41 odpowiedzi w tym temacie

[budo_archi]

Carrneiro, co Ty nam tu wciskasz. :wink:

Naoglądalismy sie ostatnio graduado w akcji to jak potem patrzy sie na siebie to jasne że porównanie wychodzi hmmmmmmmmm miernie
Poza tym z kim ja będe grał Sao Bento?? :twisted:

Trzeba ćwiczyć i tyle, moje życie bez capoeiry byłoby zbyt szare.
Powrotu do zdrowia i normalnego stanu ducha życzę :-)

[budo_goliatus_]

No Panowie!! i Panie :wink:
Przyznac sie czy bez bicia kto z Was mial moment zwatpienia,ze powiedzieliscie sobie: kurcze,cwicze i cwicze i co ? i nic! chyba kazda z osob dluzej cwiczacych przeszla cos takiego(przynajmniej tak mi sie wydaje)ja na szczescie mam juz to za soba,nie bylo latwo ale jak widac cwicze do tej pory,szukalem ratunku w bjj jako pewnego rodzaju odskocznia od wszystkiego i co?i teraz cwicz i to i to

Ja przerwe to miałem raz 2 miesiące w wakacje. Zaczalem cwiczyc bjj. Jednak nie było to efektem jakiegos zwatpienia spowodowanego marnymi postepami w tej pierwszej dyscyplinie, ale zwykle postanowienie. Czegos nowego sie przez te 40dni nauczylem, a dzieki przerwie nabralem wiekszej checi do nauki capoeiry. Jak ci nie idzie w jednym to musisz sie od tego na chwile oderwac i zajac sie czyms drugim