Cold Steel Kukri machete - czy warto ??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
DZIADOSTWO!!!
Klinga węglowa, miękka ( mam wątpliwości czy to w ogóle było hartowane )
Jakość wykonania, dno. Rękojeść się telepie, pochwa do kitu, skóra na niej cienka jak papier i podobnie się drze. Wykonanie tych małych nożyków, jeszcze gorsze od tego durzego.
Myślę sobie, że to badziew dla turystów, jednak wydaje mi się, że na naszym rynku tylko taki badziew jest.
Napisano Ponad rok temu
kwestia czy to gówno dla turystów
na razie wychodzi że nie
konstrukcja mocna - na imprezie u kaprala dziabaliśmy po kolei drewno, puszki po piwie i nawer zamarznięty pniak, szło pięknie nic sie nie poszczerbiło, nie stępiło za bardzo
rekojeśc nie telepie sie nawet o mm
troche popracowało na imprezie (wiecie kilka osób na imprezie i każdy se coś dziabnął)
na razie jestem w trakcie rozbierania, potem czyszczenie, nowa oprawa, polerka, nowy szlif i zobaczymy jak sie sprawedzi w pracy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
potrzebowalem 2 godzin by dojsc do siebie....a akurat mialem randke, echhh...
Napisano Ponad rok temu
może zamiast jebać te maczete na czym świat stoi proponuje wziąć kiedyś w łape i popracować nią troche
2 tygodnie w lesie codziennie nią pracowałem
nie narzekam
więc przestańcie pierdaczyć jakie to gówno bo mnie skręca
to że jest tanai nei znaczy że chujowa
szlif ma gówniany owszem - ale w nożu za 100 pln można sobie samemu go poprawić bez płaczu, widziałem krzywe szlify w dużo droższych nożach ale nikt nei narzeka na to bo nie wypada.
Poprawić szlif, przeostrzyć i kosa za te cene rewelacyjna.
Więc zamiast objeżdżać polecam popracować tym i dopiero wypowiadać opinie o praktyczności.
a że brzydka - no trudno - ja wole brzydkie jak gówno ale użyteczne narzędzie.
na podobnej zasadzie moge napisać że sebenza ma cieniutką klinge i wygląda tak że nadaje sie do otwieranai listów i obierania jabłek - takie to widze ale nie pracowałem nią wiec nie rozpisuje sie tutaj nad jej chujowością.
Kobiety też na pierwszy rzut oka robią różne wrażenei - a jak cżłowiek bliżej "popracuje" to i zdanei sie zmienia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście dam znać jak wypadły testy
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Blacha, miałeś prawdziwe kukri w łapie? takie kute, hen, hen daleko... itd. itd.
Wow, chyba Ci ojginarlni nepalmajster kowale mają moc dżedaj, bo każdy co był Nepalu przywozi ojginarlną maczetę kutą starymi metodami... standard turystyczny... a że zapłacił 400 zł - jego strata. Wycina dziury w nożach kuchennych? Aaaaale miodzio, telezakupy Mango Gdynia normalnie... a osad z garnka usuwa?
Maczeta z założenia nie służy do ścinania głów.
Kukri od Cold Steela z takim oryginalnym wspólny ma tylko kształt głowni, a nie parametry.
Kształt tego ostrza pozwala na prace takie i siakie, a maczetą kontraktową amerykańską tylko na siakie.
Buty kowbojki nie są robione z kowbojów... ale oszustwo normalnie...
Nóż którego koszt produkcji nie przekracza 10 dolarów nie możebyć dobry i niezawodny.
Pangi w Afryce, pukko u eskimosów... nie, oni mają sebenzy, stridery itp....
Nie jestem snobem, i nie uznaje ceny jako wyznacznika jakości ale teksty o pieprzeniu na temat jakości tego modelu bez weryfikacji "w polu" nie wydają mi się na miejscu.
Widać, że nie czytałeś testów tego coldstilowego kukri. Nie czytaleś, więc nikt nic nie wie...
Podsumowujac...
Masz jakieś doświadczenie w kwestii pracy MACZETAMI?
Popracowałeś kiedyś maczetą przez np. miesiąc? Codziennie?
Chcesz się podzielić spostrzeżeniami, który model Ci leżal, a który nie? Śmiało!!!!!
Widziałeś to kukri Cold Steela i na podstawie wyglądu określiłeś jego użytkowość? Wow, to maczety używane w Afryce by Ci się nie podobały w ogóle... a służą od wieeeeelu lat... skutecznie.... a brzydkie jak wołowa kupa.
Spooky, wrzuć na luz, popuść stringi i porozmawiajmy sobie bez ideologii nepalskich gadżetów, amerykańskich kontraktówek itd.
Pozdrawiam, bez agresji
Jumbo
Napisano Ponad rok temu
Pozatym niech sie Blach apochwali swoim najnowszym kukri
Ale ten tekst o kowbojkcch z kowbojow mnie zabil
Napisano Ponad rok temu
Pełen spokój, relanium schowane, ciśnienie w normie!
Co się nabijasz z kowbojków? No jaja se z ludzi robią i tyle...
Napisano Ponad rok temu
Blacha, miałeś prawdziwe kukri w łapie? takie kute, hen, hen daleko. Nie badziew z allegro tylko prawdziwe nepalskie ostrze robione przez wykwalifikowanego płatnerza.
nie - ale Ci prawdziwi wykfalifikowani płatnerze to komu kują ??
dla wojska gdzie służą Ghurkowie ?? bo oni to raczej mają kukri robione w pewnej fabryce w Katmandu - która zresztą sprzedaje te same kukri co dla wojska po ok 30$.
Generalnie Ghrurkowie to górale i robią noże dość prostymi metodami, nie są mistrzami metalurgii. Seiken nawet pisał że to po prostu kosa wukuta z resora.
Dla nich to narzędzie codziennego użytku tak jak dla Ciebie łyżka więc leją na kosmiczne metody cząsteczkowe.
akurat to można zrobić zarówno gównianym kukri CS jak i śrubokrętem.Pokazywał mi jak robi dziury w grzbietach nozy kuchennych bez najmniejszego śladu na ostrzu
i może hartować tylko dziewica w pełnię księżyca - no to zapewne powiedział koledze facet który mu to sprzedawał.Stal kuje się tak, że wszystkie cząsteczki w głowni ustawiają się pod jednym kontem co eliminuje wewnętrzne naprężenia i zwiększa jego wytrzymałość. Jest to skomplikowane i żmudne - stąd pochodzi legenda tego noża....i niestety cena.
Nie słyszałem legendy o niezniszczalnych kukri - legendy są o waleczności Ghurków i o wprawie z jaka sie posługują kukri. Przy codziennych pracach nie wyważają drzwi od windy, nie kują betonu - więc po co im kosmiczna cząsteczkowa stal o której pewnei nigdy nie słyszeli. Troche chyba za dużo bajek słyszałeś.
Khukri to proste narzędzie prostych górali a nie kosmiczna klinga kuta pozaziemskimi metodami.
Kolega wrzycił topic z pytaniem o radę. Każdy w najlepszej wierze starał się pomóc w oparciu o swoją wiedzę i doświadczenie
przeczytaj więc może jeszcze raz o co kolega pytał, pytał czy warto za tę cene kupić ten nóz bo na razie nei ma kasy na nic lepszego. Za tę cene więc warto - poradziłem mu coś co znam z włąsnego doświadczenia. Nie bardzo rozumeim do czego pijesz.
Ale zapewne Twoja wypowiedź o kosmicznym cząsteczkowym kukri mu pomogła bardziej niż moja recenzja.
Nóż którego koszt produkcji nie przekracza 10 dolarów nie możebyć dobry i niezawodny. Wynika to bezpośrednio z zarówno z kosztu samej stali jak i jej obróbki
ciekawe jaki jest koszt noża np. BK7 który kosztuje w sklepie 40$ - myśle że jednostkowa cena produkcji przy tak wielkiej ilości jakie go klepią jest poniżej 10 $ - też uważasz go za gówniany nóż ??
teksty o pieprzeniu na temat jakości tego modelu bez weryfikacji "w polu" nie wydają mi się na miejscu
a mi jaknajbardziej, bo pisanie że nóż jest chujowy przyjmując kryteria że jest za tani jest właśnei snobizmem i pierdoleniem. Rozumiem jednak że nie ważna jest np. moja opinia po miesiącach używania i po 2 tygodniach ciągłego używanai w lesie i to dość konkretnego używania, ważna jest opinia kogoś kto nóż miał raz w ręce w sklepie i stwierdza że nie może być dobry bo jest za tani.
Wiesz komuś może być potrzebne narzędzie do pracy - nie nóż do onanizowanai sie nad jego jakością, kogoś może też być nie stać na orginalne cząsteczkowe kukri za 400 dolców.
orginalny jest kiepski i nie trzeba zmieniać tylko poprawić - ale Trace Rinaldi też srzedaje noże z chujowym szlifem, krzywym czubkiem i śladami rdzy - ale jego nikt nei krytykuje bo nie wolno. Nikt nie mówi o przekuwaniu itp. bo nie ma sensu - nóz jest niezły, mówie tylko o lekkim podjechaniu szlifu bo fabrycznie jest taki sobie co nie jest domeną tylko tanich noży.Pewno, że można zmienić szlif, można również na upartego przehartować albo przekuć ostrze tylko po cholere?
Żeby mieć kawał stali podrabiający kształtem jedną z najbardziej zaawansowanych konstrukcji stworzonych w hstorii płatnerstwa
o stary nie mów że serio wierzysz że Khukri to jedna z najbardziej zaawansowanych konstrukcji płatnerskich ?? oczywiście coś akiego jak dziwer, damast czy bułąt to betka a najbardziej zaawansowany jest nóż nepalskich górali kuty z resora czy czegokolwiek innego akurat mieli pod ręką.
Prosze nie ośmieszaj sie.
Wydaje mi się że lepiej dodać 5 dych i kupić w demobilu konraktową amerykańską maczetę. Przynajmniej będzie gwarancja że jakość wykonania i materiały spełniają standardy zastosowania w warunkach polowych.
polecam to "wydawanie sie" sprawdzić w praktyce - gówno nie z tej ziemi, popracuj taka maczeta a tym kukri - wtedy wyrażaj opinie, trzymałeś chociaż w łapie omawianą maczete ?? To że nóż jest oficjalnie na wyposażeniu armi nic nei znaczy.
Konkluzja.
To kukri to maczeta przypominająca kształtem i nazwą kukri - nei jest orginalnym kukri i nikt nei wierzy że ma nim być. Nikt chyba nawet nie wierzy że ma być jego substytutem. To maczeta jak wiele innych ale ma ten kształt głowni żeby przesunąć środek ciężkości do przodu klingi co znacznie ułatwia rąbanie (lepiej sie nim rąbie niż zwykła maczetą - ale gorzej karczuje).
Jest tania bo maczety z gruntu rzeczy są tanim narzędziem.
Nikt sie nie podnieca że ma mało wspolnego z orginalnym kukri - to tylko ściągnięty kształt dla przesunięcia środka ciężkości i tym samym ciut innego zastosowania niż tradycyjna maczeta.
Czyste fakty, tanie narzędzie.
Więc po co sie podniecać i porównywać do cząsteczkowego kukri za 400$.
proponuje więcej opini użytkowych czytać a mneij bajek.
pozdrawiam - i stej peace
Napisano Ponad rok temu
ale jedno...
ale Trace Rinaldi też srzedaje noże z chujowym szlifem, krzywym czubkiem i śladami rdzy
Trace Rinaldi to nie to samo co Trace Rinaldi Design... jesli mowimy o tamtym skopanym z lekka Loco.
W ogole fenomen kukri polega na ksztalcie ostrza a nie na w pyte kosmo materialach, nad ktorymi medytuja nepalscy szamani ani nie na szczycie techniki z AMERYKI. NIe umiem tego doslownie przytoczyc bo za glupi jestem ale piekna dysertacyjke onegdaj czytalem na ten temat i tam bylo ladni enapisane wszystko
A pozatym dzisiaj do mne Busse przyszlo i jestem hepi
Napisano Ponad rok temu
na impre u kaprala musisz zabrać - nie daruje.
fenomen kukri ??
toż to po prostu patent na przesunięcie środka ciężkości klingi i tym samym uzyskanie ciut innego narzędzia któym prócz krojenia można coś urąbać.
Z kukri jest tak że albo pokochasz albo znienawidzisz - zakłądając że popracujesz tym kształtem.
to specyficzny kształt i tyle - żadne tam kosmiczne technologie.
Ghurkowie byli w sporej części Sikhami którzy wyznawali zasade ciężkiej pracy itp. Prości niepiśmienni górale całe życie ciężko pracujący fizycznie. Skąd oni mieli mieć tych kosmicznych płatnerzy ??
Skąd mieli mieć kosmiczne materiały i technologie ??
Mieli to co sami zrobili albo czego sie dorobili pasąc kozy itp. Więc jak chcieli nóż to sobie go robili. Nie było ich stać na zamawianie kosmicznego ostrza u najlepszego płatnerza we wsi.
Kawał stali jaki był i poszli ........ - jak sie połamało to następne sobie robili.
Kwintesensja użyteczności narzędzia.
Bez bajek.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A tak poza tym to zgadzam sie z Tobą w 100 %
mam gdzieś prawdziwe nepalskie kukri , jak i lepsze wersje made by Cold steel - bo mnie na to nie stać po prostu
Pytałem sie tylko czy warto zakupić CS kukri machete bo potrzebna mi jest jakaś maczeta a za te cene nie spotkałem nic lepszego , a poza tym podoba mi sie ten kształt
Tymczasem wywiązała sie ( moim zdaniem) bezcelowa dyskusja na tematy niespecjalnie powiązane z tym o co pytałem .
P.S Jutro możliwe że dostane już przesyłke wtedy opisze pierwsze wrażenia na jego temat
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Kukri jest nożem - narzędziem biednych górali którzy sobie sami je klepali.
Moim zdaniem porównywanie obu tych rzeczy jest zupełnie bez sensu, nijak sie ma jedno do drugiego.
pozdrawiam.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Laminaty Frosts/Mora
- Ponad rok temu
-
Jaki kuchenniak ze stali S30V ?
- Ponad rok temu
-
Ulubiona trójka
- Ponad rok temu
-
hurra znowu nowości tym razem od CRKT
- Ponad rok temu
-
tec lok
- Ponad rok temu
-
nowy nozyk :))))
- Ponad rok temu
-
Ukochany nóż, a ból głowy
- Ponad rok temu
-
nowy Emerson?
- Ponad rok temu
-
Niższa półka
- Ponad rok temu
-
Błąd w ostrzeniu
- Ponad rok temu