32 odpowiedzi w tym temacie

[budo_raffii]

Teraz na Arizzon ceny są powalające... tylko brać

[budo_gkozi]

Miałem kiedyś ponad 400 gramowego Crowninga z 17cm głownią i pamiętam, że w Tatrach miałem go już serdecznie dość.

coś takiego jak ten u góry?

[budo_raffii]

Przykłady rękojeści "home made" w Fallkniven'ach

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_jawor]

Ja mam akurat S1. Kiedyś przeczytałem zdanie Sergiusza Mitina w jego książce gdzie napisał że jest on (S1) na tyle duży aby można było nim nawet co nieco urąbać i na tyle mały (również wagowo), że i warzywa można nim obrać, oraz godzić się dźwigać na dłuższe eskapady. A1 miałem w łapie i cóż, świetny ale przypomniały mi się słowa Wysza
że do poważniejszych robót t i tak toporeczka żaden nóż nie zastąpi.

[budo_hello_kitty]

no właśnie, no własnie... i co tu zrobić? myąle tak o takim układzie scyzoryk + duzy nóż(a1),który się często przewija, może to jest jakiś wyjście a1 + charge? z drugiej strony s1 wydaje sie być bardzo uniwersalny i tu pytanie czy wystarczy? czy te 3 cm głowni - 13 a 16 + masa będą aż tak potrzebne. Przeciez nie co chwila ścina sie 1000 letnie dęby bartki i rąbie drwa na całą zimę do szałasu ale z drugiej strony jak sie nie nosi topora, a tego nie mam zamiaru robić, to zawsze lepiej mieć tę możliwość.Wiem że powinno się najpierw określić do czego to ma być nóz itd. ale czy to sie da tak naprawde określić? szczególi jeżeli chodzi o te dwa? listów raczej nim otwierać nie będę, więc sebenza odpada(to był żart, nich nikt się broń boże nie obraża )

[budo_raffii]

Jeśli dobrze pamiętam jesteś z Wawy więc możesz podejść do Artemixu i pomacać sobie nożyki na miejscu. Wiele to wniesie do ogólnego rozeznania. Ja wybrałem A1 ponieważ nie robi mi różnicy 115 g bagażu, a S1 i tak kupię.

[budo_ov_darkness]

weź S1. IMHO fajnisty nozyk w teren.
Ja bym wolał cosik większego, ale ja jestem zjeb, a poza tym mam wielkie łapska...

Zestaw z Chargem wydaje się konkretny. Niezły pomysł, gdybyb nie cena charge'a :roll:
Ja chyba nabęde swisstool'a. Tańszy...

[budo_jawor]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Tylko dla przypomnienia i porównania zdjęcie, które już kiadyś wklejałem.

[budo_raffii]

No no.... widzę na fotce doborowe towarzystwo. GRATULOWAĆ[/code]

[budo_jawor]

Mały toporek Fiskarsa i płkę ręczną ,,folding,, wożę w w samochodzie w bagażniku, ale to tylko jeden z trzech moich komplecików biwakowo survivalowych:) Ten najlepszy.

[budo_misiakus]

coś takiego jak ten u góry?

Nie. Mój miał mosiężny dłuższy jelec bez górnej gardy, brak "młotka" na końcu rekojeści, tylko 2 wgłebienia na paluchy i głownię wyższą, bardziej jeszcze bowie z mniejszym fałszywym ostrzem. Crowning miał dokładnie 2 takie same modele w ofercie. R ózniły sie tylko proporcjami. Jeden miał głownię 14 cm a drugi 17. Ten mniejszy spisywał się w terenie o niebo lepiej od LMFa Gerbera przy 3x niższej cenie. Z jednym wyjątkiem - piękna ale śliska rekojeść. Ten większy to było nieporozumienie ... bo miał dla mnie za dużą rękojeść i wogóle był za ciężki i za mało poręczny w teren.
Mam gdzieś stare foty jak chcesz to mogę znaleźć i majlem podesłać ale nie za szybko, bo siedzę 10 dni na kartonach u rodziców i zbieram się do przeprowadzki do Warszawy.
Jakby co to prośba na priv.
Pozdrawiam

[budo_misiakus]

Sorki ... coś mi to cytowanie nie wyszło na cudzym kompie
To odpowiedź na pytanie gkozi'ego.

[budo_iching]

Mały toporek Fiskarsa i płkę ręczną

hello kitty - popieram jawora...
Masz - jak widzę - ten sam problem co ja kilka lat temu...
Moja odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: ani S1 ani A1...
Jeżeli podobaja Ci sie Fallkniveny - jak i mnie... - to wybierz raczej F1 (jeżeli "gotowiec" to bez powłoki, skórzana pochwa - może nawet z klapką...)

W terenie wg. mnie sprawdza sie zestaw:
- F1,
- toporek: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- lekka piła (czasem...): [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- Victorinox one hand: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (zwróć uwagę, że ma też piłę...)

Jeżeli jednak zdecydujesz się na jednego z Twoich faworytów to bez względu na to, który z modeli Fallknivena wybierzesz (ja wybrałbym raczej S1... bo z lekkiego toporka nie zrezygnuje za nic...) - polecam zakup np. w [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] wersji bez okładzin i dorobienie ich we własnym zakresie... Po prostu Fallkniven w "gotowej" wersji ma zupełnie inny kształt metalowej części chwytu... jest sporo węższy... uzyskasz więc znacznie mocniejszy nóż niż "gotowy" egzemplarz. A kydex zamówisz u Pitera - skórzaną pochwę można uszyć samodzielnie... Jeżeli ja potrafię - to każdy da sobie radę... 8)