czarny pas
Napisano Ponad rok temu
Jak dla mnie bez senzu dyskusja kto jest tym "prawdziwym" Karateka pioracym lubie nie pioracym...chcesz to pierzesz, nie to nie ...problemu nie widze...
pzdr pioracych i nie-pioracych :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wniosek z tego taki ze ciemne sie nie brudza
To jest jak ze zmiataniem smieci pod lozko bo ich nie widac a jak nie widac to znaczy ze jest czysto
Napisano Ponad rok temu
Za duzo w tym wszystkim gadania o sztuce i celebracji nieistotnych rzeczy. Teraz jeszcze "prac pas czy nie prac" ?
I z tym musze sie nie zgodzic - przeciez takie "nieistotne rzeczy" są właśnie, przepraszam za trywialne okreslenie, fajne. Po pierwsze, karate JEST s z t u k a walki, a po drugie mnie na przykład ta lekko mistyczna otoczka po prostu sie podoba, to jest taki kawałek innego swiata. Mogę sie oderwać od swoich codziennych spraw, relaksuję sie lepiej niz w SPA, przez 2h moim najwiekszym problemem może być (pomijając zagadnienia techniczne, oczywiscie) nierówno zawiazany pas - i to jest piekne!
Moi znajomi też raczej pasów nie piorą, chyba ze po jakims obozowym extremum (patrz lądowanie w błocie ja tez staram sie tego nie robic. Dla mnie to taki sam sentyment jak to, że od kilku lat codzę w ciut :wink: obstrzepionym plecaku - zaszyłam tylko te uszkodzenia, które musiałam ze względów praktycznych. Bo do wszystkich mam sentyment - powstały na górskich wycieczkach, na giewoncie, podczas wspinaczki, przymusowego ladowania w rzece i wielu innych świetnych momentów mojego zycia - ponaszywać łatki albo nie daj bóg wyrzucić - to prawie jak wywalic albumy ze zdjeciami, takie małe swietokradztwo
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze, karate JEST s z t u k a walki
To czy jest czy nie zalezy od poziomu czlowieka ktory posluguje sie tym karate. Ja tez moge wziasc farbki i namalowac obraz, ale obawiam sie ze to nie bedzie jeszcze sztuka
a po drugie mnie na przykład ta lekko mistyczna otoczka po prostu sie podoba, to jest taki kawałek innego swiata.
No i fajnie, jedni zbieraja znaczki inni lowia ryby, jesli pomaga odpoczac to ok. Tylko dlaczego sie to podciaga pod sztuke walki ? Co ma wspolnego pas, naszywka czy napis na plecach z walka ? (chyba ze kogos dusisz tym pasem) :wink:
moim najwiekszym problemem może być (pomijając zagadnienia techniczne, oczywiscie) nierówno zawiazany pas - i to jest piekne!
Jest sympatyczne ale tak sie ma do sztuki walki jak papcie filcowe do muzeum... niby potrzebne ale jakze zwodnicze i niebezpieczne :wink:
Dobra juz wiecej sie nie wtracam, idealy sa fajne i trzeba je miec. Tak trzymac.
Napisano Ponad rok temu
Jest sympatyczne ale tak sie ma do sztuki walki jak papcie filcowe do muzeum... niby potrzebne ale jakze zwodnicze i niebezpieczne
z tym sie zgodzę...
ale mnie zawsze pociagały muzealne papcie - a jak zaj******e mozna sie w nich slizgać no i bez papci to co to za wycieczka do muzem - pół zabawy odpada :wink:
Dobra juz wiecej sie nie wtracam, idealy sa fajne i trzeba je miec. Tak trzymac.
i to rozumiem
Napisano Ponad rok temu
Tak jak ta laska w pociągu, co ją wczoraj widziałem Żebyście ja widzieli... ech... marzenie.
I w karate tez jest marzenie... Zaklete w słowach trenera, w ukłonach i czystym gi. W naszych stopniach i szacunku do siebie.
Ponapie....lać może się z drechami na boisku. To jest prawdziwy trening combat.
Walka w karate to odruchy warunkowe. Ale zeby się nauczyć jak to działa, trzeba swoje przejść... lata treningu, a nie półroczy kurs. I to tez mi się podoba. Setki, tysiące treningów, kilometry biegów i jumpow, miliony brzuchów i pompek, wiadrami liczyć wylany pot... I zawsze mieć swiadomość, że ten kto naprzeciw może być lepszy... Walczyć bez strachu ale z szacunkiem.
Napisano Ponad rok temu
Tylko jak trenowac walkę realną? Zaprosić na trening okoliczne mendy i poprosić, żeby nas zaatakowali? A może teoretyzować? "na ulicy atakuja tak... albo tak, albo jeszce w ten sposob..." Ale kto wie jak atakują na ulucy? Ile takich walk udało wam się stoczyc? Mnie jedną, ale na tej podstawie nie mogę generalizować, że KAŻDY uliczniak atakuje w ten sposob. Ktos powie, że stoczył 100 ulicznych pojedynków. No to ja połowę włożę między bajki, a o druga połowę zapytam: "kogo napadłeś i po co? dla treningu?".
Powstają systemy nowoczesne, skuteczniejsze i powracające do źródła karate... Do póki zachowuja tradycję sa piękne i ciekawe.
Skuteczność nigdy nie zastąpi tradycji.
Nawet krav maga, bjj, combat 51 nie pomoże kiedy będą do mnie strzelać.
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Shidokan karate w Łodzi i Brzezinach
- Ponad rok temu
-
ZGRUPOWANIE KATA Z MARKIEM KIEŁBASĄ
- Ponad rok temu
-
Szukam sekcji w Kracku
- Ponad rok temu
-
ten, tego..koszuleczke z kanji karate albo stylowym ?
- Ponad rok temu
-
Pomóżcie znależć sekcje w Białej Podlaskiej
- Ponad rok temu
-
Shidokan karate w Katowicach i Gliwicach
- Ponad rok temu
-
Czakry
- Ponad rok temu
-
nowa organizacja kyokushin-kan a kyokushin?
- Ponad rok temu
-
Nasze stopnie i style :-)
- Ponad rok temu
-
karate lublin
- Ponad rok temu