czesto, ogolnie latem to kirze, tak zeby tylko na te 8 rano w miare do roboty przetrzezwiec, a chuliganski szyk to nie przegryzac i jak sie o 2 w nocy zwale na hawire to juz nawet mnie nie po drodze do lodowki i co? abraham za 2 roki a samary u mnie sie nie przypatrzy