Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
92 odpowiedzi w tym temacie

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
... tak się zaczyna cała masa nowych tematów, wrzuconych przez userów których frustruje to że nie nakopali komuś do dupy bo się krzywo patrzył, coś powiedział nie tak, nadepnął na stopę w autobusie, zajechał drogę samochodem, cokolwiek innego.

Temat powraca niczym bumerang, non stop odnajduje się ktoś kto wpada tutaj żeby podzielić się swoimi moralnymi rozterkami. Bo niby dało się dać w ryj, a on nic nie zrobił. A co gdyby patrzyła na to jego dziewczyna? Albo tata? Taki wstyd przed tatą 8O

Wbijcie sobie panowie do łbów to, co w każdym takim temacie wszyscy rozsądni ludzie powtarzają z uporem maniaków: walka która się nie odbyła to walka wygrana. Wyjście z sytuacji kryzysowej bez używania pięści, butów, pałki czy kastetu to zwykle najlepsze możliwe wyjście.

Na dodatek, rzucanie się z piąchami na człowieka co od piętnastu minut patrzy w Waszą stronę jest ... nielegalne. Przy odrobinie niefarta można trafić przed sąd, i mieć nasrane w papierach. Warto? Nie warto!

Cała taka akcja odbywa się w Waszej głowie. To czy ktoś jest w stanie Was na ulicy obrazić, zależy tylko od Was. Bo kim trzeba być, żeby dać się słownie sponiewierać brudnemu lumpowi, czy dresiarzowi z mózgiem wyżartym przez koksowanie? Ja jestem zbyt wysoko, żeby mogli mnie oni dosięgnąć słowem. Oni po prostu nie dosięgają.

Jeśli więc po całej sprawie, po zostawieniu w spokoju jakiegoś pijaczyny co przez trzy przystanki groził Wam palcem i brzydko mówił na rodzinę macie ciężkie wyrzuty sumienia, proponuję się zastanowić DLACZEGO.

Zastanowić się jednak we własnym zakresie, bo ja osobiście mam już chyba dość takich wątków na tym forum.

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_distephano
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 447 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Przyznaj się AdamieD.
Na kim się wzorowałeś pisząc tego topica ?? :>
Całość brzmi jakoś znajomo... :)
  • 0

budo_gabryel
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 111 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Jak zobaczyłem temat i jego autora to... zgroza co pomyślałem. :)

Już miałem napisać że na innych wątkach tego typu nie szczędzisz krytyki a sam taki temat zakładasz. :)

Niestety zawiodłeś mnie :) bo tytuł tematu jest przewrotny :) To jawne mataczenie :)
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Distephano:

Wiesz, ja się przekopałem przez mrowie takich wątków. Ostatni (wieeemy któryyy ;) ) to już był o jeden za dużo :?
  • 0

budo_distephano
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 447 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Hehe...
Kiedy umówimy się wreszcie na sparra?
Mój nóż pragnie krwi!
  • 0

budo_gambit
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:bardzo dziki wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...

Przyznaj się AdamieD.
Na kim się wzorowałeś pisząc tego topica ?? :>
Całość brzmi jakoś znajomo... :)


Jak to na kim:
Dlatego sto zwycięstw w stu bitwach nie jest szczytem umiejętności. Szczytem umiejętności jest pokonanie przeciwnika bez walki"
Sun Tzu

Und alles klar. :)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...

Zastanowić się jednak we własnym zakresie, bo ja osobiście mam już chyba dość takich wątków na tym forum.

Pozdrawiam,
AdamD

To dosc prosta historia. Ci co nic nie cwicza, oczywiscie sa skazani na sukces, im juz nic nie pomoze.
Ci co cos cwicza, to zupelnie inna historia. Zadna SW oprocz
bezwstydna reklama on
aikido nie uczy jak sie zachowac, jak zareagowac zeby miec WYBOR.
bezwstydna reklama off
Po prostu zarowno pedagogika nauczania, jak i same techniki nie pozostawiaja wyboru, adept musi od razu przypakowac ile fabryka dala, nic innego go nie nauczyli. Podejscie instruktorow jest takie, ze nie faworyzuje myslenia krytycznego ze strony cwiczacych. Nie rozwija sie strony duchowej SW, wiec o czym mowa? Kiedys, przed wieloma wikami, za wieloma gorami, KAZDA SW rozwijala strone duchowa, teraz, w dobie McCywilizacji, wszyscy sie z tego nasmiewaja, co daje prestiz, to to by im szybciej rozbic przeciwnika na miazge.

McDonaldyzacja SW wchodzi w faze mlodziencza. Szybko, tanio, latwo to glowne hasla, ktore powoduja ze rozwiniecie zastanawiania sie nad soba i swiatem otaczajacym zaniklo kompletnie. W ekonomi nazywamy to pauperyzacja, ja widze w tym doskonaly grunt do rozwijania nienawisci i bandytyzmu na poziomie juz nie gangow ulicznych czy mafii, ale na poziomie kazdego czlowieka. Odwrocenie sie spoleczenstwa od religii pozbawilo ludzi jakiegokolwiek systemu moralnego. Zeby uciec przed nurtujacymi pytaniami egzystencjalistycznymi ludzie uciekaja w alkohol czy cpaja. Reszta sie szarpie bez sensu na bezdrozu, kompletnie bezradna i pozbawiona przewodnika duchowego......
Mowiac o rozwoju duchowym chodzi mi o takie podstawowe rzeczy jak szczerosc, uczciwosc, lojalnosc wobec rodziny i przyjaciol czy wobec swego instruktora czy SW, dojrzale podejscie do zycia, respekt innych........no ale to sa rzeczy zupelnie nie trendy, nieprzawdaz.Ktoz z instruktorow by sie zajmowal takimi duperelami, mimo ze poprzez trening daja w rece ludzi smiertelnie niebezpieczne narzedzia........
  • 0

budo_sawosz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1121 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Luta Livre

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...

Mowiac o rozwoju duchowym chodzi mi o takie podstawowe rzeczy jak szczerosc, uczciwosc, lojalnosc wobec rodziny i przyjaciol czy wobec swego instruktora czy SW, dojrzale podejscie do zycia, respekt innych........no ale to sa rzeczy zupelnie nie trendy, nieprzawdaz.Ktoz z instruktorow by sie zajmowal takimi duperelami, mimo ze poprzez trening daja w rece ludzi smiertelnie niebezpieczne narzedzia........


Eee, czy aby nie przesadzasz??? To nie SW nie wychowują tylko co najwyżej rodzice nie wychowują. Taki 15- latek co przyjdzie do sekcji już wie czego chce i jest raczej w miare ukształtowany. Mi po prostu na przykład (sory za wyrażenie) dupościsk na tzw. "klasycznych" SW nie odpowiada a jakoś nie mam zapędów do bójek.

Ps. Teraz się mówi jazzy a nie trendy :wink:
  • 0

budo_lothian
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1047 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:schoinki :)

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Szczepan! Połączyłeś 100 prblemów z różnych dziedzin w jeden :) Ale ogólnie masz rację... niestety.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Eeee... Szczepan, zasadniczo niby z sensem ;) ale zgodzić się nie bardzo mogę. To że ktoś po odwróceniu się od religii ucieka w narkotyki i alkohol albo stoi z błednym wzrokiem na rozdrożu, licząc na to że załapie się na jakiegoś duchowego przewodnika to świadczy o słabości jednostki. Mam nadzieję że to nie jest tak, że ja sobie żyję w świecie marzeń, a Ty dajesz precyzyjny obraz rzeczywistości - bo wtedy z ludzkością byłoby naprawdę kiepsko.

Sztuki Walki i moralność? Też dobry temat, mnie się wydaje że większość ludzi trafiająych na treningi to stare konie już są, i za późno trochę na ich wychowywanie. Zresztą - powiedz mi Szczepan - czy w czasach kiedy nie trenowałeś Aikido miałeś tendencje do lania ludzi po pyskach?

Rozwiązania pośrednie. Eeee... no może i dobrze jest wiedzieć, że tak się da. Ale jak dla mnie, to jeśli nie pomoże Ci asertywność i pełna kultura, to znak że nie ma się co wygłupiać z rozwiązaniami "bezkrwawymi" tylko należy przy*dolić ile fabryka dała, najlepiej w taki sposób żeby doprowadzić do szybkiej eliminacji celu. Być może to właśnie takie podejście do zagadnienia sprawiło, że w sytuacjach co to potencjalnie mogły się skończyć awanturą w mojej głowie pojawiał się scenariusz mniej więcej jak i kogo lać, a na twarzy malował się błogi uśmiech. NIGDY nie musiałem nikogo nawet lekko pacnąć. Czyżby "duchowa strona sztuk walki"?

Komercjalizacja i "maksimum efektywności", czy złe? Nie wiem. Wydaje mi się jednak że po pierwsze uczciwe - bo nikt nie opowiada ludziom niestworzonych historii, że mistrz taki to mistrza innego techniką powtarzaną sto tysięcy razy zaatakował, ale zatrzymał w pół drogi a tamten zrozumiał, i odpuścił, "a teraz wracajcie do powtarzania kata!". Są techniki, wiadomo jak działają, sprawdza się je na dowolnie oporującym przeciwniku, poznaje się dużo różnych reakcji. Wszystko wychodzi w praniu. Może to nie jest "droga wojownika", ale czy to zła droga?

No, i deser: jesteś w jadącym autobusie, sadzi się dwóch pacjentów. Szykuje się wyraźnie awantura.

Jaką receptę daje Aikido? Jaki wybór? Jaką proponuje reakcję?

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Szczepan, no skutki w sumie zauwazyles dobry,
ale jak sie wglebiles w problem to `lomatkoboska :) :) :)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...

Eee, czy aby nie przesadzasz??? To nie SW nie wychowują tylko co najwyżej rodzice nie wychowują. Taki 15- latek co przyjdzie do sekcji już wie czego chce i jest raczej w miare ukształtowany. Mi po prostu na przykład (sory za wyrażenie) dupościsk na tzw. "klasycznych" SW nie odpowiada a jakoś nie mam zapędów do bójek.

Ps. Teraz się mówi jazzy a nie trendy :wink:

Sorry za mowienie niepoprawnie po polsku :lol:

15 lat to jest bejbi a nie kompletnie uksztaltowany czlowiek. To okres burzy, buntu i naporu. Przewarosciowywanie wszystkich wartosci. No, ale problem w tym, ze nie ma co przewartosciowywac :( :( :( No i marnota i dyndas.....

Z cala pewnoscia rodzice nie maja wtedy zadnego autorytetu, a i czasu tez nie maja, bo sobie zyly pruja zeby tylko synkowi czy coreczce kupic najmodniejsze spodnie czy walkmena . Jedyna rzecz co przemawia do ludzi w tym wieku bez zadnego problemu to bol, cierpienie i strach. Co sie doskonale sklada, bo w SW przez pierwsze kilka lat to wlasnie sa czynniki pierwszoplanowe. Do SW nie przychodza jakies lamagi, tylko mlodziez buchajaca na prawo i lewo testosteronem, bez uksztaltowanego systemu wartosci(natomiast z wielkim samozachwytem i pewnoscia ze juz wszystkie rozumy pozjadali) i takim ludziom daje sie w rece niebezpieczne techniki bez zadnego ukierunkowania duchowego. :roll:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...

to świadczy o słabości jednostki.

Bo jednostka bez jakies idei przewodniej jest nieslychanie slaba. Historia dowodzi slusznosci mojej tezy-- popatrz sie jak sie ludzie poprzez wieki gromadzili w rozne zbiegowiska. A to tylko w zyciu, ze tak sie wulgarnie wyraze, codziennym. No niech tylko pomor padnie, jakies straszne nieszczescia cie osobiscie dopadna --- bez mocnej idei jestes nieslychanie podatny na wszelkiego rodzaju badziewie.

Sztuki Walki i moralność? Też dobry temat, mnie się wydaje że większość ludzi trafiająych na treningi to stare konie już są, i za późno trochę na ich wychowywanie. Zresztą - powiedz mi Szczepan - czy w czasach kiedy nie trenowałeś Aikido miałeś tendencje do lania ludzi po pyskach?

Moze nie mieszajmy do tego aikido --> to dosc specyficzna SW, zupelnie inna niz normalne :wink: :lol:
Nie chodzi o puste moralizowanie. Chodzi o uszlachetnienie metalu, tak jest, wlasnie o artyzm w metalu. Jak sie czyta w jakich warunkach cwiczyli tworcy systemow, czy tez ich uczniowie ktorych dzis uznajemy za pol bogow, to jest sie czym zafascynowac. Czytalem kiedys biografie jednego z uczniow Kano, ktory potem dostal 10 dana bodajze. Ten czlowiek, dwie godziny piechota zasuwal na trening, a potem szedl do pracy! Wieczorem znow trening i znow 2 godziny do domu. Przed treningiem myl sie zimna woda pod pompa, zeby byc czystym po 2 godzinnej przechadzce....po kilku miesiacach, jeden z instuktorow zobaczyl jego wysilek, i przygarnal go do siebie, zeby nie musial biegac codziennie...
Taki trening rozwija czlowieka inaczej, rozwija kregoslup ideowy, prawy charakter, uczciwosc...itd. Ludzie to czesto tylko obwolute maja starego konia, a w srodku -- nadal dzieciak.

Czyżby "duchowa strona sztuk walki"?

Moze jestes nieslychanie zdolnym czlowiekiem, ale ilu takich jest? Przecietny czlowiek nie ma zadnych szans, zeby bez odpowiedniego "prowadzenia" zdolal wyrobic sobie odpowiednia ocene sytuacji i zastosowal odpowiednie narzedzia. Mistrz ma to do siebie, ze on juz przeszedl kawal Drogi, i potrafi dostosowac swoje nauczanie do indywidualnego charakteru kazdego cwiczacego. Przekazuje swoje doswiadczenia, przewaznie posrednio, zeby uczen niejako dochodzil sam do odpowiednich wnioskow. Bez tego, ksztaltujesz ludzi "niewidomych" co nie potrafiac odroznic Zlo od Dobra panikuja, co powoduje bezradnosc, co powoduje wybuch slepej, bezlitosnej przemocy.

Komercjalizacja i "maksimum efektywności", czy złe? Nie wiem. Wydaje mi się jednak że po pierwsze uczciwe - bo nikt nie opowiada ludziom niestworzonych historii, że mistrz taki to mistrza innego techniką powtarzaną sto tysięcy razy zaatakował, ale zatrzymał w pół drogi a tamten zrozumiał, i odpuścił, "a teraz wracajcie do powtarzania kata!". Są techniki, wiadomo jak działają, sprawdza się je na dowolnie oporującym przeciwniku, poznaje się dużo różnych reakcji. Wszystko wychodzi w praniu. Może to nie jest "droga wojownika", ale czy to zła droga?

A co ma do tego uczciwosc? To jest ksztaltowanie taniochy i samolubow. Cwiczenie SW to nie tylko nabywanie Prawa Przypierdzielenia Piescia W Nos, ale takze powazna odpowiedzialnosc spoleczna. SW powstaly aby chronic slabszych. Zeby slabszym dac szanse przezycia w konfrontacji z silniejszym.
Ile teraz SW reklamuje sie jako najskuteczniejsze na swiecie? A ilu z tych fajterow w rzeczywistosci przyjdzie z pomoca napadnietej dziewczynie, staruszce, czy innej ofiarze jakiejs bandy ulicznej? a moze skrzetnie odwracaja wzrok, aby zaraz potem udowadniac ze w innym dojo to cwicza cieniarze :(
To jest prosta konskwencja zaniku renomy i powazania jakim kiedys darzono cwiczacych SW. Czyli McDonaldyzacji SW. Kiedys wystarczylo ze instruktor sie pojawil na ulicy, zeby wszystkie okoliczne rzezimieszki wymiekaly. Nadal chcesz rozmawiac o "maksimum efektywności"???? :roll: :? Efektywnosci czego? :(

No, i deser: jesteś w jadącym autobusie, sadzi się dwóch pacjentów. Szykuje się wyraźnie awantura.
Jaką receptę daje Aikido? Jaki wybór? Jaką proponuje reakcję?

Pozdrawiam,
AdamD

Och, prosilem zeby nie mieszac do tego aikido, gadamy ogolnie. Ja osobiscie na takie okazje zawsze woze male magnum i mala flaszke, jeszcze nikt mi nie odmowil zeby razem zdrowie wypic. Byloby niehonorowo, rozumiesz. Zawsze wspolczuje takim pacjentom. :lol: :lol: :lol:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...

Szczepan, no skutki w sumie zauwazyles dobry,
ale jak sie wglebiles w problem to `lomatkoboska :) :) :)

No, Kapral, wiem ze masz swoje przemyslenia, podziel sie z przyjaciolmi :)
  • 0

budo_wallace
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 567 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Szczepan troszkę to wszystko przekoloryzowałeś... nie wiem, czy to było Twoim zamiarem, czy nie, ale ostateczny efekt jest mocno odrealniony...
Nie wiem jak u Was w Kanadzie, ale u nas na zajęcia różnych SW przychodzą różni ludzie: od powiedzmy dzieci przyprowadzanych przez rodziców z kilku powodów np. żeby dzieci przez ten czas dały im spokój, żeby czuły się bezpieczniejsze, żeby rozwijały się fizycznie itp itd etc... :)
Potem jest powiedzmy młodzież: tutaj też jest wiele czynników które przyciągają ludzi do dojo... samoobrona, skuteczność w walce, bycie niepokonanym, po najzwyklejsze zafascynowanie kulturą wschodu, czy czegokolwiek innego, a kończąc na osobach którym się to podoba... Końcową grupą są osoby dorosłe, które w większości przyszły, bo chcą się troszkę poruszać, bo szukają hobby....
Poza dziećmi w standardowym polskim dojo stosunkle młodzieży do osób dorosłych jest zwykle 70%-30% bądź większy... oczywiście nie chciałbym generalizować, bo wiadomo zdaża się bardzo różnie...
Osoby które zaczynają w dużej mierze są to osoby zdecydowanie niewysportowane i dopiero długi i ciężki trening "hartuje" ich ciała i tworzy odpowiednie zaplecze fizyczne... tylko taki proces trwa conajmniej rok...
A właśnie ten rok jest czasem, gdy wykruszają się wszystkie luyb większość osob, którym trening nie przynosi satysfakcji i nie lubią tego robić ... po takim czasie nie dostają żadnej "zabójczej broni" do ręki, bo nadal są to osoby początkujące....
W większości wypdaków SW jednak same w sobie uczą pewnych zachowań, można nawet powiedzieć, że wychowują - ale tak jak w codziennym życiu - ludzie są różni i to, że ćwiczą SW, a nie grę w bingo nic w nich nie zmienia ....
Już kiedyś pisałem, że ludzie trenujący SW tak naprawdę nie roznia się od tych co szydelkuja, łowia ryby itp....
Człowieka kształtuje całe jego otoczenie od początku jego narodzin, a dodatkowo jeszcze musimy uwzględniać w tym jego charakter....
Znam wielu ludzi ćwiczących SW, a także tych którzy nie ćwiczą nic ... i co... każdego postrzegam w indywidualny sposób i nie ma możliwości odróżnienia w kontaktach z nimi, czy ktoś coś ćwiczył czy nie ...
Tak po prostu jest, że jedni są "spoko", a inni to dupki...
Nie chciałbym nikogo obrażać, ale przeglądając wszystkie działy na tym forum i czytając o wielu sprawach można dojść do wniosku, że SW nic nie uczą ....
Bo okazuje się, że ludzie ćwiczący po 30-40 lat opluwają się nawzajem, wyzywają, robią machloje ....
Takie jest po prostu życie.... i SW nie mają tutaj nic to rzeczy.... mogą one być pomocne w wychowaniu, kształtowaniu "dobrego" , "prawego" charakteru, ale nie muszą ...
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
amen ... ( znaczy sie zgadzam sie w calej rozciaglosci ;) )
  • 0

budo_muchol
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 742 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:prawobrzeżna Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...

Wbijcie sobie panowie do łbów to, co w każdym takim temacie wszyscy rozsądni ludzie powtarzają z uporem maniaków: walka która się nie odbyła to walka wygrana. Wyjście z sytuacji kryzysowej bez używania pięści, butów, pałki czy kastetu to zwykle najlepsze możliwe wyjście.

Na dodatek, rzucanie się z piąchami na człowieka co od piętnastu minut patrzy w Waszą stronę jest ... nielegalne. Przy odrobinie niefarta można trafić przed sąd, i mieć nasrane w papierach. Warto? Nie warto!

No ja np. jestem rozsądny i przyznać się muszę, że byłem ostatnio w sklepie z dziewczyną, wychodzimy na zewnątrz i do środka wpychał się taki chłopaczek z 13-14 lat. Nie poczekał aż wyjdziemy, bezczelnie wpycha się, kończył jeszcze fajkę więc tym "ostatnim machem" pojechał po nas, w dodatku widać, że to taki pozer na młodego gangsta. Wziąłem gnoja jedną ręką za kołnierz, drugą za dupę i wrzuciłem do ogródka obok. Miał pecha wpadł do kałuży, a że teraz zima-syf to zaliczył kąpiel błotną. Bo widzisz - ja po prostu nie trawię nieuprzejmości...
Zachowaj te mądrości dla siebie, bo masz rację, ale tylko w części.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
Hmmm ... to jestes wielbicielem prawa czy nie ? Bo to co zrobiles to samosad i podlega karze u nas w Polsce ... wydaje mi sie ze masz mentalnosc Kalego "Kali ukrasc to dobrze ... Kalemu ukrasc to zle" ... brak konsekwencji w tym jak postepujesz. Czy to zamierzona prowokacja ? Ja bym zwrocil mlodziencowi uwage, i zobaczylbym co odpowie.
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...

Hmmm ... to jestes wielbicielem prawa czy nie ? Bo to co zrobiles to samosad i podlega karze u nas w Polsce ... wydaje mi sie ze masz mentalnosc Kalego "Kali ukrasc to dobrze ... Kalemu ukrasc to zle" ... brak konsekwencji w tym jak postepujesz. Czy to zamierzona prowokacja ? Ja bym zwrocil mlodziencowi uwage, i zobaczylbym co odpowie.

cholera, warhead, masz rację. Ale ja Muchola rozumiem i zrobiłbym tak samo. Ludzie wielokrotnie narzejkają, że nikt nie reaguje na to czy tamto - a czasem wystarczy takiemu smarkaczowi bezpardonowo "przytrzeć nosa" (nawet o asfalt), a zanim zdesieje całkiem to może sie zastanowi. Z drugiej strony samosądy prowadza do patologii i linczów, więc w sytuacji Muchola chyba najlepiej by było odstawic gnoja do odpowiednich instancji (szkoła, rodzice, może policja), ale ich niedowład wychowawczy kiepsko rokuje... więc jedyne co pozostaje to za kołnierz i kopa w dupę, niestety.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
MI chodzilo o poglady Muchola na niektore sprawy a nie o to jak sprawe zalatwil ;) ... jak sie jest wielbicielem prawa i praworzadnosci to mi sie wydaje ze nalezy zawsze sie tego trzymac :) - bo zawsze ktos moze poleciec na Policje i powiedziec ze szalony bokser morderca bije bogu ducha winnego dresika :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024