Nasze stopnie i style :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Egzamin przede wszystkim zdajemy przed samym sobą. Właśnie dlatego zacząłem się przygotowywać na następny już teraz, a egzamin dopiero w marcu.
Podoba mi sie takie podejscie, sam podchodze do egz. w ten sposob.
Dodam od siebie to, ze caly czas powinnismy tak cwiczyc by moc w kazdej chwili podejsc do egzaminu, oczywiscie rozumiem sytuacje typu choroba, szkola, praca...
Ale jak ktos podchodzi do egzaminow w sposob taki ze wystarczy mu dwa tygodnie na przygotowanie a caly czas moze sie obijac to jest pomylka.
Chyba ze trenuje powaznie a te dwa tygodnie poswieci na ostatnie szlify
Napisano Ponad rok temu
Mój ostatni egzamin miał miejsce podczas seminarium z Sensei G.Andrews i zaczął się ...już perwszego dnia tego seminarium.Ci którzy mieli zdawać egzamin byli non stop obserwowani i "zachęcani" do jeszcze mocniejszego wysiłku.
Sam egzamin to niejako formalność,egzaminator wiedział już wszystko,ale ..."formalności" stało się zadość i wcale nie było łatwo...
Zdałem na NI Dan Okinawa Goju Ryu Karate Do
Napisano Ponad rok temu
Podoba mi sie takie podejscie, sam podchodze do egz. w ten sposob.
Dodam od siebie to, ze caly czas powinnismy tak cwiczyc by moc w kazdej chwili podejsc do egzaminu, oczywiscie rozumiem sytuacje typu choroba, szkola, praca...
Ale jak ktos podchodzi do egzaminow w sposob taki ze wystarczy mu dwa tygodnie na przygotowanie a caly czas moze sie obijac to jest pomylka.
Chyba ze trenuje powaznie a te dwa tygodnie poswieci na ostatnie szlify
Dokladnie sensei Washi, tak powinno byc i tak powinno sie cwiczyc, Karate to nie szachy, a kto mysli ze jednak tak to niech zostanie w domu i wogle nie przychodzi na trening
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Moje 3 kyu (brazowy pas) zdawalem jeszcze w polskiej federacji karate tradycyjnego FUDOKAN-SHOTOKAN, ale potem po przejsciu do PZK nie bylo zadnego problemu.
W fudokanie odziwo wymagania byly ciut wyzsze na 3 kyu, bo kto zna ten styl wie, ze na 3 kyu jest jeszcze Kata Heian Oikumi + jego bunkai.
Napisano Ponad rok temu
Oyama karate, 1 dan - i tak naprawde czuje, ze dopiero teraz zaczynam sie uczyc. :wink:
Przypuszczam, ze gdy za pol roku lekarz pozwoli mi wrocic do solidnych treningow, to bede mial sporo do nadrobienia
:twisted:
tak to jest w Oyama dopiero od 1 danu zaczynacie cwiczyc ;-)
tez dostales honorowy? za smazenie kotletow dla kadry na zgrupowaniu, pieci panow z wasem ?
a ile sensei Pietras zjada na kolacje, bo brzuch w Oyama ma najwiekszy ?
Napisano Ponad rok temu
Ja sie nosze z 6 kyu zdobytym jeszcze w IKO Matsui. Teraz przeszedlem do Kykushinkanu. Nie wiem tylko czy jak np. zdam tu na 5 a potem przypuscmy wroce do shihan Drewniaka to czy moj stopien bedzie tam respektowany czy tez bede musial znwu zdawac?
Menthol Kyokushin to Kyokushn , niezaleznie od organizacji i stopnie sa w zasadzie wszedzie uznawane niezaleznie gdzie i od kogo je zdobyłes. Z Twoim stopniem nie bedzie problemu gdybys chciał wrocic do s Drewniaka. A gdybys miał stopnie mistrzowskie pewnie bys musiał pokazac certyfikat .
Z tego co wiem, to tylko AJKU wymaga weryfikacji stopnia mistrzowskiego - maja swoj komitet do weryfikacji czy jakos tak to sie zazywa.
greenbelt cos Ci sie nie podoba ,ze kolega Kirin ma shodan?? i dlaczego taka ironia ?? troche szacunku!
Napisano Ponad rok temu
Polska Federacja Karate
OYAMA KARATE - Rzeszów
1 dan
Pozdrawiam...
Napisano Ponad rok temu
Oyama karate, 1 dan - i tak naprawde czuje, ze dopiero teraz zaczynam sie uczyc. :wink:
Przypuszczam, ze gdy za pol roku lekarz pozwoli mi wrocic do solidnych treningow, to bede mial sporo do nadrobienia
Pozdrawiam Kirin - zdrowiej.
Mam podobne odczucia - ja też dopiero teraz wiem czego szukam w MOIM karate... A czy znajdę? Wszystko, jest w nas - cała nasza sztuka/sport walki - ot co!
Jeszcze raz pozdrawiam...
Napisano Ponad rok temu
7 kyu
miesiac przed egzaminem na żółty wyprowadziłem się z miasta w którym trenowałem
mogę się także pochwalić dyplomem za zajęcie I miejsca w kategorii walk reżyserownych
Napisano Ponad rok temu
U mnie w klubie zdarzył się taki przypadek. Gościa w ogóle nie widać było na treningach,a zjawił się prawie na samym egzaminie. Bardzo mnie to zabolało, wiedząc, że ja przygotowywałem się przez jakiś okres do tego sprawdzianu, a tu sobie przyszedł jakiś gumiś i zdawał sobie chyba na 6kyu. Trochę nie spodobało mi się, że trener też się na to zgodził. Lekko mu to zasugerowałem po pewnym czasie, kiedy się już lepiej poznaliśmy. Ale powiem wam, że szlag mnie trafiał jak patrzyłem co ten koleś na egzaminie robi. A jakim cudem on zdał to nie wiem. Przy następnym egzaminie postawię się trenerowi jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce, bo wkurzyło to nie tylko mnie, ale i niektórych moich kumpli z sekcji, którzy też wkładają dużo pracy w treningi.Ale jak ktos podchodzi do egzaminow w sposob taki ze wystarczy mu dwa tygodnie na przygotowanie a caly czas moze sie obijac to jest pomylka.
Chyba ze trenuje powaznie a te dwa tygodnie poswieci na ostatnie szlify
Napisano Ponad rok temu
U mnie w klubie zdarzył się taki przypadek. Gościa w ogóle nie widać było na treningach,a zjawił się prawie na samym egzaminie.
U mnie by taki numer nie przeszedl, nigdy w zyciu
Napisano Ponad rok temu
Matsyshido jak bym na Twoim miejscu nie stawiał sie Senseiowi to w koncu jego suwerenna decyzja kogo dopuszcza do egzaminu i kogo egzaminuje/promuje...natomiast dałbym odczuc ,podczas kumite, koledze, ze stopien zobowiazuje i nie ma nic za darmo.
Napisano Ponad rok temu
Zakładając oczywiście, że się ten ktoś zjawi na treningu, bo nie sądzę, żebym takową osobę spotkał na jakichś zawodach :-)Matsyshido jak bym na Twoim miejscu nie stawiał sie Senseiowi to w koncu jego suwerenna decyzja kogo dopuszcza do egzaminu i kogo egzaminuje/promuje...natomiast dałbym odczuc ,podczas kumite, koledze, ze stopien zobowiazuje i nie ma nic za darmo.
Napisano Ponad rok temu
Zakładając oczywiście, że się ten ktoś zjawi na treningu, bo nie sądzę, żebym takową osobę spotkał na jakichś zawodach :-)
Strasznie nie lubie takich ludkow , pozdow go ode mnie soczystym lowkasem
A własnie, jak jest z zawodami w Shidokan? otwarte sa dla innych czy tylko miedzy soba sie tłuczecie?
Napisano Ponad rok temu
Menthol Kyokushin to Kyokushn , niezaleznie od organizacji i stopnie sa w zasadzie wszedzie uznawane niezaleznie gdzie i od kogo je zdobyłes. Z Twoim stopniem nie bedzie problemu gdybys chciał wrocic do s Drewniaka. A gdybys miał stopnie mistrzowskie pewnie bys musiał pokazac certyfikat .
No wlasnie z tym 'nie bedzie problemu' moze byc roznie W koncu IKO Matsui raczej chlodno odnosi sie do innych odlamow kk... Ale wierze na slowo
Napisano Ponad rok temu
No wlasnie z tym 'nie bedzie problemu' moze byc roznie W koncu IKO Matsui raczej chlodno odnosi sie do innych odlamow kk... Ale wierze na slowo
Jakis czas temu do Matsuiego Shihan wrocił Fard Shihan bedacy wczesniej w org Royama Shihan... tak wiec nic nie jest stałe :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
karate lublin
- Ponad rok temu
-
co wiecie o seitedo??
- Ponad rok temu
-
Bloki - historia
- Ponad rok temu
-
Soto-uke - Kanji
- Ponad rok temu
-
terminologia
- Ponad rok temu
-
Encyklopedia Karate Do
- Ponad rok temu
-
Seminarium Jubileuszowe -Grzegorza Krauze- (Shaolin Kempo)
- Ponad rok temu
-
Fukugo
- Ponad rok temu
-
4 rocznica smierci Andy Huga
- Ponad rok temu
-
Grzechy Kyokushin
- Ponad rok temu