"realne" jiu-jitsu w Warszawie
Napisano Ponad rok temu
Przypuszczam że najlepszym miejscem do nauki tegoż są kluby jiu-jitsu, ale ważne żeby była to nauka realna - jak najwięcej treningu w kontakcie, jak najmniej nierealnych ataków, brak form itp.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?
Napisano Ponad rok temu
Zdaje sie Budokan przeprowadza takowe....
Napisano Ponad rok temu
Szkolenia organizowane na potrzeby policji??
Zdaje sie Budokan przeprowadza takowe....
Ale te sa tylko dla policji i kadry ktora ja szkoli
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zawsze myslalem, ze takie techniki cwiczymy zeby nabrac sprawnosci (tj. jako cwiczenia), zeby potem nam lepiej wychodzily te "realne" techniki.
Jak to jest z tymi technikami?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a które techniki to sa te "nierealne" techniki, bo nie wiem...
Siedze juz nad twoim postem 5 minut i nie wiem co Ci napisac. Moze dlatego, ze za krotko cwicze i naszczescie nie mialem zadnej okazji (i oby nie bylo), zeby sprawdzic co jest realne a co nie.
Spytalem dlatego, ze na forum pare razy czytalem ze w JJ jest pare "dziwnych" technik, tj. "nierealnych". Sam zadaje sobie takie pytanie, jak ty zadales mi.
Teraz sie zastanawiam, nie czy techniki sa sensowne, ale czy moje pytanie bylo sensowne
Napisano Ponad rok temu
Po co przyszlym inzynierom etyka, psychologia itp ? - przeciez do przyszlej pracy im to niepotrzebne
No i wlasnie sa to rzeczy ktore pozornie nie sa potrzebne a rozwijaja adepta ogolnie dajac mu wiekszy swiatopoglad nie ograniczaja jego mozgu do kilku wyuczonych czynnosci tylko ucza go myslec.
Po co sa w sztukach walki rzeczy przez niektorych uwazane za nierealne ? - chyba odpowiedzialem wczesniejsza wypowiedzia na to pytanie - ucza myslec 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Po co sa w sztukach walki rzeczy przez niektorych uwazane za nierealne ? - chyba odpowiedzialem wczesniejsza wypowiedzia na to pytanie - ucza myslec
Jesli to sa SW "realne" znaczy ze przygotowuja do walki realnej na ulicy? Jesli tak, to tam na myslenie nie ma czasu, cialo musi reagowac, mozg jest za wolny. To po co umiec myslec?
Napisano Ponad rok temu
Jesli tak, to tam na myslenie nie ma czasu, cialo musi reagowac, mozg jest za wolny. To po co umiec myslec?
Najpierw musi myslec aby nie stosowal slepo techniki jednej czy kilku wyuczonych a umial ja dostosowac do sytuacji. Kiedy uzmyslowi sobie ze to nie technika stoi za jego skutecznoscia a odruchy myslenie nie jest mu juz potrzebne. Nie myslac nauczy sie adept kilku-kilku tysiecy technik ale tak naprawde nie bedzie umial ich zastosowac na kims innym niz wlasny uke.
Myslenie jest potrzebne zeby sobie uzmyslowic ze przekombinowane techniki nic nie daja a tylko naturalne odruchy. Dopoki czlowiek sobie tego nie uzmyslowi nie przekroczy pewnej granicy.
Napisano Ponad rok temu
Wyrazilem uznanie dla jego domyslnosci mowiac, ze faktycznie trenuje i spytalem, czy tez trenuje. W tamtych czasach sztuki walki faktycznie byly jeszcze obrosniete pewna legenda i szczeniaki nie bardzo wiedzieli czego sie moga spodziewac po takim "cos trenujacym" czwartoklasiscie. Facet troche sie zaniepokoil (ja mialem juz pelno w gaciach bo byl ode mnie wiekszy o poltora glowy i bylo dla mnie jasne, ze gdyby do czegos doszlo wdeptalby mnie w glebe) i nie odpowiedzial wprost (bo niby co mial odpowiedziec) tylko zapytal czy mu czegos nie pokaze. Poprosilem zeby mnie chwycil za reke :-) i zrobilem nikyo. Gdyby naprawde do czegos doszlo to to swoje nikyo moglbym sobie wsadzic w tylek, ale tu on mnie zlapal rozluzniona reka, nie byla to zadna walka i bez problemu technika wyszla. Malo tego, szczeniaka ostro zabolalo, wrzasnal i przestraszyl sie bo nie zajarzyl jak to sie stalo. Puscilem, on roztarl reke, powiedzial, ze "niezle tylko musze jeszcze troche pocwiczyc" i poszedl. Do konca kolonii cale nasze pietro mialo spokoj. Jedno beznadziejne nikyo obronilo prawie 40 szczeniakow :-)
Pawel Drozdziak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
I prawie w takim samym "okresie zycia", tez na koloniach, tylko po czwartej klasie podstawowki, zreszta rok byl dobry, bo 1980.
Jak wrocilem do domu, to w TV akurat pokazywali takiego wasatego faceta z wielkim dlugopisem.
Ale nie chodzilo o cale pietro, tylko o mnie osobiscie - jakis taki uraz do zrzeszania sie mialem juz wtedy - przynajmniej na poczatku
Mialem pare ksiazeczek "ju-jitsu" Kondratowicza, z kolega z klasy probowalismy to i owo.
Jak pojechalem na te kolonie, to sie okazalo byc jak znalazl, bo sie zaraz dwoch takich wiekszych kolegow znalazlo, ktorzy chcieli pokazac, ze oni tu rzadza, a jako, ze bylem maly i gruby, to im sie najwyrazniej wydalem idealnym obiektem pokazowym
Skonczylo sie bardzo szybko po paru probach w czasie ciszy poobiedniej - to jeden, to drugi stwierdzal, ze "ten to sie bic nie umie, tylko dusi i rece wykreca", az w koncu dali mi spokoj
Pare razy ich tez potem poprosilem, zeby dali spokoj innym malym i grubym - i dawali.
Dobrym slowem mozna czynic cuda - a jeszcze wieksze dobrym slowem i pistoletem
Nawet takim na wode czasami.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ktos mi opowiadal, ze jakis daleki jego znajomy trafil do kicia, a na studiach trenowal karate doshinkan i zostala mu z tych treningow umiejetnosc kopania wysokiego yoko i utrzymywania tego yoko w powietrzu nieruchomo. No i podobno jak wszedl do celi to pierwsze co zrobil to zademonstrowal to. I z tego co mi opowiadano to pomoglo. Mial spokoj.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Ktos mi opowiadal, ze jakis daleki jego znajomy trafil do kicia, a na studiach trenowal karate doshinkan i zostala mu z tych treningow umiejetnosc kopania wysokiego yoko i utrzymywania tego yoko w powietrzu nieruchomo.
Doshinkan prowadzone przez Trofimowa charakteryzowalo sie tym ze bylo bardzo tradycyjne i kopniecia byly wykonywane na wysokosc pasa a wiec jesl ico to przypuszczam ze mogl ktoras z odmian shotokanu cwiczyc i to w wersji sportowej.
Napisano Ponad rok temu
Pawel Drozdziak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
JJ w Katowicach (jeszcze raz...?)
- Ponad rok temu
-
Wrocław instruktorzy jj?
- Ponad rok temu
-
pytanie o kluby
- Ponad rok temu
-
co to jest PUJJ
- Ponad rok temu
-
Nowa sekcja Hakko Den Shin Ryu Ju Jutsu
- Ponad rok temu
-
Tomasz Guja i.. Konfrontacja Sztuk Walki??!
- Ponad rok temu
-
Trzeci Turniej w Ne-waza Ju-jutsu - X 2004
- Ponad rok temu
-
Ju Jitsu w Toruniu - gdzie?
- Ponad rok temu
-
Nie ujmujac nic stylowi...
- Ponad rok temu
-
Aiki-Jujitsu
- Ponad rok temu