58 odpowiedzi w tym temacie

[budo_adefacto]

Siema, opisze taką sytuacje odemnie z osiedla, chciałbym wiedzieć co o tym myślicie..

Sobota, wieczór okolo 24:00. Wracam ze znajomymi do domu lekko wstawieni .. będąc już na osiedlu mijamy grupkę innych "wciętych", próbujących podnieść jakiegoś chłopaka(z obitą facjatą) z gleby(prawdopodobnie był to ich znajomy, którego chcieli odprowadzić do domu), przechodząc obok kolega oferuje im pomoc.. jeden do mnie podbiega z piąchami, cały czas unikałem ciosów... zanim się zorientowałem jakiś jego kolo zaczął się szarpać z jednym odemnie, krótka szarpanina .. nagle ktoś łapie mnie za ramie i rzuca na maske ... jak nie trudno się domyślić była to policja, skuli mnie i wrzucili do samochodu, kolege też... słyszałem jak jeden z tamtych był na "Ty" z policjantem. Ich oczywiście nie zawineli... Co w takich przypadkach robić ? Walić w morde i szybko spinać się jak najdalej ? Czy policja postąpiła słusznie zabierając tylko nas ?

[budo_sfistack]

Nom to jest sytuacja po ktorej mozna sie na policje zdenerwowac .. Czy zrobili dobrze hmm, trzeba by poznac cala sytuacje z ich perspektywy.

[budo_eslt]

lol : D akcja jak w telenoweli brazylisjkiej, co chwile nagły zwrot akcji ...

[budo_math.]

policja, skuli mnie i wrzucili do samochodu, kolege też... słyszałem jak jeden z tamtych był na "Ty" z policjantem.

A może nie słyszałes dalszego ciągu?
A on do niego mówił " Ty chuju..." :wink:

[budo_adefacto]

Nie nie, napewno tak do niego nie mówił. Wyraźnie widzialem, że byli to znajomi..

[budo_math.]

Ja nie mówię, że nie mogłoby być tak jak piszesz, ale polecam lekturę tego wątku: http://www.forum-kul...showtopic=70272
to a propos postrzegania tego samego zdarzenia przez rozmaite osoby...

Poza tym policja przyjeżdża w trakcie afery, nie obserwuje jej od początku i patrol musi wyrobić sobie zdanie w krótkiej chwili o co w tym wszystkim chodzi - kto jest dobry a kto zły :wink:
I może przyjechali w momencie, w którym twój kumpel butował jednego z tamtych...
Jak sam napisałeś, wszyscy byli wcięci...
A jaki był koniec przygody?

[budo_kapral]

biezresz nr. legitki policjanta i idziesz z tym postepowaniem wyzej.
jak sie nie uda, bijesz do lokalnej gazety,
skurwysynstwo tzra tepic.

[budo_adefacto]

math. czytałem wcześniej ten wątek i też trochę nad nim myślałem...
Co do końca przygody to nie jestem jeszcze pewien jak to się skończy ze mną i kolegą, ale z tego co słyszałem to po naszym "zawinięciu" wszyscy rozeszli się w swoją strone(podobno nieobyło się bez ostrej wymiany zdań między tymi co zostali).
Kapral u mnie w mieście nie jest to takie łatwe, pogonisz na jednego policjanta to u reszty masz pozamiatane, a po co robić sobie większe problemy. Ja sam osobiście kłopotów nie szukam.

[budo_math.]

Miałem na mysli to, czy was zabrali na komendę....
Czyli będzie sprawa w sądzie? Bo jeśli tak, to wtedy nie ma wyjścia, trzeba walczyć, no bo co to za biznes mieć wyrok :?

[budo_sicc-lc]

sprawa a niby o co?
co najwyzej za zaklucenie ciszy nocnej a to smiech a nie sprawa...... komu w polsce bedzie sie chcialo za to skarzyc? no chyba ze suki uznaly ze pobiliscie tego lepka ktory krwawil....
pozdrawiam

[budo_noite]

jesli bedziesz mial z ta akcja jakies problemy, idz do UWAGI. Oni lubia takie jazzy. Nie masz prawa miec konsekwencji za cos, czego nie zrobiles.

[budo_math.]

co najwyzej za zaklucenie ciszy nocnej a to smiech a nie sprawa...... komu w polsce bedzie sie chcialo za to skarzyc? no chyba ze suki uznaly ze pobiliscie tego lepka ktory krwawil....

to drugie właśnie miałem na mysli

[budo_adefacto]

Narazie jeszcze sam nie wiem czy będzie sprawa czy nie, dzisiaj o 20:30 mam sie stawić na komende... czyli napewno napisze jeszcze tutaj co i jak.
sicc-lc: a co do tego lepka, który krwawił to podczas interwencji policji już go nie było.

[budo_adefacto]

No i właśnie wróciłem z komendy, w raporcie ze zdarzenia byłem określony jako jeden z dwóch najagresywniejszych, tamci zeznali że to oni szli sobie spokojnie kiedy zostali przez nas zaatakowani (jednak znajomości robią swoje). Miałem do wyboru: skierowanie sprawy do sądu bądź przyjęcie mandatu w wysokości 200 zl. Los chciał, że nie przesłuchiwali mnie ponownie policjanci, którzy nas zatrzymali tylko mój sąsiad z bloku, który promocyjnie wypisał mi mandat w wysokości 50 zł.
Wybrałem mandat ponieważ niechcem szlajać się po sądach ... wiadomo karalność i te sprawy.. a niech strace.. ale jeśli ponownie wydarzy się podobna sytuacja napewno nie będę unikał bójki.

[budo_piotrdg]

A za co ten mandat dostales? Ktore wykroczenie?

Z karalnoscia to jest tak, ze jesli zostales skazany za wykroczenie na kare grzywny - to nie figurujesz w KRK... zeby dostac sie na liste KRK trzeba zostac skazanym za artykol z kodeksu karnego... jesli zostajesz skazany za wykroczenie - to na KRK znajdziesz sie w przypadku gdy ukaraja Cie ograniczeniem wolnosci lub aresztem.
Bylbym wdzieczny gdyby ktos kto sie na tym zna potwierdzil lub zanegowal to co napisalem o KRK...ja to jestem taki prawnik samouk i wiem tyle co w ustawie przeczytam

[budo_silvio]

z tamtych był na "Ty" z policjantem. Ich oczywiście nie zawineli... Co w takich przypadkach robić ? Walić w morde i szybko spinać się jak najdalej ? Czy policja postąpiła słusznie zabierając tylko nas ?

Na początku tej historii myślałem ze policja była taka troskliwa, że chciała Was chronić. Wiadomo tamtych było więcej i nie wiadomo jak by się to mogło skończyć.
Ale teraz widzę że dostałeś mandat i myślę sobie że policja w Polsce jest zbyt represyjna. Lubią karać. W Elblągu kilkaset ludzi dostało mandaty bo mówili "kurwa" na ulicy. Dla mnie to jest trochę przegięcie bo wygląda to tak, że w Polsce rządzi policja a nie obywatele.
Silvio

[budo_macieq]

Dobrze zrobiłes że wziałeś mandacik , wkońcu to nie jest majątek , a napewno lepiej zapłacic i mieć spokuj niż włuczyć sie po sądach gdzie i tak można było by nie udowodnić swojej racji. To tyle jeżeli chodzi o moją opinie

[budo_gubrin]

W Elblągu kilkaset ludzi dostało mandaty bo mówili "kurwa"

8O rotfl

[budo_raben]

Po mojemu to wyglada tak, w mniejszych miejscowosciach rzadza uklady na szczeblu nizszym i wyzszym a Policja nie jest tu wyjatkiem. Znam z zycia kilka sytuacji gdzie dzieja sie gorsze rzeczy i wszystko jest przyklepywane/zatuszowywane. Dlatego funkcjonariusze powinni podchodzic obiektywnie a nie przez pryzmat wygladu, znajomosci, swojego widzimisie.
Niestety tak nie jest, i dlatego spoleczenstwo nie ma zaufania do panow niebieskich. Zreszta swoja skutecznoscia tez nie zachwycaja wiec.
Druga sprawa jesli nie masz znajomosci to nie ma sie co wybijac. Chyba, ze sie nie boisz rzucic na wiatraki ;]

[budo_math.]

Wszyscy się zgadzają, ze znajomości które w takich instytucjach rządzą to beznadzieja i tak nie powinno być, ale...
gdyby na jakimś wykroczeniu złapał cię kolega ze szkolnej ławy, pracujący teraz w policji, to pewnie byś oczekiwał od niego "specjalnego" potraktowania...
albo gdyby ci strzełił parafkę na pozwoleniu na broń, etc.
myślę że to się moze zmienić, dopeiro wtedy gdy zaczniemy zmiany od siebie...