38 odpowiedzi w tym temacie

[budo_druid]

z tym t olekka przesada chyba, przed shuri-te byla juz sztuka walki na Okinawie

[budo_washi]

nie pamietam dokladnie ale jezeli byc dokladnym to wado-ryu chyba mlodsze jest od shotokan? kto pamieta?

Nie pamietam bo to juz dawno bylo

Ale na powaznie Hironori Ohtsuka trenowal u Funakoshiego, rodzi sie wiec pytanie czy on zaczal ksztaltowac wado-ryu przed pojawieniem sie stosownej tabliczki nad dojo Funakoshiego czy tez pozniej.

Ale jesli nawet wczesniej, to majac na uwadze to, ze Funakoshi nie zaczal trenowac w okreslonym systemie w momencie pojawienia sie tej tabliczki wnioskowac nalezy ze starszy o pare lat jest shotokan.
Ale czy to ma jakies znaczenie??

[budo_washi]

...mistrzowie z okinawy(tytuły Kyoshi, Hanshi [9-te, 10-te) DAN'y ustalili że do stylów karate tradycyjnego...

Bez sensu, a niech sobie ustalili... a kto im dal prawo do takiego ustalania??

A i tak np. w Goju-ryu (nie jestem w temacie wiec nie pisze o szczegolach) jedna szkola wywodzi sie z okinawy, a druga z japonii wiec jedno tradycyjne a drugie sportowe.

Shotokan tez mamy niby sportowy i tradycyjny. A np. tradycyjny w polsce pod PZKT i KKT w PZK.

Wiec jeden jest bardziej tradycyjny a drugi mniej tradycyjny??

Zgadzam sie z ktoryms z przedmowcow ze karate tradycyjne to to ktore nie bylo nazwane i okreslane jako konkretny styl i smieszy mnie to jak niektore szkoly - nieuchronnie modernizowane przez duch czasu - uzurpuja sobie prawo do tego by tylko je nazywac tradycyjnymi.

[budo_washi]

... ze starszy o pare lat jest shotokan.

Ale by byc pewnym poszukalem troszke i znalazlem:

"(...) In 1940, Master Otsuka devised the present name of the style, Wado-Ryu, which means "Way of Peace," or "Way of Harmony." (...)"

[budo_ira]

Najstarsza nazwa to: to de lub po prostu te z XVII w.

[budo_washi]

Najstarsza nazwa to: to de lub po prostu te z XVII w.

No tak, o tym pewnie wszyscy na tym forum wiedza, ale poszukiwania szly w kirunku jakiegos konkretnego stylu.

[budo_ira]

Nie jestem pewien, ale późniejsze informacje to już wiek XIX.
Z to de powstały: Naha-te, Shuri-te, Tomari-te.

[budo_yuda]

należy pamiętać że karate, Te, To-de powstało na Okinawie. Z tamtąd poszło w świat.
Mitrzowie z Okinawy są jedynymi spadkobiercami dawnych styli czy nam to się podoba czy nie. Ja też mam nnne zdanie na ten temat ale mówie to co jest oficjalnie podawane przez Okinawe
powtarzam każdy styl okinawski jest zaliczany do grona karate tradycyjnego a każdy inny odłam nie okinawski jest zaliczany do karate zmodernizowanego.
Twórcą Goju-Ryu jest Chojun Miyagi a ten karateka pochodzi z Okinawy i tam też powstał jego styl. To co jest w japonii to odłam stworzony przez jednego z jego uczniów który już nie jest stylem tradycyjnym tylko zmodernizowanym.
ale przeciez tu chodzi tylko o nazwe. przecież japońskie karate Nishiyamy też uzurpuje sobie prawo do nazwy karate tradycyjne i jakoś nikt im z tego problemów nie robi. Shotokan też przez wszystkich uznawany jest za styl tradycyjny i nikt im jakoś nie wytacza procesów sądowych o bezprawne nazewnictwo prawda?
Te było pierwsze ale to nie jest styl z Okinawy tylko sztuka walki z okinawy.

[budo_ira]

Yuda, jak rozumiesz różnicę pomiędzy stylem a sztuką walki?

[budo_yuda]

w tym przypadku rozumiem sztuke walki jako pewien byt bliżej nie określony, bez ściśle ustalonych ram, barier. dzisiejsze style mają założycieli, organizacje, określone przepisy, stopnie, paski itd. itp.
Te nie zostało nigdy zunifikowane żadnymi przepisami, niewiadomo do końca jak wyglądało, część wiedzy Te bezpowrotnie została stracona na przełomie dziejów, nie zostało spisane, po prostu nie ma żadnych barier.
o to mi chodzi mówiąc o Te jako sztuce walki a nie stylu walki.

[budo_ira]

W zasadzie nic nie wiemy jak to wyglądało. Nie możemy też powiedzieć że nie było stopni. Nie wiemy czy był założyciel czy sama sztuka "wyłoniła" się z doświadczeń i wiedzy na przestrzeni lat (sam jestem za tym drugim). Jedyny przepis który mi przychodzi do głowy to zachowanie tajemnicy. Ponieważ ćwiczono i nauczano w tajemnicy wymagało to pewnego zorganizowania społeczności. Więc nie da się wykluczyć że posiadali stopnie i organizację, że przestrzegali jakich zasad które są prekursorami przepisów. Dla mnie Te to byt który istniał jako sztuka walki. Styl walki - w zasadzie walkę mozna prowadzić w jakimś stylu. Paradoksalnie - statystycznie jest możliwe że ktoś jeszcze będzie walczył w stylu Te samej sztuki nie znając.
Ale to tak na marginesie. To co napisałem jest w pewnym sensie relatywizmem, więc można się z tym nie zgadzać bez obrażania się.
Pozdrawiam.

[budo_yuda]

nie było żadnej organizacji ani stopni. istniała tylko i wyłącznie hierarchia mistrz-uczeń. nie zapominaj ze to Japończycy wprowadzili tą całą zabawe w stopnie, dany i paski a my tu mówimy o czasach daleko przed zjaponizowaniem Okinawy a co za tym idzie daleko przed tym jak Japończycy dowiedzieli się o czymś takim jak To-de.
prawo do wykształcenia miał tylko najstarszy syn danego kasztelana, właściciela ziemskiego.
mistrz nie przekazywał wiedzy nikomu kto nie posiadał królewskiej krwi aby nie oddać Te w ręce pospólstwa i dla zachowania czystości rodzinnego przekazu.
jeden mistrz miał najczęściej tylko jednego ucznia. był nim albo w/w syn magnata albo syn danego mistrza. jeśli mistrz nie znalazł godnego siebie następcy jego wiedza wraz z nim szla do grobu. dlatego włąśnie część Te bezpowrotnie została stracona.

[budo_maniak]

Panowie cos takiego znalazłem.troche małoczytelne, ale zawsze cos ...



pzdr

[budo_karateka1]

KT kiedys bardzo glosno wypowiadalo sie ,ze jest przeciwne organizacji tak wielu zawodów, komercji w karate i robienu show.

A tym razem jak sie to tak obsewuje to nie ma innego stylu karate , który ma najwicej zawodów w róznych kategoriach i dyscylpinach, ilosc czarnych pasów najwieksza i to nawet dla dzieci , a show to juz max gracnic w karate.Jeszcze tylko wytepy w bikini zamiast gi i bedzie pelny wypas.

[budo_horror vacui]

A nie jest tak, że im dłuższą coś ma historię, tym więcej po drodze zakrętasów, ślepych uliczek i zwykłych pomyłek?
Jeszcze rok, dwa temu dałbyś się Karateko1 (sądząc po postach na forum) poszatkować w obronie KK jako całości, a dzisiaj z tego co czytam, skłaniasz się raczej ku jednemu z jego odłamów.
I chwała Ci za to - tylko kto nie szuka ten nie błądzi.
Pozdrawiam.

ps.
Witam wszystkich serdecznie, jako że to mój pierwszy post po dłuuugim okresie biernego czytania.

[budo_maniak]

A nie jest tak, że im dłuższą coś ma historię, tym więcej po drodze zakrętasów, ślepych uliczek i zwykłych pomyłek?

Im dalej od pewnych wydarzen tym mniej wiarygodne sa przekazy(legendy/opowiesci), tym bardziej, ze przekazy nie sa obiektywne , tylko podawane uczniom z punktu widzenia ich nauczycieli. Tak wiec wszystko trzeba brac z odpowiednim dystansem.

Jeszcze rok, dwa temu dałbyś się Karateko1 (sądząc po postach na forum) poszatkować w obronie KK jako całości, a dzisiaj z tego co czytam, skłaniasz się raczej ku jednemu z jego odłamów.

Chyba nieodłamow, tyllko organzacji ... bo jezeli jest mowa o odłamach to ja uwazam za takie Shidokan, Ashihara, Enshin, Daido Juku, Sato Juku itd.

Witam wszystkich serdecznie, jako że to mój pierwszy post po dłuuugim okresie biernego czytania.

Witam

[budo_horror vacui]

Chyba nieodłamow, tyllko organzacji ... bo jezeli jest mowa o odłamach to ja uwazam za takie Shidokan, Ashihara, Enshin, Daido Juku, Sato Juku itd.

Tu się nie będę spierał. Ot przejęzyczenie.
Chodziło mi raczej o uwagę Karateki odnośnie niekonsekwencji w postępowaniu "Karate Tradycyjnego" en masse.
Trudno przecież żeby tak zróżnicowany i trudny do zdefiniowania, jak wynika z wypowiedzi przedpiśców twór nazywany potocznie Karate Tradycyjnym, miał jakąś ujednoliconą politykę odnośnie zawodów, stopni czy nawet stroju treningowego
Przecież często w tym samym dojo prowadzą na zmianę treningi instruktorzy "fajterzy" i "baletmistrze" czy tacy co za wszelką cenę starają się nie spocić.
Zresztą to przecierz truizmy, banały i tak naprawdę nie ma o co kopii kruszyć.

Pozdrawiam

[budo_karateka1]

kolega forme spotrowa KT na poczatku negowal sam szef na kraj Wlodzio i Pawlek

[budo_karateka1]

Pytanko do kolegów z KT czy juz wybudowali to swoje centralne dojo w miejscowosci Stara Wies?

Dwa lata bylo o tym tak szumnie w mediach co to oni tam nie wybuduja!

Termin realizacji jest na 2005 rok.
Z moich informacji cos tam wynika ale moze ktos jest bardziej zorietowany w sprawie. :wink: