Co dokladnie robicie na tych niedzielnych treningach ?? Trening na skocznosc ?? brzmi niezle.
Na razie byłem tylko na 3 treningach i wszystkie wyglądały mniej wiecej tak samo zapewne będą wzbogacane o nowe rzeczy w koncu jesteśmy na razie grupa początkującą, ale puki, co opisze ci pokrótce, co i jak robimy.
Na początek oczywiście rozgrzeweczka, czyli bieganie wokół sali z wymachami rak itd. Potem dochodzą przysiady + wyskok, skoki obónóż przodem i tyłem, skoki na jednej nodze(oczywiście wszystko w biegu). Następnie zatrzymujemy się i kładziemy na brzuchu głowa do środka sali. Jedna osoba wstaje i przeskakuje kolejno nad leżącymi 3 serie dokoła sali, potem to samo tyko na jednej nodze, a na koniec krótkie sprinciki przez długość sali.
Jak się już rozgrzejemy to standardowe, rozciaganko, ale o tym już nie bede pisał.
Co robimy dalej opisze w podpunktach
1) przysiad, wyskok z rękami do góry (i genialny pomysł trenera, „kto nie dotknie sufitu rękami ten robi pompkę, a do sufitu jest z 7 metrów wiec dochodzi pompka)
2) potem wyskoki do góry (ręce z boku), lądowanie na palcach, lekkie ugięcie nóg (tak gdzieś 1/4 przysiadu) i kolejny wyskok około 20 razy i przerwa. (5 serii)
3) jedna noga na drabince tak gdzieś 50 cm na ziemia ugięta w kolanie, druga na ziemi, następnie wybicia noga stojąca na ziemi do gory. Zmiana i tak parę serii
4) do kolejnego cwiczenia dostajemy małe (okolo10x10cm) deski tak na oko 7 centymetrowej grubości. Staje się nich palcami jednej nogi tak żeby pięta zwisała za "belka" druga noga ugięta w kolanie jak do apcha olligi. Podnosimy się na palcach jednej nogi i opuszczamy tak żeby pięta wrócila do swojej początkowej pozycji, ale nie dotykała ziemi. 25 powtórzeń 25 sec przerwy i tak około 20 razy, czyli po 10 na nogę.
5) szybkie podskoki do góry bez uginania nóg, jak tylko stopy dotkną podłogi kolejne wybicie jak najszybciej tak, aby jak najdłużej pozostawać w powietrzu(cos ala skakanka)
I to było by chyba na tyle jak sobie cos przypomnę to dopisze.