Re: nowy nóz ... ale jaki?
Jehutr napisał:
Ja mam najprostszy plan z możliwych, kupuje tylko ten noże na które mnie stać i których nie będzie mi żal uzywać.
Gdybym tak robił , to skazany bym był do końca życia na związek z Osą . :wink:
Teraz poważnie , kilka z moich knypków posiada ząbki i bardzo je sobie chwalę w użytkowaniu .
Jednym z nożyków , który byłby nic nie wart bez ząbków jest m/innymi malutki Walter P99 Tactical knife II
( całe 8cm stali, a jaka szumna nazwa ) . Gdyby nie combo nadawał by się najwyzej do otwierania listów , a zdarzało mi się ciąć nim bez trudu wąż ogrodowy.
O zaletach zębiszczy w Military aż się boję pisać przestraszony .
Kły spyderco to istna piła mechaniczna , plastik , gruba lina , szmaty i inne zwykle spędzające sen z powiek materiały padają jak muchy .
Ubolewam niezwykle nad brakiem ząbków na false edge shrapnela , moim zdaniem uczyniły by one z niego nóż doskonały .(mam pewne plany :twisted: )
Tyle mojego zdania o ostrzach combo . Pełnych serrated nie używam z uwagi na to ,że nie zawsze trzeba ciąć węże strażackie :wink: )
Ogólnie polecam .