Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obserwacje ze stazu Daito ryu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Obserwacje ze stazu Daito ryu
W ostatni weekend wybralismy sie popatrzec na staz z Okabayashi Shogen Sensei, Hakuho Ryu Aiki Budo(odlam Daito ryu).

W ogloszeniu pisali ze staz jest w sobote i niedziele, wiec po naszym treningu, ok 1 godziny popoludniu w sobote udalismy sie na poszukiwanie stazu. Jak na Daito ryu przystalo, miejsce bylo tajemnicze, oddalone i zakmuflowane w pieknym collegu na peryferiach miasta. Niestety, okazalo sie ze w sobote cwiczyli tylko 2 godziny i trening dawno juz sie skonczyl. Nie napawalo to zbytnim optymizmem, tym bardziej ze cena stazu wynosila 150 can$ za dwa dni.
W niedziele dzielnie zrezygnowalismy z tradycyjnego porannego treningu aikido zeby tym razem glupio nie przegapic tego stazu.

Po wejsciu na sale, wrazenia mielismy mieszane. Na malej macie, cwiczylo moze ze 30 ludzi. Powadzacy, starszawy juz japonczyk, mial w miare porwane keikogi(czy to znak niechlujstwa?, czy tez oznaka ze gosciu ciagle cwiczy?), 2-3 mialo czarne pasy, reszta sami poczatkujacy.....sporo pytan pojawilo sie natychmiast w naszych glowach....
Sensei pokazal najpierw kilka technik typu aiki, po czym przeszedl do technik typu jujutsu. Wszystkie techniki ktore pokazywal zawieraly atak tsuki na brzuch- musze przyznac, ze atak byl niezwykle slabowato wykonany. Najwyrazniej nie mial nic wspolnego z tsuki z karate, raczej wygladalo to jak niezgrabne pchniecie nozem na wpost. Wszyscy mieli olbrzymie trudnosci z technika aiki, rowniez ci z czarnymi pasami. Sensei probowal zilustrowac zasade jaka cwiczyli za pomoca kumiken, czyli atakujacy wykonywal pchniecie bokenem, broniacy sie kontratakowal, wykonujac taki falujacy ruch w momencie kontaktu. Az mi sie wierzyc nie chcialo ze sensei ma licencje Menkyo w Ono Ha Itto Ryu Kenjutsu.....jakos tak nieporadnie poslugiwal sie bokenem..........


Duzo lepiej im to wychodzilo jesli chodzi o techniki jujutsu. Techniki byly nawet pomyslowe, niezwykle przypominaly aikido, smiesznie to bylo obserwowac, jakby sie obserwowalo zachowanie bliskiego krewnego w rodzinie.....Dzwignie zakladane bardzo lagodnie, bez szarpania, wykonczenia poprzez kontrolowanie dzwigni za pomoca nogi. Techniki ulozone sensownie: np jedna robiona na rece ktora jeszcze sie nie wycofala po tsuki(czyli mozna bylo zalozyc dzwignie na lokciu), a inna na rece ktora zaczynala sie wycofywac(lokiec juz zgiety, czyli trzeba bylo zmienic dzwignie). Nie mam pojecia czy ludzie to widzieli, wygladalo jakby cwiczyli dwie kompletnie nie zwiazane ze soba techniki.
Atakujacy, podobnie jak w aikido, pozostawal calkowicie bierny po wykonaniu ataku.
Wykonali nawet jeden rzut/obalenie, dalo sie zaobserwowac, ze padow to oni mocno nie cwicza.
Bardzo smieszny byl sposob blokowania atemi przez atakujacego, otwarta reka. Oczywiscie wszystkie atemi byly nie naprawde. Ogolnie sposob cwiczenia dosc statyczny, chociaz nieoczekiwanie malo sformalizowany --- w porownaniu z innymi szkolami, chocby ze stylem Kondo sensei. Jesli chodzi o etykiete -- slabizna. Ludzie przestrzegali stricte minimum.

Okabayashi sensei jakos nie potrafil zaznaczyc swoja obecnosc na macie. Nie czulo sie wielkiej osobowosci. Mily facet, ladnie robil techniki, ale to wszystko.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024