
W bardzo wielu postach na forum przewija sie sylwetka sifu Emima Boztepe jak zawsze zdania co do jego osoby sa podzielone. Jednak praktycznie jeszcze sie nie zdarzylo by glos zabrala osoba ktora bezposrednio ma lub miala z nim kontakt. A wiekszosc wypowiedzi sprowadza sie do jego zajscia z W.Cheungiem z czego wypowiadajacy opinie na ten temat w tamtym czasie nosili pieluche w zebach ale dzisiaj sa znawcami historii wspolczesnej yong chun.
Poznalem Boztepe juz jakis czas temu i czerpie z jego wiedzy i wiem ze dzis trudno znalesc nauczyciela na takim poziomie.Wiadomo ze zaraz sie odezwia glosy za i przeciw jednak tym wszystkim sceptyka radze zanim zaczna krytykowac niech sami pofatyguja sie na seminarium i sami sprawdza jaki poziom reprezentuje .I mysle ze to powinno tyczyc sie wszystkich nauczycieli w stosunku do ktorych przyjmujemy jakies stanowisko.Poznajmy sprobujmy a potem zabierajmy glos.
I jeszcze jedno wielu wraca do walki z Cheungiem i pisze w stylu ze Boztepe napadl na staruszka itp. Woli przypomnienia Boztepe jest wlasnie teraz w tym samym wieku co wowczas Cheung wiec krzykacza radze sprobowac sil.Powodzenia!
Wracajac do samego seminarium poraz kolejny poprowadzone na wysokim poziomie .I zajelismy sie o zgrozo tematem ostatnio bardzo walkowanym na forum czyli podjetym przez Dragona zastosowaniem Tan sau i jak tez antigraplingiem.I mysle ze sceptycy szczegolnie co do mozliwosci zastowania yong chun w parterze mieliby ciezki orzech do zgryzienia widzac ze yong chun jednak na ziemi tez ''dziala''.I juz na koniec Emim powiedzial jedna rzecz ktora utkwila mi wpamieci i chce ja wam podsunac do przemyslenia ze do yong chun nalezy podchodzic jak do walki a nie jak do sztuki analogia angielskiego martial arts . W naszym jezyku najpierw jest SZTUKA walki i czesto zachowujemy sie jak artysci i jak artysci dostajemy w gebe bez podniesienie nawet rak do gory.To takie filozoficzne rozwazania w stylu co bylo pierwsze kura czy jajko ale cos w tym jest.Wiec najpierw walka potem sztuka bo artyscie moze byc ciezko gdy znajdzie sie w sytuacji bez wyjscia.