40 odpowiedzi w tym temacie

[budo_three]

Sam zastanawiam się jak to jest, gdy jedna osoba jest w ochraniaczach, czy wtedy druga osoba mocniej odczuwa nasze kopnięcia, czy też może ochraniacze amortyzują tak kopiącego jak i kopanego?

Z moich doświadczeń to wygląda nastepujaco - jeśli ochraniacze, to najlepiej obaj partnerzy. Przyczyna jest prosta - ten, który jest w ochraniaczach, szczególnie początkujacy, jeśli sam nie czuje bólu, a więc i odruchowo nie hamuje uderzenia, tę leciutką amortyzację jaką dają przeciwnikowi jego ochraniacze skutecznie nadrabia siłą ciosu.. Partnerka walczyła ze mna po raz pierwszy w ochraniaczach, i to był pierwszy i jak na razie ostatni raz, kiedy po lowku przez łzy zobaczyłam wirujace świeczki... (teraz sie śmieję, ale wtedy...) Wiec jesli sprawisz sobie pancerzyki, to uważaj... na kolegów :wink:

Sensei oczywiście nie zabrania ich używać, ale nikt też ich nie stosuje.

Rozumiem, o co Ci chodzi - idy nikt nie używa,to tak jakoś głupio... :wink: Ja swoje kupiłam dopiero po przejsciu na zaawansowaną, ale to dlatego, że wcześniej miałm, khem, nieszkodliwych partnerów :wink: Jeśli jednak Twoi szkodzą - nie krępuj się! Po jakichs 2 tyg wszyscy sie przyzwyczaja, łącznie z toba, a jeszcze bedziesz miał naśladowców.

"sciana placzu" to w KK dopiero wyzwanie, geez jak ja tego nie lubie ^^

WTF? :roll: Tak sie tylko grzecznie pytam.... Bo jak do tej pory z takim dziwactwem sie nie spotkałam (a kyokushinowych' dziwactw widziałam juz wiele :wink: )

[budo_scott]

Po pewnym czasie kości sie utwardzą i golenie przestaną boleć. To normalna sprawa. Najlepiej nie smarowac niczym, bo przez to tylko bardziej rozmiękczysz kości. Im wiecej sparingów tym szybciej utwardzisz golenie. Niczym nie smaruj.

[budo_ronja]

Najlepiej nie smarowac niczym, bo przez to tylko bardziej rozmiękczysz kości.

Tjaaaa.... a Ziemia jest płaska oparta na siedmiu krokodylach :shocked!:
ScoTT zastanów się co piszesz, bo w twoim wieku to już nie wypada p*****lić takich głupot!!! (przepraszam za ostre słowa, ale nic łagodniejszego mi tu nie pasuje)

[budo_perminator]

Po pewnym czasie kości sie utwardzą i golenie przestaną boleć. To normalna sprawa. Najlepiej nie smarowac niczym, bo przez to tylko bardziej rozmiękczysz kości. Im wiecej sparingów tym szybciej utwardzisz golenie. Niczym nie smaruj.

Genialne Qrcze, nie wiedzialem ze jak smaruje mascia np. noge to mi to rozmiekcza kosc... To chyba te masci sa z jakims kwasem?

[budo_scott]

Na pewno dzieki temu nie utwardzisz:] Wszelkie masci stosowane przez sportowcow dzialaja PRZEWAZNIE rozgrzewajaco( typu Voltaren itd.), i nie sprzyja to utwardzeniu kosciu a wrecz przeciwnie. i NIE JA TO SOBIE WYMYSLILEM, tak mówią zarówno lekarze jak i trenerzy !! tAKIMI MASCIAMI MOZNA SMAROWAC MIESNIE A NIE GOLENIE !! Tak samo wszelkie masci na siniaki itd. Najlepiej jest nie smarowac niczym !!

[budo_scott]

Nie mam zamiaru sie z nikim sprzeczać, ale maści i żele są dobre na wszelkie urazy związane z mięśniami, ścięgnami. Kość powinna sie utwardzac w naturalny sposób. Nie powinno sie ich smarować, czy robić jakis okładów z kwaśnej wody itd. To pomoze uśmieżyc ból a gdy przyjdziesz na trening bedziesz mial znowu obolałe golenie po kilku kopnięciach. Wszelkie urazy kości (oczywiscie nie mam na mysli jakis powaznych, tylko stłuczenia, obicia) powinny sie goic w naturalny sposób. Wtedy szybciej utwardzimy kosci.

[budo_kubuś puchatek]

Dwie uwagi - co do utwardzenia - to sie zgadzam z Kamikaze - absolutna bzdura.
Co do wiary, ze z czasem przestana bolec, to jest nieuzasadniona. Po prostu z czasem nauczysz sie kopiac nie trafiac w czyjes lokcie, golenie, kolana.
Jesli pewnego dnia konpniesz kogos w lokiec, zblokujesz lowkick i nie ebdzie bolalo, to biegnij natychmiast do lekarza - jest bowiem bardzo zle z Toba i mozesz skonczyc jak goscie z filmow z polamanymi goleniami, albo jeszcze gorzej.

K_P

[budo_ronja]

Kość powinna sie utwardzac w naturalny sposób.

Jedynym naturalnym utwardzaniem kości jaki znam jest picie mleka w dzieciństwie.

Wszelkie urazy kości (oczywiscie nie mam na mysli jakis powaznych, tylko stłuczenia, obicia) powinny sie goic w naturalny sposób. Wtedy szybciej utwardzimy kosci.

A co ma piernik do wiatraka??? Większość urazów, to po prostu pęknięte naczynia krwionośnie (krwiaki, siniaki), jednym goją się szybciej innym wolniej, jedni mają do nich naturalną tendencję, a inni nie, jedni uzywaja maści inni nie.... nie ma to nic wspólnego z "utwardzaniem". Wszelkie metody "utwardzania" prowadzą do poważnych kontuzji i późniejszych problemów. To, że ktoś po paru latach ćwiczeń nie uskarża się na bóle goleni, to wynika z doświadczenia w walce i umiejętności unikania urazów (tak jak pisał o tym K_P). A jeśli jakiś domorosły trener, czy nie daj Boże lekarz mówi ci coś innego, to woła o pomstę do nieba :?

[budo_kubuś puchatek]

Z tym mlekiem to bym polemizowal. Np. Japonczycy nie pija, a na kosci nie narzekaja, a u starcow osteoporoza tam prawie nie wystepuje, a u nas jest powszechna.

K_P

[budo_ronja]

Nie będe też polemizować, bo się na tym nie znam .... ale podejrzewam, że to co my dostarczamy do naszych organizmów z nabiału , to oni znajdują w swojej diecie w innych poduktach (może jakieś owoce morza itp?). No nie ważne, nie o tym był topic.

[budo_perminator]

Nie mam zamiaru sie z nikim sprzeczać, ale maści i żele są dobre na wszelkie urazy związane z mięśniami, ścięgnami. Kość powinna sie utwardzac w naturalny sposób. Nie powinno sie ich smarować, czy robić jakis okładów z kwaśnej wody itd. To pomoze uśmieżyc ból a gdy przyjdziesz na trening bedziesz mial znowu obolałe golenie po kilku kopnięciach. Wszelkie urazy kości (oczywiscie nie mam na mysli jakis powaznych, tylko stłuczenia, obicia) powinny sie goic w naturalny sposób. Wtedy szybciej utwardzimy kosci.

Nie ma czegos takiego jak utwardzanie kosci!!! Poza operacjami chirurgicznymi, ktore robia sobie w Tajlandii zawodowi tai bokserzy, ale oni po zakonczeniu karier w wiekszosci koncza na wozkach.

i nie sprzyja to utwardzeniu kosciu a wrecz przeciwnie. i NIE JA TO SOBIE WYMYSLILEM, tak mówią zarówno lekarze jak i trenerzy !! tAKIMI MASCIAMI MOZNA SMAROWAC MIESNIE A NIE GOLENIE !!

Zmien lekarza, bo jak mowi, ze cokolwiek sprzyja utwardzaniu kosci to albo uzywa wielkiego skrotu myslowego, albo nie wie co mowi.
Osobiscie watpie, zeby jakikolwiek TRENER (tzn. czlowiek po studiach wychowania fizycznego o jakiejs tam specjalnosci) mowil cos takiego o utwardzaniu, a jak tak mowi to znowu - albo to wielki skrot myslowy, albo nie wie co mowi...

[budo_scott]

Ronja to co powiedzialas o doświaczeniu ... jest w tym troche prawdy ale nie do konca. Mozesz miec nawet 20 lat doświadczenia w sportach walki i nikt Ci tego nie zabierze. Ale zrób sobie po tych 20 latach dłuzszy okres przerwy. Przyjdziesz na trening (jeszcze zalezy jaki sport walki trenujesz, ale jesli jest to karate pelnokontaktowe np. Kyokushin czy Oyama), doswiadczenie masz nadal, ale kondycja, koordynacja ruchow itd. kilka walk sparingowych i na 100% bedziesz obita, nikt nie jest jakims terminatorem. To byla pierwsz sprawa, a teraz druga. Czemu sluza np. pompki na piesciach? Pomijam fakt ze podczas takich pompek piesc jest ulozona jak podczas uderzen i poprawia to sile uderzenia. Tyle ze te pompki na poczatku gdy je robisz to Cie bola kosci a z czasem sie do tego przywyczajasz, te piesci sie w jakis tam sposob troche sie "utwardzaja". Chyba to jest proste i zrozumiale? Tak samo jest z innymi czesciami ciala: juz weźmy te golenie. Walka bez ochraniaczy na golenie na poczatku sprawia problemy, bo przy kazdym kopnieciu odczuwasz ból, a jeszcze spróbuj sie na łokiec nadziac to odrazu po walce:/ Nie wiem czy zauwazylas, ale po jakims czasie juz sie tak nie odczuwa tego bólu. Moze troche złego słowa do tego użylem: "utwardzanie", no ale to jest chyba oczywiste o czym mowie. Przynajmniej tak mi sie wydaje.

[budo_perminator]

"Utwardzanie" jak to nazywasz to nic innego jak usmiercanie zakonczen nerwowych w miejscach - ktore jak piszesz - sie "utwardza".

W pewnym momencie moze dojsc do tego ze w ogole nie bedziesz odczuwal bolu przy uderzeniach "utwardzonymi" powierzchniami, co nie bedzie znaczylo, ze kosc jest twardsza, albo sie nie zlamie, po przeciez latami obijales sie na treningach, albo robiles pompki na piesciach.

A pompki o ktorych wsomniales glownie robi sie po to by wlasnie nauczyc sie odpowiedniego ulozenia piesci (inaczej np. bokserzy czy kick bokserzy takich pompek by nie robili na treningach).

[budo_meikyoan]

Perminator napisał:

"Utwardzanie" jak to nazywasz to nic innego jak usmiercanie zakonczen nerwowych w miejscach - ktore jak piszesz - sie "utwardza".

To nie do końca prawda. Gdyby tak było, to po przerwie w treningach nie byłoby problemu z ponownym odczuwaniem bólu. Oczywiście, że można doprowadzić się do stanu nieodwracalnych uszkodzeń, lecz raczej nie na amatorskich treningach, a przy robieniu tego zawodowo. Przy takim natężeniu treningów jakie mają amatorzy, tzw. "twardzanie" polega na przesunięciu progu bólu, czyli po prostu przyzwyczajeniu. Stąd po przerwie w treningach znowu nas boli, ale i szybciej boleć przestaje. Po prostu nasz umysł przypomina sobie co było wcześniej. Przy okazji - jestem instruktorem z uprawnieniami państwowymi, nie zaś kimś, kto "gdyba".
Co zaś cię tyczy pompek na kościach - moim zdaniem służą 3 celom:
- wspomniene wcześniej przesunięcie progu bólu;
- wzmocnienie nadgarstków by się nie zginały podczas uderzeń, co grozi kontuzją;
- nauczenie właściwego ustawienia pięści,tak by mogła przenieść możliwie największą siłę podczas uderzenia, bez efektu dźwigni na nadgarstu uderzającego i ewentualnego uszkodzenia stawu.[/list]

[budo_ronja]

Ronja to co powiedzialas o doświaczeniu ... jest w tym troche prawdy ale nie do konca. Mozesz miec nawet 20 lat doświadczenia w sportach walki i nikt Ci tego nie zabierze. Ale zrób sobie po tych 20 latach dłuzszy okres przerwy. Przyjdziesz na trening (jeszcze zalezy jaki sport walki trenujesz, ale jesli jest to karate pelnokontaktowe np. Kyokushin czy Oyama), doswiadczenie masz nadal, ale kondycja, koordynacja ruchow itd. kilka walk sparingowych i na 100% bedziesz obita, nikt nie jest jakims terminatorem.

Ależ ja tego w żadnym razie nie neguję .... mi wystarczy 2-3-tygodniowa przerwa w treningach, żeby stracić koordynację i solidnie oberwać. Cały czas piszę jedynie o tym, że nie ma czegoś takiego jak bezpieczne "utwardzanie", i że walka bez ochraniaczy przynosi więcej szkody niż pożytku. Owszem, można "utwardzić" sobie kości (np. golenie) m.in. metodami, które ktoś już w tym wątku opisał - butelką, waleniem po drzewach itp. Ale nie wiem, czy miałeś okazję porozmawiać o tego typu metodach z osobami, które je stosowały (ja znam parę). Utwardzanie prowadzi do mikrourazów kości, które organizm sam naprawia obudowując je tkanką kostną. Jednocześnie uszkadzane są połączenia nerwowe (sorry, nie jestem specjalistką, więc nie będę precyzyjna). Powoduje to nabycie odporności na ból, wraz z paroma innymi właściwościami, tj. perfekcyjne przepowiadanie deszczu na tydzień na przód ;-) Większość osób z tak utwardzonymi goleniami, prędzej czy później trafia na stół operacyjny.
Mam nadzieję, że nie miałeś na myśli takiego hardcore'u, a tylko ćwiczenie bez ochraniaczy. Ok, ja tylko, jak już wcześniej pisałam, uważam, że lepiej ćwiczyć w ochraniaczach i skupić się na technice, niż walczyć niepotrzebnie z bólem.
O sensie ćwiczenia pompek na pięściach napisał ci juz MeikyoAN. Zgadzam się z wszystkim co napisał. Pompek nie robi się po to by "utwardzić" kości dłoni. Utwardzać je "można" na worku z piaskiem, uderzając w twarde przedmioty i tymi sposobami doprowadzić się do ryhłego spotkania z NFZ .... w imię czego? ;-)

Nikt chyba nie jest ani w KK ani w Oyamie masochistą. Ból nie jest potrzeby, żeby być dobrym karateka. Ból osłabia. Jeśli można go uniknąć, to po co się męczyć.... takie jest moje zdanie. Howgh! ;-)

[budo_janwillen]

Jak to nikt?
nie wiem jak w Oyamie ale w KK no to wszyscy;) nie dośc że sie leją na treningach to jeszcze za to płacą

[budo_perminator]

To nie do końca prawda. Gdyby tak było, to po przerwie w treningach nie byłoby problemu z ponownym odczuwaniem bólu. Oczywiście, że można doprowadzić się do stanu nieodwracalnych uszkodzeń, lecz raczej nie na amatorskich treningach, a przy robieniu tego zawodowo. Przy takim natężeniu treningów jakie mają amatorzy, tzw. "twardzanie" polega na przesunięciu progu bólu, czyli po prostu przyzwyczajeniu. Stąd po przerwie w treningach znowu nas boli, ale i szybciej boleć przestaje. Po prostu nasz umysł przypomina sobie co było wcześniej. Przy okazji - jestem instruktorem z uprawnieniami państwowymi, nie zaś kimś, kto "gdyba".
Co zaś cię tyczy pompek na kościach - moim zdaniem służą 3 celom:
- wspomniene wcześniej przesunięcie progu bólu;
- wzmocnienie nadgarstków by się nie zginały podczas uderzeń, co grozi kontuzją;
- nauczenie właściwego ustawienia pięści,tak by mogła przenieść możliwie największą siłę podczas uderzenia, bez efektu dźwigni na nadgarstu uderzającego i ewentualnego uszkodzenia stawu.[/list]

Masz racje w tym ze to nie do konca prawda. Troszke zle napisalem - koncowki nerwow nie umieraja, tylko obumieraja, przy przerwie w treningach zapewne sie regeneruja.

Co do reszty nie widze sprzecznosci...

[budo_ronja]

Jak to nikt?

Nikt chyba ;-)

nie dośc że sie leją na treningach to jeszcze za to płacą :Wink: :Smile:

Nie "sie leją", tylko leją innych.....nie płacą za przyjemność bycia bitym, ale za przyjemność bicia :twisted:

[budo_janwillen]

oki Ronja nie denerwuj się tak. Sam nalże do tych "masochistów" :wink:

[budo_kubuś puchatek]

Co to znaczy "amatorsko"?
Rozmawialem nie raz z kolega lekarzem sportowym imowil, ze jesli ktos trenuje wicej niz dwa razy w tygodniu, to juz nie jest takim "amatorem".
I wiecej mi sie juz nie chce... na temat roboienia pompek na kosciach, utwaradzania etc.
K_P