Skocz do zawartości


Zdjęcie

SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
88 odpowiedzi w tym temacie

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?

...wg mnie to sa wazne elementy treningu i naprawde pomagaja jesli sie wie jak z nich korzystac ja sie nauczylem w ten sposob ze ze przed treningiem dziala jak dopalacz a po trenngu pozwala uciec emocjom i pozostawic pozytywne myslenie: ZNOW DALEM RADE :)

Nooo taaak. Rozumiem Cię...
Ale czy do tego o czym piszesz konieczna jest akurat pozycja zazen? 8O
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?

Hm... Jak pieknie napisane :) . Ja jako dopalacz wole jakas odzywke, a po treningu wole lezec w wannie i myslec caly czas nad tym nad czym musze jeszcze popracowac...

Ano. To Twoja droga.
Jedni tradycyjnie wchodza na gore a inni wjezdzaja na nia kolejka.

No a dla mnie prawdziwe, tradycyjne karate wcale nie musi sie wiązać z medytacją w zazen, buddyzmem zen ani niczym takim. Choć oczywiście może... A doskonalić się duchowo uprawiając karate można na mnóstwo sposobów i bez tego. :D Tak jak to było jeszcze przed erą 'ujapońskowienia' się karate... :wink:
Zatem (jak już zresztą pisałem) rezygnacja z medytowania w zazen nie musi oznaczać dla mnie braku poszanowania tradycji (jakkolwiek w wieeeeluuuu klubach karate faktycznie idzie z nią w parze :( ). W 'starszej tradycji' karate po prostu tego elementu zwyczajnie nie było...
  • 0

budo_perminator
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 433 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?
Wlasnie. Mi najlepiej sie mysli jak jestem rozluzniony i spokojny. Wtedy moge zastanowic sie nad tym co robilem na treningu, czego mi brakuje, czy jak walczylem na zawodach.

Ciekawe tez jest ze przed np. zawodami nikt nie siedzi w zazen i nie medytuje. Ja osobiscie slucham zazwyczaj muzyki badz rozmawiam z kolegami. Nigdy nie widzialem zeby ktos "rozluznial" sie przed startem w zazen. (chyba ze chowaja sie w toaletach :) ). Zreszta mi tam nie przeszkadza, ze sobie medytujecie w zazen. Wasza sprawa... Mi osobiscie to nieodpowiada i tyle.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?
Generalnie ja też dostrzegam pewne zalety tego typu medytacji. :D
Jednak sądzę, że wszystko to, co ona daje adeptom karate, można osiągnąć (trenując np. tradycyjne karate), całkiem innymi, sensowniejszymi metodami.
A pozycja ta ma liczne wady. Np. z punktu widzenia krążenia krwi, nie jest to prawidłowa pozycja do odpoczywania przed walką (lub między walkami)...
  • 0

budo_perminator
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 433 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?
BTW: Jak bylem niedawno na zawodach w muyai thai,to tam przed kazda walka zawodnicy robili takie rzeczy: jeden kleczal na srodki ringu i wymachiwal rekoma, a drugi w tym czasie okrazal ring uderzajac np. kolanem w rogi ringu. Komentator wyjasnil publicznosci, ze okrazanie ringu bierze sie z tradycji i zawodnicy kiedys obchodzili pole walki by zapoznac sie z powierzchnia gleby...(moje pytanie: po co robia to na ringu?).

A cale kleczenie na srodku to ponoc bylo jakies zbieranie energii czy cos...

Moze im to pomagalo, nie wiem. Zauwazylem jednak ze bylo paru zawodnikow, ktorzy calej tej ceremonii nie robili.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?

BTW: Jak bylem niedawno na zawodach w muyai thai,to tam przed kazda walka zawodnicy robili takie rzeczy: jeden kleczal na srodki ringu i wymachiwal rekoma, a drugi w tym czasie okrazal ring uderzajac np. kolanem w rogi ringu. Komentator wyjasnil publicznosci, ze okrazanie ringu bierze sie z tradycji i zawodnicy kiedys obchodzili pole walki by zapoznac sie z powierzchnia gleby...(moje pytanie: po co robia to na ringu?).

A cale kleczenie na srodku to ponoc bylo jakies zbieranie energii czy cos...

Moze im to pomagalo, nie wiem. Zauwazylem jednak ze bylo paru zawodnikow, ktorzy calej tej ceremonii nie robili.

To była ceremonia Wai Kru. (Taniec Ram Muai.)
Element tradycji. Tyle, że według mnie o tyleż widowiskowy, co i pożyteczny. :wink:
Zwróć uwagę, że nawet ten klęczący zawodnik, nie klęczał w pozycji takiej jak karatecy medytujący w seiza... :wink: :)

Ponoć kiedyś faktycznie chodziło w tym, między innymi, o zapoznanie się z nawierzchnią i ukształotowaniem pola walki.
Poza tym chodziło (i wielu 'religijnym' Tajom nadal chodzi) o zapewnienie sobie w walce przychylności duchów (element mistyczno-religijny z czasów poprzedzających pojawienie się buddyzmu w Tajlandii). :)
Ponadto, jeśli dwu zawodników wykonało taki sam Wai Kru - to nie mogli ze sobą walczyć, bo oznaczało to, że się wywodzą z jednego obozu-szkoły muay thai (każdy obóz-szkoła miał swój wałasny wai kru, choć niektórzy wojownicy mieli także własny 'autorski' taniec). Walki między zawodnikami z jednej szkoły są zakazane.
Wai Kru to także rodzaj medytacji pozwalającej na skupienie się przed walką, wyciszenie itp.

Co do funkcji praktycznych to jest to ciekawy element rozgrzewki. Pozwala na rozluźnienie całego ciała przed walką itp.
Dodatkowo jest to ćwiczenie równowagi, elastyczności, koordynacji i... pamięci :) .

A wielu zawodników tego nie robi, bo albo nie chcą, albo nie umieją. :wink:
W Tajlandii, w każdym razie, robią to wszyscy. :)
  • 0

budo_perminator
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 433 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?
Dzieku za wyjasnienie. Bo faktycznie ten koles wtedy srednio to tlumaczyl :)

Problem w tym, ze wiekszosc jak robila Wai Kru to wygladalo identycznie. Wiec tez chyba malo juz wspolnego z tradycja mialo. Co wiecej byl tam jakis tajlandczyk, chyba drugi trener naszej kadry narodowej i tez zademonstrowal Wai Kru. By bylo smiesznie tez takie samo...

Fakt jest faktem ze kleczeli inaczej niz w zazen. Faktycznie tez mowili cos o duchach zmarlych wojownikow czy cos :) . Ale Wai Kru Biaolorusinow znowu wygladalo tak samo...
  • 0

budo_lukszs
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 96 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?

Nooo taaak. Rozumiem Cię...
Ale czy do tego o czym piszesz konieczna jest akurat pozycja zazen? 8O


wiesz nie musze siadac na razie w tureckim siadzie bo kontuzji jako takiej nie mam ale jak ktos ma to siada w siadzie tureckim i nikt slowa nie powie. czy ta pozycja jest potrzebna?? nie wiem ja sie przyzwyczailem jakos z reguly siedzenie w tej pozycji po treningu nie powoduje na tyle silnego bolu zeby przebil bol miesni po treningu to raz, dwa za dlugo to my wtej pozycji nie siedzimy bo czas leci a nie kazdy moze byc na 2 treningach pod rzad, trzy mi sie raz zdarzylo do tej pory siedziec po turecku przez kontuzje. jak powinna wyeulowac ta pozycja nie wiem dla mnie moze byc tak jak teraz, wiem ze jakbym mial siedziec z zamknietymi oczyma i podac sie medytacij w typowym tego slowa znaczeniu przez np. godzine to nie sadze ze robilbym to w seiza raczej po turecku. sanjuro rozumiem twoje argumenty, sa rzeczowe a jak bedzie czas pokaze. pzdr
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: SEIZA,ZAZEN- JAK TO JEST?

Dzieku za wyjasnienie. Bo faktycznie ten koles wtedy srednio to tlumaczyl :)

Problem w tym, ze wiekszosc jak robila Wai Kru to wygladalo identycznie. Wiec tez chyba malo juz wspolnego z tradycja mialo. Co wiecej byl tam jakis tajlandczyk, chyba drugi trener naszej kadry narodowej i tez zademonstrowal Wai Kru. By bylo smiesznie tez takie samo...

Fakt jest faktem ze kleczeli inaczej niz w zazen. Faktycznie tez mowili cos o duchach zmarlych wojownikow czy cos :) . Ale Wai Kru Biaolorusinow znowu wygladalo tak samo...

Nie ma za co. :D
A co do takich samych Wai Kru, to... cóż mogę piwiedzieć? :wink:
Może ten jeden Taj nauczył ich wszystkich swojego? :)
A może i oni i on nauczyli sie go z filmu z Van Dammem? :wink:
Może zresztą te tańce różniły się w jakichś istotnych, ale trudnych do wychwycenia detalach... Nie mam pojęcia.

W każdym razie, w Bangkoku, Wai Kru bywają bardzo różne, a walczący ze sobą wojownicy faktycznie nie wykonują takiego samego tańca.
Zresztą niektóre Wai Kru Tajów wyglądają strasznie dziwnie 8O i ibfitują w masę niezwykłych 'wygibasów'... :)
Generalnie różnice między nimi są czasem niezbyt duże, a czasem nizwykle wyraźne...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024