35 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kubuś puchatek]

Ola to zacznij z kolan. To jedno z najwazniejszych cwiczen obok drazka.
Od lat juz nie robie pompek na kosciach (robilem jakos z 9 lat). Wydaje mi sie to teraz zbyteczne i niekonieczne.
K_P

[budo_y3ti]

Z tym ze z tymi pomkami na kostach to bym nie przesadzal, bo mamy w sekcji takiego kolege ktory ma juz poscierane niezle te kostki i ma takie "strupki" (nie od rany, ale skora stwardniala taka i nieestetycznie to wyglada) .

[budo_yerz]

Hej!

W mojej sekcji akcent na dwie pierwsze kosci pada przy uderzeniach zarowno sierpowych, prostych z rotacja, jak i prostych pionowo ulozona piescia.
Poza tym, z bardzo wiarygodnego zrodla uslyszalem dosc lakoniczne stwierdzenie, ze przy pompkach na kosciach pracuja te same miesnie, co przy klasycznych pompkach, ale inaczej, wiec pompowanie seiken jest sensownym urozmaiceniem treningu. Oprocz tego wszyscy mowia o utwardzaniu kosci i w ogole, a nikt nie wspomnial o tym, ze pompujac w ten sposob cwiczy sie prawidlowe ustawienie i usztywnienie nadgarstka, co przy silnych uderzeniach zmniejsza ryzyko zwichniecia/nadwyrezenia tego skomplikowanego stawu.

Pozdrawiam

[budo_yerz]

Z tym ze z tymi pomkami na kostach to bym nie przesadzal, bo mamy w sekcji takiego kolege ktory ma juz poscierane niezle te kostki i ma takie "strupki" (nie od rany, ale skora stwardniala taka i nieestetycznie to wyglada) .

To raczej zalezy tez od indywidualnych predyspozycji, bo moj sensei pompuje tak juz okolo 20 lat i zadnych "strupkow" nie ma.

Pozdrawiam

[budo_kubuś puchatek]

Nie chodzi o zadne strupy, tylko o zgrubienia naskorka. Ale te zgrubienia pozniej przemijaja (ja sie przestaje robic, choc zdeformowane stawy juz postaja).
Wedlug mnie pompowanie na kosciach to tylko aspekt psychologiczny tak jak pukanie koscmi w makiware, czy rozbijanie przedmiotow - ale nie ma to szczegolnego przelozenia na walke - kosci sie nie utwardzaja, bo nie moga (wprost przeciwnie - tkanka laczna sie rozmiekcza, deformujac staw), a kwestia kozntuzji nadgarstka jest zwiazana raczej ze zlym ulozeniem piesci. Jednak kazdy kto boksuje na worku od czasu do czasu, nie powinien miec z tym problemu.
K_P

[budo_ojciec_dyrektor]

Pompki na kostkach odradzam - przez najbliższe naście lat czy nawet dłużej będziecie rzeczywiście mieli utwardzone kostki (czyli po prostu stawy - bo to one się uodponiają na ból i utwardzają), a na starość dopadnie was taki artretyzm, że nie będziecie wstanie zapiąć guzików w koszuli. Co o tym myślicie ?

[budo_kubuś puchatek]

E... nie strasz. Ja juz mam prawie starosc, zrobilem tysiace pompek na kosciach i nie mam problemu z zapinaniem guzikow...
(Nosze bluzy bez nich, jeansy mam na suwak :wink: ).
A konczac juz zarty - po prostu to nie daje zadnj szcegolnue korzysci w walce.
K_P

[budo_ojciec_dyrektor]

A to właściwie ciekawy temat poruszyłeś - po co to właściwie robić ?

[budo_norbisan]

witam
moze i ja pare groszy dorzuce.
CO do uderzania 3 ostatnimi kostakami to sie to bardzo przykro kończy w praktyce.
Jak ktos nie wierzy to zapraszam na pogotowie i prosze zapytac dyzurującego lekarza co to "bokserska kontuzja"
osobiscie znam 3 osoby które zrobiły ten błąd i uderzyły ostatnimi 3 kostkami (na ich nieszczescie nie specjalnie a poprostu po uniku przeciwnika samo wyszło i skończyło sie tym ze ostatnia albo przedostatnia kostka jest cofnięta o jakies 1-1,5 cm a to za sprawa słamanej kosci (kosc sie łamie i przemieszcza tak ze kosci zamiast byc tak ----- cobia sie w cos takiego --/\---
(rysunek oczywiscie w duzym uproszczeniu
Mało tego jest to kontuzja która trzeba naprawiac operacyjnie (wstawia sie blaszki a potem przy kolejnej operacji sie je wyciąga) oczywiscie mozna to zostawic w spokoju (tak zrobili moi znajomi ) ale wtedy istnieje bardzo duze prawdopodobieństwo ze przy kolejnym uderzeniu (nawet poprawnym) kosc znowu zostanie uszkodzona.

[budo_mich123]

tak ale czy w tym przypadku nie chodzi o uderzenie pionową pięścią tylko raczej sierpowy?????

pozdrawiam

[budo_norbisan]

tak ale czy w tym przypadku nie chodzi o uderzenie pionową pięścią tylko raczej sierpowy?????

pozdrawiam

o ile pytanie zostało skierowane do mnie to odpowiadam

Bez róznicy
zapytałem i 1 uszkodził ręke przy sierpowym (był tak mocny ze facet faktycznie z butów wyskoczył
a pozostali 2 to przy uderzeniach prostych

[budo_kubuś puchatek]

W zasadzie pionowe ulozenie reki w boksie, przy prawidlowym ulozeniu ciala i kryciu barkiem glowy - jest dosyc mocno utrudnione i nienaturalne... To ostatecznie rozstrzygnelo moje dylematy jak ukladac dlon do ciosu.
K_P
PS. A grozby kontuzji "bokserskiego pekniecia" nigdy sie nie wykluczy.

[budo_sirvaleq]

PS. A grozby kontuzji "bokserskiego pekniecia" nigdy sie nie wykluczy.

Bo przeciwnik nie worek - czasem jednak dygnie i trochę jest kanciaty.

[budo_kubuś puchatek]

Np. celujemy w szczeke, a on troche przysiadl i trafimy w czolo. I... po lapce.
K_P

[budo_mich123]

ja w takim razie miałem dużo szczęścia, ewentualnie ma dziwne kostki :twisted:

pozdrawiam

[budo_norbisan]

PS. A grozby kontuzji "bokserskiego pekniecia" nigdy sie nie wykluczy.

NIe no oczywiscie ze sie nie wykluczy ale dla mnie to jak jazda samochodem z pasami lub bez
wypadku nie unikniemy ale mamy wieksze szanse ze wyjdziemy z niego cało