Skocz do zawartości


Zdjęcie

Strach, znieczulica czy glupota...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

budo_vince
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4029 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Strach, znieczulica czy glupota...
Dowiedzialem sie dzis o ciekawej sytuacji, jaka miala miejsce na katowickim dworcu. Studiuje wlasnie w katowicach i sila rzeczu jezdze pociagami 4-5 razy na tydzien.

Otoz jedna kobieta z ktora bylem w przedziale zostala wlasnie okradziona, zlodzieje ukradli jej komorke z kieszeni kurtki. Najdziwniejszy jest fakt, ze to, ze kobiete okradano widzialy 2 inne osoby (starsza i mlodsza osobka plci zenskiej). Jak sie pozniej okazalo, zadna nic nie powiedziala, bo "bala sie, ze ja zabija". 8O

Rece opadaja,

Szajki kieszonkowcow w pociagu to w sumie "normalka" ale to, ze wali ich obecnosc tak dlugo, jak dlugo nikt nie grzebie IM po kieszeniach jest dolujace ... choc w sumie malo zaskakujace.

I jeszcze podobny motyw na ten temat, jedna mloda dziewczyna czula, jak zlodziej wkladal jej reke do kieszeni, ale nie zareagowala, "bo miala tam tylko husteczki". :roll:
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
W tej sytuacji możemy mówić o strachu.Dwie kobiety przeciwko bandziorowi niemającemu skrupułów.Mógłby jeszcze je pobić.Z facetami jest inaczej,choć i tu nie liczyłbym na pomoc(jakbym był okradany).
Takie czasy...
  • 0

budo_thinspoon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 795 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
Dobrze, że nie liczysz Druss. Nie licz także, że jeśli zareagujesz na próbę kradzieży i dojdzie do przepychanki ze złodziejami ktokolwiek Ci pomoże...
  • 0

budo_ender
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zabrze

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
ja zareagowalem jak gosciu na katowickim dworcu wlożył komus reke do plecaka (notabene pociag do gliwic).. zrobilem troche halasu, zatrzymalem na chwilke goscia i tyle. mialem farta ze nie byl z kumplami bo jeszcze bym wpierdol zaliczyl. nikt mi nie pomogl- choc stalo tak obok kilku kolejarzy... gosc sie zaraz oddalil a ze byl wyzszy i ciezszy ode mnie to go nie gonilem. poza tym pociag by mi uciekl ;)

pozdr.
  • 0

budo_vince
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4029 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

W tej sytuacji możemy mówić o strachu.Dwie kobiety przeciwko bandziorowi niemającemu skrupułów.Mógłby jeszcze je pobić.Z facetami jest inaczej,choć i tu nie liczyłbym na pomoc(jakbym był okradany).


W zawalonym pociagu ludzmi ? Nie napisalem, ze byly tylko 3 baby w przedziale, po prostu dwie widzialy co sie dzieje.

No ale racja, lepiej sie nie mieszac, odnotowac przypadek i narzekac na niemoc policji :roll:

Takie czasy ? Chujowe czasy...
  • 0

budo_thinspoon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 795 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

ja zareagowalem jak gosciu na katowickim dworcu wlożył komus reke do plecaka (notabene pociag do gliwic).. zrobilem troche halasu, zatrzymalem na chwilke goscia i tyle. mialem farta ze nie byl z kumplami bo jeszcze bym wpierdol zaliczyl. nikt mi nie pomogl- choc stalo tak obok kilku kolejarzy... gosc sie zaraz oddalil a ze byl wyzszy i ciezszy ode mnie to go nie gonilem. poza tym pociag by mi uciekl ;)

pozdr.


Ja nie miałem takiego farta :? Też narobiłem hałasu kiedy kiedy koleś zapoznawał się bliżej z zawartością kurtki jakiegoś chłopaka. Złodziej trochę się pociskał po czym wyszedł z pociągu. Wrócił kilka minut później z dwoma kolegami. Trochę się poszarpaliśmy. Zapraszali mnie na zewnątrz, ale się nie skusiłem.
Zajście trochę trwało. W tym czasie reszta pasażerów cierpiała na ślepotę i głuchotę. Nikt nie zareagował. Nikt nie pomógł. Nikt nie wezwał policji. Chociaż na dworcu zawsze kręci się paru funkcjonariuszy...
Wagon był pełen ludzi. W tym dorosłych mężczyzn. Nikt nawet nie zaprotestował.
Aha. To nie było moje pierwsze spotkanie z tymi panami. Tylko że wcześniej ograniczyli się do pogróżek...
Nie wiem jak jest gdzie indziej, ale na Katowickim dworcu panuje sytuacja rodem z jakiejś idiotycznej komedii. Pojeździsz rok - znasz z widzenia każdego złodzieja. Szajka liczy kilkanaście osób, jeśli nie więcej. I nikt nic z tym nie robi. Policja rozkłada ręce. Pasażerowie nic nie widzą, nic nie slyszą. Reagują jak złodziej opuści już pociąg z zawartością naszych kieszeni. 'Proszę sprawdzić, czy nic panu nie zginęło, bo był tu taki jeden...'
Jak byście zareagowali? Dojeżdżacie pociągiem 5 dni w tygodniu. To nie są dresiarze, tylko w jakiś tam sposób zorganizowani przestępcy. Ludzie zwykle po 30, opanowani, nie uciekający panicznie na widok policjanta. Ze względu na częste kontrole raczej nie noszą przy sobie broni, ale jest ich sporo. i są na dworcu codziennie.
  • 0

budo_liczmistrz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2877 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

Takie czasy ? Chujowe czasy...

Trzeba trzymac rece w kieszeniach. Szansa ze ktos Ci pomoze jest minimalna, dlatego lepiej liczyc tylko na siebie i milo sie zaskoczyc gdy ktos pomoze niz liczyc na pomoc i zaskoczyc sie nie milo kiedy ludzie sie odwroca zeby nie patrzec.

Mialem kiedys sytuacje kiedy 2 panow chcialo moj telefon. Nigdy byscie nie przypuszczali jak ciekawa stala sie nagle dla moich wspolpasazerow Warszawa za oknami tramwaju. A jeden co mi w oczy spojrzal od razu spuscil wzrok, glowe i sie odwrocil.
Oczywiscie telefonu nie oddalem ale jak widac na pomoc nie ma co liczyc. Szczegolnie gdy sytuacja jest jednoznaczna (powiedzialem na caly wagon "Nie mam telefonu wiec nie moge wam go dac").
Pozdrawiam
  • 0

budo_liczmistrz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2877 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

ja zareagowalem jak gosciu na katowickim dworcu wlożył komus reke do plecaka (notabene pociag do gliwic).. zrobilem troche halasu, zatrzymalem na chwilke goscia i tyle. mialem farta ze nie byl z kumplami bo jeszcze bym wpierdol zaliczyl. nikt mi nie pomogl- choc stalo tak obok kilku kolejarzy... gosc sie zaraz oddalil a ze byl wyzszy i ciezszy ode mnie to go nie gonilem. poza tym pociag by mi uciekl ;)

pozdr.


Ja nie miałem takiego farta :? Też narobiłem hałasu kiedy kiedy koleś zapoznawał się bliżej z zawartością kurtki jakiegoś chłopaka. Złodziej trochę się pociskał po czym wyszedł z pociągu. Wrócił kilka minut później z dwoma kolegami. Trochę się poszarpaliśmy. Zapraszali mnie na zewnątrz, ale się nie skusiłem.

Sory ze 2 post pod rzad, ale sie Thinspoon wcisnal :wink:

Panuje znieczulica.
Raz jechalem busem i kieszonkowiec okradal plecak jakiemus studentowi. Kiedy podszedlem i zapytalem, czy zgubil cos w jego plecaku. Student przestraszony odwrocil sie i zapial plecak. Tymczasem pan o lepkich raczkach przyczepil sie do mnie i chcial mi cos zlego zrobic. Oczywiscie nikt nie zareagowal. Zapytacie pewnie - co zrobil student? Przeciez mu pomogles, to teraz jest was 2. A ja powiem wam - gówno! Student korzystajac z nieuwagi spierdolil w sina dal. A ja musialem panu wytlumaczyc ze nie lubie sie bic i zeby sobie juz poszedl...
Taka historyjka.... Dlatego teraz zastanawiam sie czy warto pomagac, skoro nawet uratowany przed kradzieza czlowiek nie pomoze ratujacemu...
  • 0

budo_ender
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Zabrze

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
Thinspoon ja jezdze juz 4 rok ale jakos nie znam tych gosci- tylko ja mam swoje zasady na dworcu nigdy nie przebywam zbyt dlugo, pilnuje sie itd.
nie wiem ale wydaje mi sie ze ostatnio cos sie w katowicach gorzej porobilo- widzialem ostatnio dwie czy trzy krzywe akcje. raz nie zdarzylem zareagowac, wszystko dzialo sie 5sekund, a drugi raz to bylo cos 5 na jednego- pomyslalem ze chlopak ma ogromnego pecha- ale ja mu pomoc nie moglem. zreszta nie bylo tam przemocy. co oczywiscie wcale mnie nie usprawiedliwia. takie zycie

pozdr.
  • 0

budo_vince
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4029 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
tak wlasnie jest :roll: :cry:
  • 0

budo_krysiul
  • Użytkownik
  • Pip
  • 21 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
Najbardziej wkurza mnie to, że najczęściej kradzież widzi tyle ludzi, że gdyby zebrali się w kupę i dobrali się do paru takich zasrańców to nie byłoby co zbierać... Tymczasem mojemu znajomemu przyłożyli nóż do gardła w zatłoczonym autobusie i kazali oddać telefon. Oczywiście nikt nie zareagował... :?
  • 0

budo_thinspoon
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 795 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radlin

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
Ech. Tu nawet nie chodzi o to, żeby rozwścieczony tłum rzucał się do linczu. Ja tylko chciałbym wierzyć, że jak ktoś będzie mi obrabiał kurtkę wiszącą w pociągu to jakaś dobra dusza zlituje się i chociaż zza gazety krzyknie: 'Ej, jesteś okradany'.
Chociaż to mi się raczej na nic nie przyda. Odkąd straciłem w ten sposób 3 stówy, nic cennego w kurtce nie zostawiam. A z niej samej zwykle robię poduszkę pod głowę. 8)
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

W tej sytuacji możemy mówić o strachu.Dwie kobiety przeciwko bandziorowi niemającemu skrupułów.Mógłby jeszcze je pobić.Z facetami jest inaczej,choć i tu nie liczyłbym na pomoc(jakbym był okradany).


W zawalonym pociagu ludzmi ? Nie napisalem, ze byly tylko 3 baby w przedziale, po prostu dwie widzialy co sie dzieje.

No ale racja, lepiej sie nie mieszac, odnotowac przypadek i narzekac na niemoc policji :roll:

Takie czasy ? Chujowe czasy...


Naprawdę sądzisz,że liczba osób ma jakieś większe znaczenie?.
W takiej sytuacji jesteś sam ze swoim sumieniem i rozumem.Te pierwsze decyduje czy wogóle chcesz pomóc czy Cię to gówno obchodzi.Potem nadchodzi czas rozumu,rozważasz swoje szanse,środki jakie zastosujesz,konsekwencje jakie mogą Cię spotkać itp.A to wszystko w ciągu kilku sekund.Ot taka moja teoria.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

Naprawdę sądzisz,że liczba osób ma jakieś większe znaczenie?.


Ma, były robione badania. Im mniej osób tym większa szansa na reakcję.
  • 0

budo_druss
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 513 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
Tak słyszałem o tym.Każdy myśli,że to ta druga osoba zareaguje,wezwie policję itp.
  • 0

budo_rybak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4174 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

Ma, były robione badania. Im mniej osób tym większa szansa na reakcję.

Tak słyszałem o tym.Każdy myśli,że to ta druga osoba zareaguje,wezwie policję itp.

Dlatego - jesli w ogole zwracac sie o pomoc, to do konkretnej osoby - nie do grupy.
  • 0

budo_borsuk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 173 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

Ma, były robione badania. Im mniej osób tym większa szansa na reakcję.

Im mniej osob tym mniej potencjalnych swiadkow co zeznaja ze ten co wygral to bandyta (przeciez normalny czlowiek nie umie bic ludzi):wink:
  • 0

budo_muchol
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 742 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:prawobrzeżna Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...

Ma, były robione badania. Im mniej osób tym większa szansa na reakcję.

To nie do końca tak.
Prawidłowo jest tak : jest większa szansa, że konkretny człowiek zareaguje w sytuacji gdy jest mniej ludzi.
Ale nie znaczy to, że jak kogoś napadną np. na rynku i będzie tłum ludzi to szansa, że ktoś mu pomoże będzie mniejsza niż wtedy jak by go napadali np. podczas deszczu, jesienią a w TV mecz Polska-Anglia i na rynku razem 6 osób.
  • 0

budo_brisban
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1132 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:I znow wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
Jezeli jestes jedyna osoba, ktora widzi zdarzenie wszystko opiera sie na tobie bo tylko ty o tym wiesz. Jezeli bedzie zas wiecej osob odpowiedzilanosc sie rozbija.Byl przypadek jak zamrodowano kobiete na jakims placu w centrum miasta zdarzenie ogladalo kilknascie osob z domu. Bezpiecznego miejsca, z ktorego anonimowo mozna wezwac policje. Ile osob zadzwonilo ? Zero.[/u]
  • 0

budo_laserdance
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 223 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Strach, znieczulica czy glupota...
Moim zdaniem nie reagowały,bo nie chciały się wplątywać w tą "aferę" - po prostu było im wygodniej nie reagować i mieć święty spokój niż stracić czas,nerwy a może i zdrowie.
Co nie znaczy,że je usprawiedliwiam :? .
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024