zaobserwowałem że cosik mi strzela w biodrze gdy zegne noge w kolanie i pokręce nią troche, tzn wykonuje ruchy przypominające okrag. noge oczywiście odginam na bok
nie wiem czy cos z tego zrozumiecie ale inaczej chyba nie umie tego opisac ;]
dzieje sie tak tylko gdy robie to lewa noga (strzela w lewej czesci biodra),
przy ruchach prawa noga nic takiego nie ma miejsca
zauwazylem ze dzieje sie to nie zawsze
na treningu nie ma takich cwiczen jednak ja sobie zawsze je tam gdzies "upchne" i wlasnie tam takiego czegos nie bylo (czyt. strzelania ;])
w domu, gdy sie czasem rozciagam slychac trzask ;] ale nie zawsze. raz jest a raz go nie ma a rozgrzany jest dobrze...
w sumie to "kręcenie noga" nie jest mi potrzebne ale tak jakoś z przyzwyczajenia to robie po wykonaniu, tzn próbie wykonania ;] szpagatu :roll:
trenuje KB od mniej więcej 1,5 miesiąca
imo postępik w rozciaganiu maly ale jest (tak mi sie wydaje :wink: )
mial ktos kiedys do czynienia z czyms podobnym
 
    
    
  PS nie zeby mnie cos bolalo, tak tylko z ciekawosci pytam
pozdrawiam
 


 
 
			
			 
				
			 
					
					 
				
			 
				
			 
				
			 mi też od czasu do czasu coś pyknie, ale nie sie co martwić - jak ktoś nic nie ćwiczy to też mu stżela.
  mi też od czasu do czasu coś pyknie, ale nie sie co martwić - jak ktoś nic nie ćwiczy to też mu stżela.  
					
					 
				
			
 wogle jakas kaleka jestem
  wogle jakas kaleka jestem
					
					 
				
			 
				
			 FaceBook
 FaceBook 
 
 
