27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_akme]

Heh... ja za tydzien sie wybieram 8)

[budo_misiakus]

Witam
A RAT-7 kontra CS SRK ?
Miał ktoś w łapie oba noże ? Mam SRK i uważam, że jest to super nożyk EDC survival ale sporo problemów miewałem przy robieniu żarełka. W sumie RAT-7 wydaje się być poręczniejszy niż Becker BK7 przy podobnej wadze.
Co mnie nieco zdziwiło (bo BK7 wygląda toporniej), to niby RAT jest nieco nawet cięższy.
Jako nożyk do ciosania i cięcia drewna pewnie sprawuje się nieco lepiej od SRK ze względu na większą masę głowni i pełny płaski szlif.
Nie wiem tylko czy ma łuczek ostrza ? Bo SRK ten drobiazg ma i dzięki temu rąbie drewno i ciosa że aż przyjemnie
OK ... koniec spekulacji. Ktoś macał oba i bawił się w terenie RATem i SRK ?
Stale są porównywalne ? Ta węglówka Ontario kontra Carbon V ?
Bo tem RAT7 to chyba ciekawa alternatywa dla Busse Satin Jacka albo Natural Outlaw dla małozamożnych chwilowo
I może małe odniesienie do Camp Trampa od Swamp Rata. Chociaż ten już i dłuższy i cięższy i droższy ....
Dzięki

[budo_qkiel]

wlasnie, Kubek66 masz w kolekcji szczurka, moze pare slow o nim w porownaniu do RAT7 ?

dla mnie to wygrales ten konkurs mimo, ze nagrody pewnie ci nie przyznaja
tez bym polazil w bieszczady, ale ja to raczej miejska dupa wolowa wiec nie spieszno mi umierac w gluszy :wink:

[budo_kubek]

Powiem szczerze, że jeszcze nigdy żadnego konkursu nie wygrałem, więc i teraz nie będę płakał.
Co do porównania RAT-7 i Camp Tramp, to ten ostatni ma znacznie większy zapas mocy ( grubsza klinga, lepsza stal ) i równocześnie jest znacznie cięższy? Ten ciężar sprawia, że nie jest zbyt wygodny przy drobnych precyzyjnych pracach, natomiast ma większy potencjał, jeśli chodzi o rąbanie drewna. Jak na mój gust z tej dwójki, to RAT-7 jest bardziej uniwersalny.
Pozdrawiam.

[budo_lothian]

Super tekścik! Ja tam wolę jednak Bagna Biebrzańskie :-)

[budo_wysz]

Misiakus, miałem obydwa noze w łapie, choc nie było mi dane dłuzej pobawić się RATem.

SRK to swietny nóż i mam do niego ogromny sentyment. Duzo przeżył i nigdy nie miałem do niego pretensji. Jednak, jak sama nazwa wskazuje jest to nóż survivalowo-ratowniczy. Na cholerę mi w Bieszczadach zastosowania ratownicze? Bardziej liczy sie łatwość krojenia chleba, a tu pełen płaski szlif wygrywa. Clip point ma może większe mozliwości penetracji, ale po co mi to? Liczy się bardziej użytkowa konstrukcja.

Jeśli chodzi o wygodę i poręcznośc w noszeniu - SRK górą.

Generalnie obydwa noże bardzo mi pasują i jak odzyskam RATa to bedę miał dylemat co zabrać. Pewnie znowu pełen plecaczek nozy.

Nie za bardzo rozumiem co miiałeś na myśli pisząc o łuczku ostrza.

Wilk: Biebrza jest okej, ale byłeś ty chłopie kiedyś w Bieszczadach?

[budo_wysz]

Byłbym zapomniał:

Nie zauważyłem wiekszych różnic pomiędzy 1095 a Carbon V. Bardzo porównywalne i bardzo rdzewne.

[budo_fiodor]

Temat podzielony.