3 odpowiedzi w tym temacie

[budo_flash]

Witajcie.
Mam pytanie: jak z punkt widzenia prawnego wyglada prowadzenie sekcji kungfu w Anglii? Co musi miec obcokrajowiec (dokumenty), zeby moc to prowadzic i jakie trzeba wyrobic dokumenty w Anglii? Chodzi o koszt tez orientacyjny.
Moze ktos wie cos na ten temat? Nie spodziewam sie mnostwa odpowiedzi bo zapytanie bardzo precyzyjne ale moze akurat ktos byl, mieszkal w Anglii i wie jak tam sprawy wygladaja?

[budo_vingdragon]

szkole Baji otwierasz?

[budo_flash]

szkole Baji otwierasz?

8O No co ty - ja sie tylko pytam. Nic poza tym. Jak to jest na zachodzie? A moze bys cos napsial jak tam w Ameryce sprawy wygladaja? Moze ktos przyjechac i otwierac na dziko szkole? Bo na pewno w USA jest duzo Chinczykow a watpie ze to wszystko sie tam legalnie odbywa. Jest w USA cos takiego jak odpowidzialnosc trenera jak ktos sobie krzywde zrobi na treningu na przyklad itp?

[budo_vingdragon]

w Ameryce chyba tak jak wszedzie: zeby cokolwiek zrobic musisz miec pobyt, zameldowanie, zielona karte. Bez tego niczego nie zalatwisz. No chyba ze masz zaprzyjaznionego mistrza, ktory Cie zatrudni na czarno do prowadzenia szkoly (w co raczej watpie - tu kazdy trzyma swoja reke na pulsie). Sprawa ubezpieczenia jest rzecza najwazniejsza - nawet niz certyfikaty. Tutaj jest to egzekwowane z pelna surowoscia prawa. Mimo, iz
trener jest ubezpieczony od OC/NW to i tak zdarzaja sie procesy o odszkodowania za byle podrapanie, zwichniecie palca lub podbicie oka. Amerykanie na tym bazuja

Chinczycy trzymaja sie w swoich enklawach, a tam rzadza jeszcze inne prawa.

Nie wiem jak jest w Europie pod tym wzgledem ale mysle, ze podobnie