Napisano Ponad rok temu
Re: Ogrzewacz kieszonkowy :)
wygrzebałem jakieś marne fotki
oto one
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pierwsze zdjęcie---2 grzejniki--jeden--z napisem KATALYT--produkcja niemiecka--model popularnie zwanym Piecyk Okopowy--używany w czasie II WŚ przez niemieckich żołnieży.
Ten ze zdjęcia jest z lat 60-70 , ale te z okresu wojennego niczym się nie różniły , oprócz napisu.
Drugi grzejnik--produkcja polska--wmiarę współczesna--schyłek PRL. WYprodukowany przez jakiegoś rzemieślnika z Łodzi.
Oba sprawne i wydajne , chociaż nasz polski jest mało zdrowy przy użytkowaniu.
W porównaniu do niemieckiego--ma inną konstrukcję palnika/katlizatora---jest on wykonany jako azbestowa poduszka przeszytaplatynowanym drutem, dodatkowo w przykrywce-osłonie jest u góry siatka-także platynowana.
Nie używam go własnie ze względu na azbest.
Niemiecki jest wykonany zgodnie ze sztuką--wata szklana umieszczona w siatce .
Do katalyta wchodzi ok 0.8L benzyny--wystarcza to na jakieś 27godzin grzania w temp otoczenia ok 10C (testowałem na balkonie) Nie wydziela zbytnio zapachu , chociaż trochę na początku czuć benzyną.
W namiocie , czy samochodzie , a nawet w piwnicy--zupełnie skuteczne ogrzewanie , i to za jakieś 5zł/napełnienie.
Wadą jest to , że po wlaniu całości paliwa--już albo trzeba zużyć całe , albo i tak reszta wyparuje--zbiornik jest wypelniony watą.
Są jeszcze takie grzejniki firmy COLEMAN--o tyle lepsze, że mają regulację mocy , i możliwość natychmiastowego zamknięcia dopływu paliwa.