38 odpowiedzi w tym temacie

[budo_cynik]

Ale bynajmniej nie zbytecznym 8)

[budo_brisban]

Noze, ktorymi sie interesujemy sa raczej towarem luksusowym, ktory podlega troche innym prawom rynku niz masowka.

Luksuwoym towarem, to mogą być mercedesy, a noże, którymi się interesujemy, tylko towarem zbytkowym, a to różnica :-)

Akurat noze, ktore kupujemy sa mercedesami wsrod nozy. Przynajmniej w Polsce.

[budo_obol]

hehe troche cię Brisban zmartwie, bo noże, którymi się interesujemy to nie merce tylko "VW" i "Fiaty", a to że są "drogie" to wynik wszystkich pierdół, które trzeba dorzucić do ich Amerykańskiej ceny. Efekt jest taki, że przeciętny nóż z USA (tam pracujesz na niego 1 dzień, licząć stawkami minimalnymi) u nas osiąga cenę telewizora(pracujesz od 2 tygodni do miesiąca). Jeszcze jakiś czas temu nóż za 120 $ (1$=4pln) w Polsce kosztowal 800-1000 pln !! teraz powinno być lepiej bo 1$=3pln, ale nie jest bo w biznesie o tak małej konkurencji i obrotach ktoś zwęszył interes i zaciera ręce, że zarobi więcej "przy tej samej cenie". Kończe studia ekonomiczne i drażni mnie zarabianie na marży zamiast na obrocie, ale polacy wolą raz się schylić po 100 pln niż 15 razy po 10. Będę szczęśliwym nożoholikiem, kiedy cena noża w Polsce osiągnie 1,5 ceny z USA, a nie 2 czy 3 jej krotność.

[budo_sandokan]

Kończe studia ekonomiczne i drażni mnie zarabianie na marży zamiast na obrocie, ale polacy wolą raz się schylić po 100 pln niż 15 razy po 10. Będę szczęśliwym nożoholikiem, kiedy cena noża w Polsce osiągnie 1,5 ceny z USA, a nie 2 czy 3 jej krotność.

To wynika z logiki - nawet jakby zmniejszyli znaczaco (np. o 50%) marze na markowych nozach, to i tak wzrost popytu nie zrekompensowal by spadku dochodow . Powod? Jeszcze dlugo w naszym kraju nozami za KILKASET zlotych zainteresowani beda nieliczni...

Przyklad - mamy marze 30% na produkcie, schodzimy z nia do 15%. Dla klienta obnizka ceny koncowej to tylko kilkanascie procent. A my musimy sprzedac DWA RAZY TYLE produktow z marza 15% niz z marza 30% by uzyskac taki sam dochod na sprzedazy tego asortymentu. Nie zawsze jest to wykonalne, zwlaszcza przy sprzetach "niszowych" jakimi sa interesujace nas noze.

[budo_lothian]

A ja mam to w dupie! Na całym świecie jest tak, że jak tanieje waluta, to rzeczy importowane również i nie grają tu żadnej roli stare zapsasy magazynowe. Jeszcze długo nie będzie u nas normalnie. Po prostu - konkurencja jest zbyt mała. I tyle.

[budo_sandokan]

Po prostu - konkurencja jest zbyt mała. I tyle.

To prawda - konkurencja mala, bo maly jest popyt na markowe noze. Ilu ludzi w Polsce jest zainteresowanych ich zakupem, ilu stac na taka ekstrawagancje? Myslisz, ze jak jakis noz stanieje z 600PLN do 450PLN, to pan Jozek z naprzeciwka nagle go kupi? Komplet niezlych "kuchenniakow" mozna kupic za 150 - 200 PLN, a dobry scyzoryk Viktorinoxa za podobna sume...Nawet przecietne noze znanych firm, to w naszym kraju, w odroznieniu od USA, towar kolekcjonersko-luksusowy, a nie masowy. A ceny z pewnoscia troche spadna...

[budo_obol]

Sandokan widze, że masz pojęcie o ekonomii, ale dawno w sklepie z nożmi nie byłeć !! Ceny hernertsów to już od 120 do 200 paru złoty latają. Obniż cenę BM Pika do 150, Spyderco Delice do 200 i zobaczysz jak bardzo ludzie się markowymi nożami zainteresują zamiast badziew kupować !! Po takim zabiegu nasze "luxusowe" noże znormalniały by bardzo. Co kilka dni ktoś ze znajomych mnie pyta o dobry tani markowy nóż i z żalem musze im tłumaczyć, że ceny to min. 200, a w większości to powyżej 300 - 400 pln. Kurs dolara spadł o 25% dorzuć do tego niższą o 10 może 15% marże i jak powinny wyglądać ceny ?????

[budo_rybak]

Kurs dolara spadł o 25% dorzuć do tego niższą o 10 może 15% marże i jak powinny wyglądać ceny ?????

Ceny powinny wygladac tak, zeby sprzedawca zarobil

A, ze konkurencja to wlasciwie tylko "import prywatny", ktory z roznych wzgledow nie wszystkich kreci, to i ceny takie sa, jakie sa

[budo_fraktal0]

Ceny powinny wygladac tak, zeby sprzedawca zarobil

Gem !
Set !
Mecz !

niestety...

fraktal0

[budo_rybak]

Gem !
Set !
Mecz !

niestety...

fraktal0

No tak

A jak sie komus nie podoba, to niech sobie sam zalozy sklepik z nizszymi cenami, placi podatki, uzera sie z clem, byc moze utrzymuje jeszcze jakiegos pracownika.

To wtedy wszyscy beda kupowac u niego

Jak sprowadzasz bezposrednio prywatnie z USA, to przeciez tez po to, zeby "zarobic", bo Ci cena np. u oficjalnego przedstawiciela na PL nie odpowiada...

BTW - w RFN piec lat temu, to jeszcze np. tylko Boeker byl oficjalnym importerem MT. Mini SOCOM kosztowal wtedy ok.800-1000DM.

Teraz MSE jest do wziecia juz od plus minus 130 euro w onlineshopie.

[budo_lothian]

Więc widzę, Rybak, jesteś za tym, aby noże nie taniały, niezależnie od warunków?

[budo_rybak]

Zle widzisz. Nie jestem.

A Ty jestes "za tym" - OK.

No i co?

Stanialy? Myslisz, ze jak co najmniej 200 budo-userow napisze, ze jest "za", to stanieja?

Pisze, skad sie to bierze. Nie ma tak naprawde realnej konkurencji, to ludzie to wykorzystuja. Tak jest na calym swiecie, zawsze bylo i bedzie.

Zaloz firme, sprowadzaj taniej i ich wytnij z rynku...

Ale narzekanie, obojetnie, jak by "sluszne" nie bylo, nic nie zmieni. Sorry.

[budo_fraktal0]

Tak o luksusowości sobie dumam...
Rybak,rynek też nie jest zbyt wielki,a i prawdziwych pasjonatów nie tak znowu wielu.I zrozumienia dla nich.
My tu sobie dyskutujemy o naprawde fajnych zabawkach , ale fajnych dla nas...
99% ludzi widzi w nożomanii wyłącznie zagrożenie - dla siebie
A tłumaczenie im że powinni bać się nie pasjonata-kolekcjonera tylko pijanego sąsiada z nożem do filetowania za 4.99 z TESCO mija się z celem.
Co do ekonomii...gdyby większy był popyt,wzrosłaby i podaz.
Zawsze (a przynajmniej jeszcze dłuugo) będzie to w tym kraju jakaśtam "luksusowość". Dla swej zbędności chociażby.Wiekszym i lepszym telewizorem można się przed sąsiadami pochwalić.A wytłumacz im że równowartość kilku takich telewizorów ty regularnie ostrzysz i oliwisz..
I wolisz nowy nożyk niż większą "Luz Marię" na 29 calach..
Ja próbowałem, z mizernym skutkiem niestety..

Pozdrawiam

fraktal0

[budo_lothian]

Zle widzisz. Nie jestem.

A Ty jestes "za tym" - OK.

No i co?

Stanialy? Myslisz, ze jak co najmniej 200 budo-userow napisze, ze jest "za", to stanieja?

Pisze, skad sie to bierze. Nie ma tak naprawde realnej konkurencji, to ludzie to wykorzystuja. Tak jest na calym swiecie, zawsze bylo i bedzie.

Zaloz firme, sprowadzaj taniej i ich wytnij z rynku...

Ale narzekanie, obojetnie, jak by "sluszne" nie bylo, nic nie zmieni. Sorry.

Widzisz Rybak, napisałem tylko, że to nie jest normalne. Bo nie jest. W całym cywilizowanym świecie już dawno by wszystko staniało, co posiada przelicznik w $. Niestety, my jestesmy jeszcze na krańcu cywilizacji. Mówisz - "załóż firmę, sprowadzaj i wytnij ich z rynku..." Wybacz, ale to demagogia. Nie każdy jest handlowcem. Robię inne pożyteczne rzeczy :wink: Poza tym, nie muszę przecież zakładać piekarni, gdy chcę zjeść dobrą i tanią bułkę. Mogę wymagać tego od piekarzy. A co do zysku, to jak myslisz jak to jest? Była sobie cena - wysoka. Handlarz miał zysk - wysoki. Staniała waluta - zmniejszyły mu się koszty - cena się nie zmniejszyła - zysk wzrósł. Myslisz, że to uczciwe? Po prostu handlarz dyktuje warunki, bo nie ma konkurencji i tyle. I nie jest to narzekanie z mojej strony, tylko, ot, taka wolna myśl, że jeszcze nie jest i nie wygląda na to, aby w tym kraju działały prawidła ekonomii. Nie uprawiaj mi tu demagogii :-) Pozdrawiam.

[budo_rybak]

No sorka, ale to z demagogia nie ma nic wspolnego.

A dlaczego, to Ci napisal fraktal0. Bo nie wyzyjesz na rozsadnym poziomie sprzedajac de facto luksusowe w danym kraju artykuly po kosztach.

Za maly rynek, za maly popyt - a jak uwazasz, ze to nie to, to dalej "wymagaj" od dealerow, zeby zmniejszyli ceny, bo dolar spadl.

[budo_lothian]

Rybak. Nie czytasz tego, co piszę :-) Napisałem, że to tylko taka dygresja. Ot tak, żeby sobie ponarzekac. To mi chyba wolno? A tak poważnie - widzisz, nie wiem jak długo jesteś poza Polską, ale wiedz, że w tym kraju jest tak, że jeden za wszelką cenę chce się bogacić kosztem drugiego. Ktoś zakłada budkę z hamburgerami i mysli, że zarobi w ciągu roku tyle ile zarabia Kulczyk. To jest trochę chore. Dlatego jeszcze długo nie będzie normalnie w tym kraju. Poza tym, jak ktoś wcześniej napisał - to zwykłe prawo ekonomiczne, że jak spadają ceny, to rośnie popyt. Ale u nas nie. U nas zaciera się ręce, że spadły koszty, więc zysk wzrośnie, bo cena i tak nie zostanie obniżona. I tyle. Powtarzam jeszcze raz. Wzrośnie konkurencja, to dopiero ceny zaczną się normalizować. Zresztą, tak już było w wielu branżach. Pozdrawiam.

[budo_rybak]

Ale co do konkurencji to sie przeciez zgadzamy.

"Bogacenie kosztem drugiego" to jest motor postepu, bez niego siedzielibysmy jeszcze na drzewach.

A roznica pod tym wzgledem miedzy np. PRLem, a obecna sytuacja jest taka, ze wtedy nie miales zadnego wyboru, a teraz mozesz olac krwiopijcow i sobie noz taniej sprowadzic ze Stanow

No, a co sobie mysli wlasciciel budki z hamburgerami o Kulczyku... A co to kogo obchodzi

BTW - pewnie mysli, ze on tez by chcial miec kumpli w "kregach rzadzacych", zeby mu dawali zlecenia i cynk, kiedy trzeba.

[budo_lothian]

Ale masz rację w jednym. Skoro tu nic nie normalnieje, to można handlować z zagranicą :wink: Tam jest normalnie od dawna :-)

[budo_logan3]

A ja i tak jestem za obniżka cen;].A tak na serio,to dobrze miec teraz kogos w Usa znajomego komu mozna przeslac troche $ i ładnie poprosic o zakup czegos ładnego i po ich cenie,ale wg naszego przelicznika i wtedy noż/ostrzałka jest zdecydowanie tańsza niż u nas.