Shi Ming
Napisano Ponad rok temu
Odpowiem tylko na kierowane bezpośrednio do mnie przez wiele osób pytania dotyczące autentyczności stylu Shi Ming Tag Lug Pa
Kiedyś ktoś sapytał na tym forum o tybetański styl Shi Ming, i wówczas potwierdziłem, że coś takiego istnieje. Jednak okazuje się, że Shi Ming Tag Lug Pa, to zupełnie inna historia.
Shi Ming, o którym mówiłem, to nazwa odnosząca się według chińskich przekazów do pierwowzoru tego co jest dziś znane jako Hop-gar, Lama-pai lub Tybetański Biały Żuraw. W historiach tych systemów mówi się o pierwowzorze, którego chińska nazwa brzmi właśnie Shi Ming, co jest zapisywane znakami, których znaczenie to: Lwi Ryk (Shi - lew, ming - ryk, krzyk, dźwięk). Przy czym w większości przekazów tak naprawdę mówi się o powstaniu i rozwoju tego systemu nie we właściwym Tybecie, a w prowincji Sichuan, na pograniczu Tybetu. Przy czym jednak dokladniejsze badania, uwzględniające informacje związane z pewną popularnością systemu Lama-pai w północnych Chinach w okresie panowania dynastii Qing, wskazują, że najprawdopodobniej powstał ten system w prowincji Qinghai, graniczącej z Tybetem od północy, nie we właściwym Tybecie, ale pod wplywem kultury tybetańskiej i buddyzmu tybetańskiego.
Jednak nie ma to nic wspólnego ze stylem z Rudy Śląskiej. Zresztą jego przedstawiciele twierdzą, że Shi Ming w nazwie ich stylu to Wojownicy Nocy
Tak się składa, że oni tę nazwę mieli zapisaną chińskimi znakami na proporcu szkoły, więc każdemu, kto ma odrobinę pojęcia o języku chińskim i to zobaczył, trudno powstrzymać gromki śmiech.
Krótko - nie ma wątpliwości, że nazwę wymyslił ktoś, kto o języku chińskim nie ma pojęcia. Co ciekawe, nazwa powstała dokładnie w taki sam sposób jak nazwa (również uprawianego w tamtym rejonie Śląska) stylu Wushu Kuan Chung-fu, o którym już tutaj kiedyś rozprawialiśmy, czyli poprzez błędne, ignoranckie wykorzystanie nazw heksagramów z "Księgi Przemian" (Yijing/I Ching).
"Tybetańczycy" z Rudy Śląskiej używają zapisu łacińskiego Shi Ming (dwie sylaby), podczas gdy przy zapisie chińskimi znakami (na ich własnych proporcach), są to trzy znaki, i w transkrypcji musiałoby to być zapisane Shi Ming Yi, a nie Shi Ming.
Znak pierwszy - Shi, najczęściej oznacza 'nauczyciel', 'mistrz', tak jak w laoshi, czy shifu (sifu). W dawnych tekstach oznaczał też oddział wojska, armię.
W takim znaczeniu występuje w "Księdze Przemian" - heksagram nr 7 - Armia, Wojsko, ewentualnie można to przetłumaczyć: Wojownicy.
Z wyjaśnienia nazwy jako Wojownicy Nocy, domyślać możnaby się, że pozostałe dwa znaki, oznaczają 'noc', a czyta się Ming. Niestety są to dwa znaki, a więc dwie sylaby. Czyta się to nie Ming, a Ming Yi. Przy czym tego wyrażenia normalnie nie używa się w języku chińskim, nawet w klasycznych tekstach. Jest to tylko nazwa heksagramu nr 36 z "Księgi Przemian", tlumaczyć to można jako "Zaniknięcie Światła". Odnosi się to do "ciemnej" sytuacji w życiu.
Ponadto połączenie tych trzech znaków w takim szyku jest bzdurne.
Podsumowując, ta nazwa jest bzdurna. Jest oczywiste, że stworzył ją ktoś, kto nie znając języka chińskiego, po prostu wziął do ręki jakieś tłumaczenie "Księgi przemian" w którym akurat obok tłumaczenia nazw heksagramów, były one zapisane także chińskimi znakami, i połączył znaki, tak że wydało mu się, że daje to pożądany sens. Pomylił się.
Czasem przedstawiciele stylu z Rudy Śląskiej mówią też, że Shi Ming, to nazwa klasztoru w Tybecie. No cóż, klasztor w Tybecie powinien mieć chyba tybetańską nazwę. No oczywiście Chińczycy mogliby nazwę schińszczyć, ale do głowy by im nie przyszło, żeby posłużyć się w tym celu w błędny sposób nazwami heksagramów.
Bzdura zaczyna się od nazwy systemu. Który to system podobno bezpośrednio z tybetańskich klasztorów, poprzez Bhutan wywędrował do Francji i Maroka? Skąd zatem chińskie nazwy? W dodatku niektóre w dialekcie kantońskim, inne w mandaryńskim, niektóre zapisane w transkrypcji angielskiej, a inne w nowoczesnej, dopiero od niedawna stosowanej, transkrypcji pinyin?
To wszystko co mam do powiedzenia.
Napisano Ponad rok temu
Nie biorę udziału w dyskusjach na forum, ale ponieważ wiele osób z forum zwróciło się bezpośrednio do mnie w tej sprawie, nie chcem, ale muszem
Dzięki poklon
Właściwie to powinieneś mieć w podpisie "Roma locuta, casa finita" :wink:
Napisano Ponad rok temu
I jeszcze raz prosze - wroc. Widzisz co sie dzieje bez Ciebie
Peter
Napisano Ponad rok temu
Moje twierdzenie jest proste:
1. Styl Shih MingTag Lung Pa nie istnieje. Został wymyslony.
2. Jest nauczany przez jednego czlowieka w jednym miejscu na swiecie - Ruda Slaska.
3. Zanaki na logo / fladze szkoły nie maja sensu.
4. Prezentowane przez styl techniki (nie analizujac ich skutecznosci) sa zlepkiem roznych szkol i metod.
5. Nie ma innego nauczyciela tego stylu poza wymienionym panem.
6. Nie ma wiekszego tajnego "systemu" ktorego ten pan jest czlonkiem.
7. W ramach SMTLP przeprowadzane sa szkolenia graniczace z prawem.
8. Nauczyciel tego stylu nie jest przedstawicielem Ty-Ga Karate - informacja bezposrednio od pana Garego Wasniewskiego oraz przedstawiciela Ty-Ga na Polske - Tomasza Wysockiego.
9. Szkola SMTLP nie istnieje we Fracnji (przynajmniej zadna z Francuskich szkol Kung-Fu o tym nie wie).
10. Uczniowie SMTLP sa pod ogromnym wplywem psychicznym ich nauczyciela.
11. Zaden ze światowych autorytetów Kung-Fu (rdzenni Chińczycy oraz Tybetanczycy) nie slyszeli nazwy Shih Ming Tag Lung Pa.
Nie wierzycie? Wyslijcie taki email do jakiejkolwiek miedzynarodowej szkoly Kung Fu ktora ma strone www:
"Hello, I am looking for information about Kung Fu style in Tybet: Shih Ming Tag Lung Pa. Do you know about this style?"
Proste do sprawdzenia, kazdy moze to zrobic.
Jak powiedza ze nie slyszeli o tej szkole to nie zanczy ze jest ona tak tajna ze nikt o tym nie wie - to po prostu zanczy ze taka szkola nie istnieje.
Napisano Ponad rok temu
11. Zaden ze światowych autorytetów Kung-Fu (rdzenni Chińczycy oraz Tybetanczycy) nie slyszeli nazwy Shih Ming Tag Lung Pa.
Nie wierzycie? Wyslijcie taki email do jakiejkolwiek miedzynarodowej szkoly Kung Fu ktora ma strone www:
"Hello, I am looking for information about Kung Fu style in Tybet: Shih Ming Tag Lung Pa. Do you know about this style?"
Proste do sprawdzenia, kazdy moze to zrobic.
Jak powiedza ze nie slyszeli o tej szkole to nie zanczy ze jest ona tak tajna ze nikt o tym nie wie - to po prostu zanczy ze taka szkola nie istnieje.
Sposób dojścia do twierdzenia z pkt 11 wydaje mi się co najmniej wątpliwy. Wg mnie raczej wynika to m.in z pkt 3. Po prostu nic nie wskazuje na pochodzenie tego stylu z Chin czy Tybetu. a to, że jakaś szkoła jest międzynarodowa i posiada www nie jest wyznacznikiem poziomu umiejętności czy wiedzy w kung fu.
A poza tym, jeżeli wiadomo Ci jest o popełnionym przestępstwie to zgodnie z obowiązującym prawem powinieneś je zgłosić (ale raczej nie na Budo :-) ). W Leppera się bawisz?
Pozdrawiam
Piotrek
Napisano Ponad rok temu
Propnuję przeczytać to co piszę na forum o sektach. Może będzie prościej.
Pozdrawiam
Slavo
Napisano Ponad rok temu
Wushu Kuan Chung-fu w wyszukiwarce nie potrafie znaleź
Napisano Ponad rok temu
Może nie zaszkodzi zainteresowanym jak to przeczytają.
Proszę o wyrozumiałość moderatora.
He he he.... wszystko to co tu przeczytałem jest bardzo dobre!
Żałuję tylko że nie było mi dane /chyba / poznać AppleTigera bo to naprawdę fajny gość.
Zgadzam się z nim prawie we wszystkim.
Slavo postawił na ideologię. Wszystko co robiliśmy, o czym myśleliśmy i jak żyliśmy było pod jego delikatnym wpływem. Z czasem te delikatne sugestie stały się żelaznymi prawami. Nie wypadało, a czasem nie można było działać wbrew nim. Każde naruszenie przyjętych reguł zachowania było powodem do krytyki w oczach kolegów. Slavo notorycznie w takich sytuacjach obrabiał du.. delikwentowi, i to skutecznie. N o i staraliśmy się być coraz lepsi. Nawet pojechaliśmy na egzaminy do Warszawy. Pamiętam to jak dziś za 2 kopnięcia w powietrze dostałem 3 kyu w Tyga Karate. Po południu były walki specjalnie się nie zmęczyłem bo mój przeciwnik uciekał mi po sali..... A pokazy w Spodku – miodzio jak by trzeba było to rozwalałbym sobie cegłówki na głowie. Dobrze że nie trzeba było...
Kolejny krok, pozwolicie żę zacytuję jednego z przedmówców:
Wszystko to by w końcu być dopuszczonym do egzaminu, dzięki któremu mogłem stać się jednym z tych wspaniałych ludzi, stać się członkiem elity, radzącej sobie bardzo dobrze zarówno na sali jak i w życiu codziennym. Egzamin który przeszedłem był niezwykle trudny i jestem bardzo dumny ze zdołałem go zdać.
To była farsa. Zrobili go goście z ulicy – udawali, możecie to sobie wyobrazić, wysokich rangą przedstawicieli szkoły. Do dzisiaj napierdzielamy się z tego na imprezach. I do tego to nasi dobrzy kumple /dzisiaj/.
Po wszystkim się nic nie zmieniło – tylko nasze oddanie było większe. Tym większe że nasz Mistrz udał się do Tybetu, na kolejne egzaminy i wrócił z zapasem nowych opowieści i oparzeniami na przedramionach. Nasuwa mi się pytanie gdzie on to wszystko wyczytał, normalnie serwował na opowieści z Łysiaka – ale o zgrozo tam tego nie było!!! Tybet jak się później okazało leży w okolicy Odessy.
Co do starych uczniów – Mistrzu, to nie oni okazali się słabi i odeszli, tylko Ty zgubiłeś się w swoim własnym świecie naciąganych teorii i spaczonej ideologii. Nie mogliśmy tego dłużej tolerować. Dlatego nie ma Nas już z Tobą.
To co Nas uczyłeś było świetne, nikt z Nas nie ma co do tego wątpliwości .... przemyśl to....
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
chyba pomylily Ci sie kraje. Polska to nie Komunistyczne Chiny. Uprawianie kungfu nigdy nie bylo tu przestepstwem.
[quote name="budo_slavo"] Jest wiele osób, które pobieraly lekcje prywatnie lub w malych grupach i nie pisalo sie o tym w gazetach. Ci, którzy o tym nie wiedza albo nie przezyli tych czasów albo nie musieli takiej praktyki ukrywac, bo mieli poparcie odpowiednich czynników. [/quote] dlatego ze nie bylo jeszcze oficjalnych szkol. jedyne jakie istnialy to Judo, Jiu Jitsu i Karate
[quote name="budo_slavo"] Czy mam podac pelne nazwiska stopnie i przydzialy sluzbowe oglupianych???? [/quote]
tak, powiedz tez czy oni byli na tyle durni zeby lyknac garazowe techniki stylu Shi Ming??
[quote name="budo_slavo"] Cwiczylem od lat 70 i nie afiszowalem sie tym, co robie, bo robilem to dla siebie i tak mialo pozostac [/quote]
juz jako dziesieciolatek? niezle a gdzie szkola podstawowa?
[quote name="budo_slavo"] Poznalem wielu wspanialych ludzi [/quote]
w pewnych srodowiskach inteligenckich otaczanie sie dziecmi oraz manipulacja nimi nosi miano sekty a lidera uwaza sie za czlowieka z zaburzeniami psychicznymi
[quote name="budo_slavo"] oprócz swoich rzeczy (czytaj treningu w garazu) trenowalem w coraz liczniej otwierajacych sie szkolach realnej walki w tym Ving Tsun u obecnego na forum Pana Darka R. [/quote]
owszem Twoj udzial na treningach u Darka ograniczyl sie zaledwie do kilku miesiecy. Pozniej zaczales wymyslac cos swojego. Czyzby zazdrosc?
[quote name="budo_slavo"] Po jakims czasie pomagalem nawet w tej dzialalnosci prowadzac dokumentacje osobowo ksiegowa szkoly [/quote]
tu w podstepny sposob zmusiles Darka do zatrudnienia sie jako glowny ksiegowy szkoly. czy to chciales napisac?
[quote name="budo_slavo"] W ramach Szkoly Ving Tsun bralem udzial w organizacji pokazów i turnieju Szkól Walki w Katowickim Spodku. Byl plan pokazania Szkoly Ving Tsun lecz po niejakim czasie okazalo sie, iz niewiele jest do pokazania poniewaz Szkola byla mloda a dobrych praktyków jeszcze niewielu. Zaproponowalem, ze ja moge dla uatrakcyjnienia pokazac formy z nunchaku i kijem lub inne, bo znam takie. [/quote] Chyba sobie kpisz. Akurat twoje nunchaku mialoby uatrakcyjnic nasz wystep? Plan byl dobry, ludzie byli i byli dobrze wyszkoleni. Wiem cos o tym bo bylem jednym z nich, ale Ty mnie juz nie pamietasz. Co do pokazu: braklo jedynie pieniedzy na organizacje, ktora zobowiazales sie pozyskac od rzekomych sponsorow.
[quote name="budo_slavo"] Skonczylo sie tym, ze Darek zaproponowal zebym przygotowal grupe pokazowa i nauczyl ich dwóch form. Tak sie tez stalo, lecz skutek uboczny byl taki, ze patrzono na mnie niechetnym okiem. Raz, dlatego, ze Wielu ludzi z VT zamiast chodzic na oficjalny trening wymykalo sie do mnie na druga sale a dwa bo nie ujawnilem, ze cwicze równiez jakies inne rzeczy (w garazu) [/quote]
Nieprawda. Nikt nie patrzyl na Ciebie 'krzywym' okiem - raczej na Darka, dlatego ze przyzwolil tak latwo na to. Ze zwyklego ucznia stales sie nagle liderem prowadzacym zajecia pokazowe. Malo tego, wykorzystales to przeciwko Darkowi, bo zamiast prowadzic zajecia w Bytomiu ze wszystkimi kazales im przyjezdzac do siebie. Tym sposobem 'ukradles' ludzi. Potem podrzegales ich przeciwko nam rodzac chore nastroje wsrod nich. Taki jest Twoj styl dzialania.
[quote name="budo_slavo"] Wyjasnilem Darkowi, ze moje postepowanie nie bylo wobec niego nie fair i rozstalismy sie w zgodzie (ja tak mysle czy mysli tak Darek) -mam nadzieje [/quote]
Z tego co wiem, Darek kopnal Cie w tylek za takie chamskie podejscie do sprawy. Wyrolowales go wiec nie ludz sie ze on mialby miec takie samo zdanie o Tobie. Pisalem do niego w tej sprawie i calosc wyglada inaczej.
[quote name="budo_slavo"] Suma sumarum z pokazów nic nie wyszlo a jakis czas po tym szkola (z przyczyn mi nieznanych) VT w Bytomiu przestala istniec. [/quote]
bzdura, szkola Darka istniala nieprzerwanie od 1987 roku az do jego wyjazdu do Stanow a Ty nie poznales nawet kawalka systemu
[quote name="budo_slavo"] Tak zaczyna sie historia mojej "SEKTY" [/quote]
Nareszcie to przyznales. Sekta i nic po za tym.
[quote name="budo_slavo"] Problem zaczal sie, kiedy koledzy przyprowadzili kolegów a z grupy 20 osobowej zrobilo sie ponad sto osób. [/quote]
Problem? Czyzby przyplyw gotowki stanowil jakis problem? nie, to tylko chore ambicje chorego czlowieka
[quote name="budo_slavo"] Powodem nie byla chec zysku a problemy z oficjalnym wynajeciem sali w pobliskim klubie. [/quote]
ktorego prezesem byl Twoj ojciec, jaki dziwny zbieg okolicznosci.
[quote name="budo_slavo"] zaczely sie pogloski jakobym nielegalnie prowadzil VT [/quote] bo tak bylo. nikt nie dal Ci pozwolenia ani programu nauczania do reki bys mogl nauczal jako fillia Akademii
[quote name="budo_slavo"] cwiczylismy razem to, co nauczylismy sie u Darka i tyle. [/quote]
czyli jednak uczyles Ving Tsun a braki wiedzy uzupelniales z ksiazek
[quote name="budo_slavo"] poza tym jestem psychicznie chorym wariatem to juz oczywiste, nieprawdaz??? [/quote]
prawda, prawda - to juz wiemy
PS. [quote name="budo_slavo"] napisal na priva Goblins czy nie wydaje ci się że dobrze by było spotkać się w obliczu twojej wiedzy i troski o młodzież w twojej prokuraturze. Myślę że moglibyśmy sobie wiele o sobie opowiedzieć. [/quote]
mozemy sie spotkac, juz niedlugo. z tym ze Ty bedziesz siedzial na lawie oskarzonych.
PSS. do Apple Tiger: nie bede tu opisywal przygod mojej kuzynki w sekcie Huczaly bo rodzina miala dosc klopotow z tym zwiazanych i na cale szczescie mamy to juz za soba.
Napisano Ponad rok temu
PSS. do Apple Tiger: nie bede tu opisywal przygod mojej kuzynki w sekcie Huczaly bo rodzina miala dosc klopotow z tym zwiazanych i na cale szczescie mamy to juz za soba.
nie no, dlaczego, jak tak już wywlekamy brudy, to opowiedz panie Krzysztofie z prokuratury...lud chce poznać prawdę...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
slavo użył zwrotu w stosunku do VT:
cwiczylismy razem to, co nauczylismy sie u Darka i tyle.
i to nie znaczy że uczył VT. Tak ja to zrozumiałem.
Mam nadzieję, że VingDragon w końcu wróci i jako osoba tu znana i lubiana opowie jak to wyglądało z Jego strony.
Takie jeszcze pytanie do Apple Tigera:
Dlaczego nie odszedłeś wtedy kiedy zorientowałeś się, że coś jest nie tak?
Pozdrawiam
Piotrek[/list]
Napisano Ponad rok temu
1/. co właściwie ćwiczyliście , jeżeli nie był to Ving Chun podpatrzony u VingDragona w Bytomniu, było wiele słów o szkoleniu z bronią palną (jaką?), materiałami wybuchowymi (jakimi, gdzie??)
2/. jakie formy ćwiczyliście i czy możesz je jakoś opisać (tylko bez wodolejstwa którego tutaj pełno)
3/. dlaczego wszyscy starzy uczniowie odeszli z klubu ? Bo pytanie to wiele razy się pojawia a odpowiedzi są tak samo jak na razie mętne jak cała ta chistorai tego stylu.
Myślę że szczera odpowiedz na te pytania pozwoli częściowo ustalić o czym mówimy i z kim mamy do czynienia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
zaginiony temat SEKTY
- Ponad rok temu
-
Chen taiji clip
- Ponad rok temu
-
takie moje przemyslenia ...
- Ponad rok temu
-
pijany styl kontra karate ;-)
- Ponad rok temu
-
filmik z xinyi
- Ponad rok temu
-
qigong self defense
- Ponad rok temu
-
cos dla fanow chen
- Ponad rok temu
-
metodyka...?
- Ponad rok temu
-
Choy Lee Fut
- Ponad rok temu
-
chi mei gun
- Ponad rok temu