
ksiązki nie czytałem bo po próbie poddałem się - nic nie rozumiałem mimo chęci.
do stworzenia tego topiku skłoniła mnie okrutna stanowczość i siła recenzji.
Ta strona używa cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania - przeczytaj naszą politykę cookies.
Korzystając ze strony akceptujesz nowy regulamin z 4 grudnia oraz wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
budo_Yoshi napisał
Boshe, jakie piekne zboczenie!w grę mógł wchodzić jakiś rodzaj wrodzonej lub nabytej grafomanii połączonej z megalomanią i skłonnościami do sadyzmu na czytelnikach.
Napisano Ponad rok temu
budo_APAS napisał
BTW - o jakiem dziele piszecie? Zapozniony jestem czy zbyt daleko, ale nazwisko autora - i owszem, znam - dziel literackich jego - ni cholery...
Napisano Ponad rok temu
budo_APAS napisał
BTW - o jakiem dziele piszecie? Zapozniony jestem czy zbyt daleko, ale nazwisko autora - i owszem, znam - dziel literackich jego - ni cholery...
Napisano Ponad rok temu
budo_Szczepan napisał
Dafok, a co ci sie w niej podobalo?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
budo_pmasz napisał
dzis w Empiku przejrzałem nowe Tatami, gdzie Pan Redaktor Nacz. zdruzgotał potwornie książkę Pana Gembala. skanu nie załączam bo nie kupiłem
ogolnie chodziło o : zupełne mętne wywody, podstawowe mylenie faktów, stronniczość, nowomowę, i takie tam
ksiązki nie czytałem bo po próbie poddałem się - nic nie rozumiałem mimo chęci.
do stworzenia tego topiku skłoniła mnie okrutna stanowczość i siła recenzji.
Napisano Ponad rok temu
budo_Gwyn napisał
Po raz kolejny napiszę , że uraziło moje uczucia religijne kiedy Autor dopuścił się prostackiego ataku na innego instruktora (z innej linii, nie tej jedynie słusznej). Nie wyobrażam sobie, żeby Kobayashi sensei napisał coś podobnego o Shibata sensei na przykład. Przykład wyolbrzymiony, ale pokazuje naszą wspaniałą mentalność. Shihani się dogadują (pomijając przesławny przypadek KU kontra KT) a biali kombinują jak tu się wygryźć. Pozdrawiam
Gwyn
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu