11 odpowiedzi w tym temacie

[budo_partyzant]

szacunek!
od jakiegoś czasu zauważyłem u siebie straszny brak postępów a nawet pewne wsteczniactwo(!). przeciwnicy których jeszcze 2 miesiące temu kasowałem jak chciałem obecnie stali się oponentami w starciu z którymi ledwie robię remis zaznaczam, że zaczynałem razem z nimi. trenuję bjj tylko 3 razy w tygodniu więc nie ma mowy o przetrenowaniu...
no właśnie czy dopadło kogoś z was coś takiego? bardzo frustrujące nie...

[budo_marwoj]

To nie wstecznictwo tylko wyrównanie poziomów. Poprostu Twoi dawni chłopcy do bicia też załapali o co w tym chodzi i już nie jest Ci z nimi tak łatwo.
Poćwicz z kimś kto ma nikłe lub żade pojęcie o parterze i jest od Ciebie większy/silniejszy, a ponownie się podbudujesz

[budo_jerz]

To nie wstecznictwo tylko wyrównanie poziomów. Poprostu Twoi dawni chłopcy do bicia też załapali o co w tym chodzi i już nie jest Ci z nimi tak łatwo.
Poćwicz z kimś kto ma nikłe lub żade pojęcie o parterze i jest od Ciebie większy/silniejszy, a ponownie się podbudujesz

Z tego co widziałem większy i śilniejszy w przypadku partyzanta nie będzie takie łatwe

Nie łam się ja też tak mam od pewnego czasu. Zaciśnij zęby i trenuj dalej to jedyne wyjście.

[budo_partyzant]

Z tego co widziałem większy i śilniejszy w przypadku partyzanta nie będzie takie łatwe

jerzu, to nie jest wcale takie trudne cienias ze mnie co nie miara i taki durzy to ja tez nie jestem, ot 175 cm i durzo słoniny

ale dezięki za wzmacniające słowa :wink:

[budo_paeł]

mam to samo men, od pewnego czasu tluka mnie wszyscy

tyle ze umnie wszystko przez to ze slaba dupa jestem

[budo_jin kazama 27]

szacunek!
od jakiegoś czasu zauważyłem u siebie straszny brak postępów a nawet pewne wsteczniactwo(!). przeciwnicy których jeszcze 2 miesiące temu kasowałem jak chciałem obecnie stali się oponentami w starciu z którymi ledwie robię remis zaznaczam, że zaczynałem razem z nimi. trenuję bjj tylko 3 razy w tygodniu więc nie ma mowy o przetrenowaniu...
no właśnie czy dopadło kogoś z was coś takiego? bardzo frustrujące nie...

Spokojnie facet. Nie ma co sie stresować. To naturalne że są okresy progresu i regresu. Czasem przychodzi taki czas że ćwiczysz a nie widzisz żeby cos szło do przodu. Z doświadczenia powiem ci że jest to normalne i nie ma za bardzo co się stresować. Poczekaj jakis czas z zobaczysz że znów zaczniesz iśc do przodu. Pozdrawiam

[budo_popo]

Trzeba to przeczekac i nie poddawac sie.

[budo_kubunio]

eeeeej olej to i daj sobie spokoj z tym sportem

[budo_pakoczaturian]

Ja mam odwrotnie.
Ćwiczę w miarę regularnie i w walce z tymi co jeszcze 3-4 miesiace temu, klepałem X razy w ciągu minuty podejmuję w miarę wyrównaną walkę a jeśli którys z nich miał jakąś dłuższą przerwę to nawet idzie mi lepiej.

[budo_zygi]

Napisz jak długo trenujesz bo jeżeli kilka miesięcy to nie ma się czym martwić ja trenuję trzeci rok i są okresy gorsze i lepsze,

Pozdr.

[budo_partyzant]

bjj trenuję od zaledwie 7 miesięcy, wcześniej były zapasy, nieco dłużej 8) już się ni przejmuję :wink:

[budo_macc]

Siemano!Nie masz sie czym przejmowac, a powiem nawet dosc przewrotnie ze nawet powinienes sie cieszyc!Dlaczego?Wiadomo ze najwiekszy progres umiejetnosci przychodzi na poczatku, pozniej idzie znacznie wolniej i jestto rozwijanie i doskonalenie wczesniej zdobytych umiejetnosci. twoi sparringpartnerzy powoli zaczynaja osoiagac poziom wtajemniczenia ktory u ciebie jest juz od jakiegos czasu. Podsumowujac - masz mozliwosc sparowania z rownym lub nawet lepszymi co moze wyjsc ci tylko na dobre. :wink: