Co można zrobić?
Napisano Ponad rok temu
gonzo: Coś w tym jest. Co prawda i tak nie wyjąłbym noża żeby postraszyć, ale nie znam się na technikach krojenia za dobrze a już na pewno nie dyskutowałem na ten temat z żadnym dresem tylko doświadczenia z drugiej strony i na razie nikt na szczęście z żadnym sprzętem mnie nie napadł.
Napisano Ponad rok temu
Distephano
20 kilka razy wyciagniec pistoletu mial Twoj ojciec ? 8O
Gdzie wy mieszkacie w queens ? A moze dziki zachod ? a moze podkoloryzowales troszke ? Albo ma ktos tutaj zdolnosc do wymachiwania pistoletem bez przydzyny ...
Powiedzmy, że mój tatuć ma zawód zwiększonego ryzyka :roll:
A tak na marginesie...
W ciągu 15 lat posiadania broni,te 20 "pokazań" rewolweru(rewolwera?!? - whatever :? ), to nie jest w końcu tak dużo,co?
Przewijal sie juz taki watek tutaj kiedys ... ze bron bebenkowa typu rewolwer kojarzy sie z pistoletem gazowym ... i tak jest postrzegana przez potencjalnych agresorow. Zawod zwiekszonego ryzyka ? My tutaj piszemy w kontekscie napadu na osoby cywilne i srodki obrony do zastosowania przez osoby normalne posiadajce pozwolenie na bron. Nie mowimy o wojnie w Wietnamie czy innych ekstremalnych sytuacjach np. sluzb mundurowych
Napisano Ponad rok temu
Przewijal sie juz taki watek tutaj kiedys ... ze bron bebenkowa typu rewolwer kojarzy sie z pistoletem gazowym ... i tak jest postrzegana przez potencjalnych agresorow. Zawod zwiekszonego ryzyka ? My tutaj piszemy w kontekscie napadu na osoby cywilne i srodki obrony do zastosowania przez osoby normalne posiadajce pozwolenie na bron. Nie mowimy o wojnie w Wietnamie czy innych ekstremalnych sytuacjach np. sluzb mundurowych
Hehehe.
No to odpowiem Ci, że mój Tata wymigał się od woja, a ostatni mundur, który nosił, to chyba mundurek szkolny.
Bardziej cywilnym, to już chyba być nie można.
Pewnie zastanawiasz się, czym zajmuje się mój rodziciel?
Otóż jest muzykiem.
Tak, tak.
Często przenosi(ew. przewozi) swój drogi sprzęt(skrzypce warte naprawdę dużo, czy sprzęt nagłaśniający) i dlatego wyrobił sobie już dawno pozwolenie na broń.
Tak więc również nie miałem na myśli Wietnamu, czy czegoś w tym stylu.
Napisano Ponad rok temu
Po drugie,widzi nóż,wie już,że ofiara jest zdesperowana i ewentualna potyczka zakończy się ciężkimi stratami(ryzykuje zdrowie,życie).Dochodzi więc kwestia kalkulacji czyli czy mu się opłaca "użerać" z gościem.
.....
Wszystkie te czynniki działają przeciw przestępcy i musiałoby mu cholernie zależeć na ewentualnych ''fantach'',żeby ich nie wziął pod uwagę(w grę wchodzi równierz wielka głupota i tępactwo bandyty).
Widzisz, niby masz rację. Ale jak "ofiara" wyjmie nóż, to już nie jest gra o "fanty". To przenosi konflikt na inny szczebelek i kalkulacje mogą wziąść w łeb, bo będzie chodziło o reputację, o chęć pokazania czyj jest dłuższy (nóż oczywista :wink: ) i inne macho-aspekty. A potem masz nagłówki w gazecie "zabił za trzy zlote" A przecież wcale wtedy już nie chodziło o forsę.
Motywacja bandziora może być różna,ważne,że wykazałeś,iż jesteś równie mocno, a nawet bardziej niż on zmotywowany do działania(pokonałeś strach i przeciwnika itp.).Nie ma więc do czynienia z "ofiarą''( w sensie psychologicznym),którą może zastraszyć i sterroryzować.
Nie powtarzając wcześniej użytych argumentów,które uważam za trafne,chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię.
Naprawdę rzadko się zdarza abyśmy mieli do czynienia z dresiażami o konstrukcji psychicznej(sile woli?)jaką prezentował niejaki Czarny Rycerz z Monthy Python i Św Graal(mam nadzieję,że nic nie pomyliłem).Napotkawszy na przeszkodę i widząc,że dalej pójdzie jeszcze ciężej odstępują od napadu.(najczęściej,żeby zachować twarz wyzywają i grożą,że jeszcze wrócą itp.).
Distephano,sądzę że twoje działąnie(zbliżanie się z nożem)mogłoby się obrócić przeciwko tobie.Otóż w sytuacji już po twojej udanej obronie,ale przed twoim atakiem wspólnik ma alternatywę uciec albo zostać i spróbować tego,co nie udało się jego kumplowi.Skłaniałbym się do opinii,iż wybierze łatwiejszą 'opcję' i da nogę.
Twoje zachowanie zmusza go niejako do podjęcia obrony.
Ps.To akademickie rozważania,ale co w tym złego?
Napisano Ponad rok temu
sięgnąć ręką za plecy i udawać,że coś się w niej trzyma
jak coś się ma [ nóż,długopis,komórę,...] to wyjać ale nie pokazywać - człowiek chyba najbardziej boi się nieznanego [oczywiście było by dobrze gdyby bandzior usłyszał metaliczny szczęk tego czegoś co macie]
jak zobaczy nóż to jeszcze może skojarzyć,że on zna taki chwyt wytrącający nóż itp., albo jak tu już mówiono wyjmie coś większego - i po co nam to , po co ma zacząć kalkulować,czy mu się uda?
jak w kartach,na wojnie, ... w życiu? - nie pokazywać czym się dysponuje , udawać,że silne jest słabe i na odwrót
oczywiście jeśli nie mamy nic zdatnego do obrony to za plecy powinna powędrować ta słabsza ręka , kiedy dojdzie do bliższego kontaktu bandzior może spojrzy co w niej jest co da trochę więcej szans silniejszej ręce , albo nodze ...
Napisano Ponad rok temu
Jak koles zobaczy ze umiesz przeladowac deserta 1 reka to sie zsika ze strachu
Napisano Ponad rok temu
ps.Gorzej jak nie zacznie uciekać,a odwzajemni uśmiech
Napisano Ponad rok temu
Albo wyjmij gumowy wibrator i uśmiechnij sie czule
ps.Gorzej jak nie zacznie uciekać,a odwzajemni uśmiech
Chyba jednak częściej się zdarza, że ktoś nosi nóż, a nie wibrator
Chyba, że się myle...
Napisano Ponad rok temu
Albo wyjmij gumowy wibrator i uśmiechnij sie czule
ps.Gorzej jak nie zacznie uciekać,a odwzajemni uśmiech
nienienie - już prawie zakumałeś - uśmiechać się możesz jak najbardziej tylko absolutnie nie pokazuj co masz za plecami aż do momentu obrony/ataku
Napisano Ponad rok temu
Albo wyjmij gumowy wibrator i uśmiechnij sie czule
ps.Gorzej jak nie zacznie uciekać,a odwzajemni uśmiech
Chyba jednak częściej się zdarza, że ktoś nosi nóż, a nie wibrator
Chyba, że się myle...
U mnie na dzielni to sie rozklada po rowno. Tyle samo lata z nozami, co z wibratorami. :wink:
Napisano Ponad rok temu
to ciekawe co piszesz. Keating w "Legacy of steel" zaleca, by po wyjęciu noża przez chwile go pokazać, a potem schować z tyłu za udem, tak by napastnik nie widział co trzymasz. Dezorientuje go to, bo nie wie, czego się spodziewać.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
ale wie,że masz nóż (chodzi o to,żeby nie mógł zobaczyc dokładnie jaki to nóż i w jakim chwycie go trzymasz?) - nie lepiej,żeby nic nie wiedział tylko żeby zaczęła działać wyobraźnia? [z tym to może być różnie ]
ma wiedzieć na pewno że coś masz w ręce ale czy to nóż,pistolet,komórka,latarka czy ... wibrator ?
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kimbo
- Ponad rok temu
-
szukam filmików z walkami kobiet
- Ponad rok temu
-
zakażenia
- Ponad rok temu
-
Ostrzelał ulicę z pistoletu maszynowego
- Ponad rok temu
-
"Co sie k**a patrzysz", chyba o kompleksach.
- Ponad rok temu
-
ciekawe spojrzenie na walke uliczna z R.P.A
- Ponad rok temu
-
Artykuły o "krojeniu" w Gazecie W... co myślicie?
- Ponad rok temu
-
KOSZALIN
- Ponad rok temu
-
Punkt widzenia
- Ponad rok temu
-
przygoda przygoda kazdej chwili szkoda....
- Ponad rok temu