Napisano Ponad rok temu
Re: Karate jako podstawa treningu?
Co do sily to jak wiele osob mi pokazalo jest jej kilka rodzajow, dlatego tez w/g mnie na pierwszym miejscu jest technika - na drugim sila (co nie znaczy, ze sile lekcewarze).
Kiedys przyszechalem na trening do Warszawy i jak zwykle w soboty jest tam parter. Aby sie dogrzac walczymy kazdy z kazdym (no dla kazdego to czasu zabraknie, ale z 4-5 zmian jest) w parterze. Bardzo sie dziwilem jak mniejsi, lzejsi o 10kg odemnie byli duzo silniejsi. Nie byli jacys napakowani - tacy zwyczajni ludzie. Jeden chlopak o rok mlodszy machal mna przy szarpaniu na lewo i prawo, az wreszcie reszte treningu cwiczylem z takim niskim 30-sto latkiem, ktory mi uswiadomil jedna bardzo wazna rzecz.
Mam 179 i waze 73 kg. Jestem wysoki i lekki (rozlozony ciezar ciela). Zawsze uwazalem sie za slabego, nie majacego sily, a ten chlopak powiedzial mi takie slowa:
"Jestes duzo wyzszy i ciezszy niz ja. Kawal z Ciebie chlopa i nie pierdziel mi ze jakis slaby jestes"
I rzeczywiscie jak sie potem okazalo, sila jest niczym jesli nie podeprzesz jej technika. O ilez silniejsze jest moje uderzenie reka, od kiedy w uderzenie wkladam sile calego ciala (biodra, nogi), do teraz nie moge wyjsc z podziwu, o ile technika moze pomnozyc Twoja sile. Jednak nie mozna zapominac o sile. Jak mowie stare madre powiedzenie:
"Slaby nigdy nie pokona silnego, jedynie silny moze pokonac silniejszego"
Co do cwiczenia pod katem ulicy. Ja jak przychodzilem na pierwsze treningi tez tak myslalem, ale gwarantuje Ci, ze po roku-dwoch ulica nie bedzie Twoja glowna motywacja do treningow. I wtedy, albo zrezygnujesz, albo zmienisz cel, do ktorego dazysz.
Po drugie jesli bedziesz myslal, ze ktos chce Cie napasc, ktos chce Cie pobic to w koncu ktos Cie napadnie i pobije. Poprzez negatywne myslenie rodza sie same zle rzeczy. Wszystko to dziala na zasadzie siania ziarna. Jak zasiejesz jedno ziarno, to z tego jednego ziarna bedziesz miec 5 nowych ziaren.
Jesli zasiejesz jedno negatywne ziarno, wyrosnie Ci piec negatywnych ziaren.
Jesli zasiejesz pozytywne ziarno, wyrosnie Ci piec pozytywnych ziaren.
Jakie wolisz mniec mysli - pozytywne czy negatywne? Chcesz chodzic spokojnie ulica, czy moze tylko rozgladac sie dookola, czy aby ktos za Toba nie idzie?
KravMaga, BJJ itp. jesli bedziesz cwiczyc tylko poto aby potrafic sie bic, to jak sie juz nauczysz bic (po roku, dwoch, trzech) to poprostu zrezygnujesz, poniewaz nie bedziesz mial celu, nie bedziesz mial wizji, nie bedziesz wiedzial co chcesz osiagnac.
A co do wybierania stylu to wybierz to co lubisz, a nie co jest dobre i skuteczne dla innych. Ze inni to chwala, nie znaczy to, ze Tobie przypadnie do gustu i bedzie skuteczne.
Wielu ludzi w moim wieku mysli, ze jak beda studiowac informatyke, to beda miec prace - bo to zawod z przyszloscia. Wielu z nich idzie na te studia, nie lubi programowac, nie lubi sie uczyc nowych rzeczy, a wrecz nie lubi siedziec przed komputerem. Jak myslisz czy tacy ludzie beda duzo zarabiac jako informatycy?