29 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kubuś puchatek]

Najprostszy sposob, ktory stosuje niekiedy to na kostki naklejam szeroki plaster. Choc przyznam, ze dzis juz tak nie wale w ten worek, wole raczej trening z partneren i tarczami, blizsze rzeczywistosci.
K_P

[budo_muchol]

Tylko w rękawicach

[budo_mjr]

a ja polowe rozgrzewki na worku trenuje bez rekawic a druga z bo jak zaczynam to nie odrazu z calej sily i na chama...tylko zaczynam spokojnie a z kazda seria szybciej silniej sprawniej a jak wspomnialem pozniej zakladam rekawice.Dlatego raczej obdarc nie mam czasami sie zdarzaja ale to w ciagu tygodnia sie zagoja dobrze jest pocwiczyc bez rekawic jak dlamnie to jednak roznica troche jest niz z jak narazie moja metoda fifty-fifty mi sie podoba i polecam

pozdr. mjr

[budo_wafel]

polecam pompki na dwóch pierwsych kościach łokcie przy ciele..wzmacnia nadgarstki

[budo_okami]

No to ja na zakonczenie powiem Closed Topic

[budo_malkavian]

moro ma racje gołe łapy - lepsza technika = większa uwaga

[budo_mumineq]

ja pizgam worek gołymi pięściami, nie jest zbyt twardy więc daje rade, sciany i deski nawalam w bandażach, rękawice to zbedny luz... chwyc coś aby wzmocnić uścisk i usztywnic troche ręke np. klucze albo zapalniczke i wal :twisted:

[budo_kamil81]

Ludzie... szanujecie nadgarstki, uważajcie na nie, naprawdę warto.
Ja na początku swojej przygody z KB, po pijaku, w głupiej zabawie trzasnąłem kumpla, niestety źle ułożyłem rękę... i natępnego dnia zaczął się koszmar. Kilka miesięcy niewiele mogłem zrobić, a tak naprawdę to nadgarstek daje znać mi do dziś. Czuję, że jest słabszy, jak go przeciąże to przypomina o sobie. Leczyłem się u lekarza, stosowałem szereg maści, leków, ale to nie jest wciąż ten sam nagarstek co przed kontuzją... za głupotę się płaci. 3majcie się

[budo_cambo]

Ludzie... szanujecie nadgarstki, uważajcie na nie, naprawdę warto.
Ja na początku swojej przygody z KB, po pijaku, w głupiej zabawie trzasnąłem kumpla, niestety źle ułożyłem rękę... i natępnego dnia zaczął się koszmar. Kilka miesięcy niewiele mogłem zrobić, a tak naprawdę to nadgarstek daje znać mi do dziś. Czuję, że jest słabszy, jak go przeciąże to przypomina o sobie. Leczyłem się u lekarza, stosowałem szereg maści, leków, ale to nie jest wciąż ten sam nagarstek co przed kontuzją... za głupotę się płaci. 3majcie się

Nawet mi nie mów!

[budo_gold_lion]

Ja mialem brzydko poobcieranie kostki, strasznie dlugo to sie goi. Mysle ze za pare tyg juz będzie ok.
Skora na kostkach mi zgrubla i troche dziwnie wyglada ale chyba kazdy uderzacz musi przejsc cos takiego na poczatku :wink: