Używać czy pieścić?
Napisano Ponad rok temu
I jeszcze jedno...zadając pytanie "Używać czy pieścić" wogóle nie brałem pod uwage aspektu straty na wartości noża, który ulegnie np. porysowaniu w wyniku użytkowania...raczej miałem na myśli żal jaki może wystąpić w wyniku uszkodzeń noża, do którego żywimy nożocholickie uczucia i wasze sposoby przełamywania zahamowań przed pracą takim nożykiem
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że podejście do tego czy kupujemy nóż do katowania, czy do gablotki wynika z etapu na jakim jesteś na drodze przygody z nożem... na początku kupujeż wymażony nóż i jest to twój jedyny ukochany, nosisz go ze sobą i siłą żeczy używasz. Jeżeli kupujesz swój n-ty nóż, masz już ich kilka ... kilkanaście ... kilkadziesiąt (bardziej zaawansowani nożoholicy), to często traktujesz już go jako uzupełnienie kolekcji i najwyżej potestujesz i odkładasz do gablotki.
Ja osobiście mam kilka noży oczywiście większość z nich to jakieś badzeiwie lub samoróbki, ale się ich nie pozbywam bo łaczy mnie z nimi jakaś więź emocjnalna - tego kupiłem tu ... , tego zrobiłem wtedy... i z tego... Leżą gdzieś w szafie, czasem je wyciągam i oglądam i wspominam... tego wbiłem temu w nogę ... itd...
Ale bzdury popisałem ... cóż taki jestem, a nóż towim przyjacielem jest!
Na koniec kontrowersyjne Hasło:
Kobieta rzecz nabyta, a nóż Rzecz SWIĘTA.
Biorę sie do roboty, po południu zobaczę co napisaliście.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nóż jako narzędzie, to rzecz piękna, ale gdy stali blask znika pod damasceńskim pokryciem, rękojeść bliższa dziełu mistrza rzeźbienia, a całość jako dzieło wyglądać zaczyna, wiadomo jest, iż używać się tego nie będzie.
Są noże, które powstały do pracy. Do cięcia, rąbania, siekania, wbijania, chlastania, kłucia itd. itd. Ale są i takie, których kształt ma zachwycać, pozwalać docenić kunszt ręki człowieka, który w pocie czoła wizje swą w stal przyoblekł.
Przeto i podział się wśród ludzisków zrobi zawsze, kto używać chce, a kto oko swe pięknem radować i cieszyć.
Napisano Ponad rok temu
wszystko faktycznie rozchodzi się o cenę noża i pierwszą rysę. Nie biegam po ulicy z AR'em bo myśl, że jakiś przewrażliwiony mundurowy mi go skasuje, albo, że mi gdzieś "wypadnie" wywołuje u mnie dreszcze.... Biegam po ulicy z Dragonfly i jak coś to trudno... w końcu dałem za niego "tylko" 140pln
Z drugiej strony kilka noży kupiłem dla samej frajdy posiadania ich bo po co np. katowac mini socoma auto jak to samo można zrobić delicą ??
No i mój sposób na przełamanie bariery używać, czy nie polega na kupowaniu noży UŻYWANYCH 8) Jeśli wiem , że stracił on już fabryczną ostrość, ma rysy i jest warty 1/3 początkowej ceny to czego się bać ?? Moja Delica od 4 tygodni pełni funkcje kuchenniaka i codzienie przerabia conajmniej 4 filety z kuraka, a do mnie wraca tylko na podostrzenie i do pomocy przy ściągach
Jeżeli się coś kolekcjonuje/fascynuje to się o to dba i kropka. Przypomnijcie sobie jak traktujecie firmowe samochody albo rodziców, a jak swoje. Zawsze mnie rozwala jakie ludzie mają pomysły jak dostaną w łapy coś nieswojego i robią wszystko żeby tylko to rozpie....
Ludzie kolekcjonują pióra..OK ja już conajmniej 1 Parkera zgubilem i nie płakałem, a ze 2 inne Parkery i Watermany leża i ich nie używam bo mnie nie kręcą i wole używać zwykłej żelówki :wink:
tyle odemnie...
Napisano Ponad rok temu
Tak samo prawie codziennie jeżdzę autem i choć to w zakupie dużo większy wydatek niż dobry nóż, w dodatku tak samo można go stracić w jedną chwilę i to przez czyjąś nieuwagę, to nie boję się i jeźdzę.
Mój kumpel kupił nokie takiego dużego kloca rozkładanego jak notebook i też jej nie nosił bo szkoda - to mu się włamali do chaty i ukradli,
Wychodzę z założenia, że co sie ma stać to się i tak stanie, a przy minimum uwagi, dbałości i myślenia ustrzeżesz się przed głupimi wypadkami.
Napisano Ponad rok temu
Po prostu noże to coś co koch.. i jakoś tak osobiście niektóre z nich traktuje. Nie zrozumcie mnie źle, ale z nożami jak z kobietami: są takie do kochania i takie do "używania", a najlepiej znaleźć taką do wszystkiego i na całe życie..... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a ja juz znalazlem dla siebie noz doskonaly: BM 552 / ostrze a`la Dough Ritter
stal: s30V, taki Griptilian z innym ostrzem. kupie na pewno, ale w tej chwili
groszem nie smierdze
Napisano Ponad rok temu
Na początku Socom Elite...
Chuchałem, dmuchałem, przecierałem, po tygodniu pociąłem sterte grubej tektury i pojawiła się Ona - Pierwsza Rysa!(pokrycie Black-Ti)
Potym głębokim wstrząsie zacząłem już używać go normalnie tzn. do wszystkiego stracił dla mnie otoczke mistycznego obiektu a stał sie narzędziem. Oczywiście używam go do tego do czego został stwotrzony czyli do cięcia a nie przebijania karoseri samochodu.
Zaobserwoawłem że podobną drogę przechodzę z każdym następnym nabytkiem. Tak samo było z Military i Gerberem Applegate.
Do pierwszej rysy...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kordelas - polski producent
- Ponad rok temu
-
Nowe necki od Benchmade
- Ponad rok temu
-
Pancerny kurdupel, czyli BM 720
- Ponad rok temu
-
"Tranzyt" Noża przez Szwajcarię.
- Ponad rok temu
-
trochę tańszy "hornet"
- Ponad rok temu
-
Nowy noz
- Ponad rok temu
-
Workhorse.
- Ponad rok temu
-
Fotki noży dla wszystkich - tylko jak to zrobić
- Ponad rok temu
-
Tytanowe rękojeści,a powłoka
- Ponad rok temu
-
Prawdziwa Magia Stali !
- Ponad rok temu