Mam już swoje lata a poza tym każdy trening może byc tym ostatnim.
Wylatuję z systemu uniwersyteckiego (na kwalifikacje MP do warszawy nie mogłem pojechać bo baba z dziekanatu uparła się, że juz skończyłem doktorat
)
szkoda mi kasy na nową judogę, a stara wygląda tak ze wstyd mi w niej trenować,
moze na niebiesko będzie lepiej
8)
Nigdy nie jest zbyt późno, żeby wyglądać porządnie. Wręcz odwrotnie. Zaszczyty wiek do czegoś zobowiązuje. :wink:
Czy uważasz, że w ufarbowanej judodze nie będzie widać przetarć i szwów? Mam prawo sądzić, że kolor je tylko uwidoczni. Stara kobieta nawet po nałożeniu gatunkowego makijażu nie będzie miała cery nastolatki. :wink:
Poza tym w przypadku malowania judogi zawsze istnieje ryzyko, że farba nie nałoży się jednolicie. Kiedyś farbowałam pas domowym sposobem i mimo ścisłego przestrzegania instrukcji zostały na nim smugi.
Uważam, że lepiej kupić niedrogą, ale zdatną do użytku judogę, niż kombinować z malowaniem.