Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

budo_odiss
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogów/Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
Chce wam napisać co mi sie przydarzyło dzisiaj w nocy.

Wracam sobie po małej imprezie (2 piwa w mojej krwi) niedaleko biedronki w Głogowie (może ktoś zna) na oś. Żarków spotkałem 5 niezbyt przyjaźnie nastawionych facetów.

Jeden do mnie wystartował (na szczęście był na gazie), zaliczył tarmak ale szybko wstał i probował znowu mnie zaczepić, pozostała 4 jakby sobie odpuściła - może im sie po prostu nie chciało. Jeden przytrzymał agresywnego kolesia i poszli dalej, na do widzenia dostalem (nie zdążyłem zareagować po alkoholu) strzał na odlew w tchawice.. plując krwią doszedłem do domu.

Uważam że miałem więcej szczęścia niż rozumu.

-Mogłem wybrać bezpieczniejszą drogę
-Mogłem zwiać w krzaki i przeczekać aż pójdą - zwycieżyła fałszywa duma pomieszana z procentami
- Mogłem nie stać w miejscu kiedy pierwszy koleś wylądował. A ja stałem jak ostatni ch... i czekałem co sie stanie.. trzeba było spi..ć.

Ale i tak uważam że wygrałem - bo nie wylądowałem w szpitalu i żyję.

Pokomentujcie troche to wydarzenie, może kilka osob które nie miały jeszcze doświadczenia z ulicą, zwrócą uwagę na takie detaliki na jakie ja nie zwróciłem.

P.s. Czy według was to nie jest wystarczający powód by zacząć nosić gaz i nóż ?
  • 0

budo_noite
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1593 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Freistadt

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie

P.s. Czy według was to nie jest wystarczający powód by zacząć nosić gaz i nóż ?


i co bys zrobil tym nozem?? zabilbys go??
  • 0

budo_kwiatq
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:zasadniczo z Węgorzewskiej

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
lepiej mieć do czynienia z prokuratorem niż z grabażem, a kosa zawsze się przyda
  • 0

budo_tob
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 58 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
no... jak zglebowales pierwszego trzeba bylo zrobic tyl na lewo i biegiem marsz... kosa? hmmm... pamietaj, ze wg polskich sadow noz nosi ten, kto ma zamiar go uzyc(ich nie bedzie obchodzilo, czy do obrony... miales moz, jestes ogrsorem), juz lepiej gaz... tylko dobry, zaden pieprzowy...
  • 0

budo_jumbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2040 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie

Czy według was to nie jest wystarczający powód by zacząć nosić gaz i nóż ?


Taaaaa. A na plecach katanę jeszcze i pod pazuchą toporek. A najlepiej dwa mini uzi za paskiem. I granat też się przyda.

Trza było kołować do domu, a nie czary mary odstawiać. Pięciu ludzi by z Ciebie mielone zrobiło, tak że byś nawet nie pisnął.
  • 0

budo_gab3d
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1572 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z lasu

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie

lepiej mieć do czynienia z prokuratorem niż z grabażem, a kosa zawsze się przyda

No popatrz, on z nikim nie bedzie mial do czynienia...
Chyba jeszcze lepiej?
  • 0

budo_odiss
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogów/Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
Co do noża - gdybym już musiał go użyć, (nie mówie ze akurat w tej sytuacji) to wydaje mi sie że wtedy nie miałbym czasu na zastanawianie sie czy go poranię i ucieknę czy zabiję. po prostu decyzja - użwyam go - i prowadź panie boże.

Katana i granaty.. widze że poczucie humoru tutaj kiepskie. Ty myślisz że ja nie wiem że nie warto było tam sie pakować ? Nie jestem he-manem by brać sie za 5 gości, to było takie naiwne myślenie "A już zostawią mnie w spokoju i pozwolą przejść" - jak widać nieopłacalne.

W tył zwrot ? To właśnie zrobiłem, tylko ze z opóźnieniem. Dostałem za to.
  • 0

budo_tob
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 58 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie

W tył zwrot ? To właśnie zrobiłem, tylko ze z opóźnieniem. Dostałem za to.


na opoznienia sa dwie rady: wiecej RAMu lub mniej ALKOHOLU... sadze ze noszenie kostek ramu po kieszeniach na niewiele ci sie zda wiec... :wink:





PS
taaak... Glogow to piekne miasto :roll:
  • 0

budo_odiss
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogów/Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
W sumie nie pilbym gdybym wiedział ze musze sam wracać do domciu :) Ale jak sie ma kolegów którzy wystawili do wiatru... cóż.

Lekcje z tego wyciągnąłem - od dzisiaj nie pije na mieście.
  • 0

budo_charlie novak
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 160 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:ciemna strona księzyca

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
nie no pić trzeba,ale wtedy albo nie pijący kolega z autem,albo taryfa.....albo iśc samemu i liczyc,ze nic sie nie stanie..osobiscie wracam cczasami(czasami cżesciej)z procentem w głowei i nic sie nie dzieje...

pzodr.
  • 0

budo_odiss
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogów/Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
... do czasu... :(
  • 0

budo_muchol
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 742 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:prawobrzeżna Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
trochę sam sobie jesteś winien
  • 0

budo_ghostek
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 318 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie

Uważam że miałem więcej szczęścia niż rozumu.

Nie da się ukryć.

-Mogłem wybrać bezpieczniejszą drogę
-Mogłem zwiać w krzaki i przeczekać aż pójdą - zwycieżyła fałszywa duma pomieszana z procentami
- Mogłem nie stać w miejscu kiedy pierwszy koleś wylądował. A ja stałem jak ostatni ch... i czekałem co sie stanie.. trzeba było spi..ć.

Niestety, człowiek zazwyczaj robi się mądry dopiero po fakcie.
  • 0

budo_worns-4life
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 375 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie

P.s. Czy według was to nie jest wystarczający powód by zacząć nosić gaz i nóż ?

I co zagazował byś piajak, o czym mu poderżnał kardło. :roll:
  • 0

budo_kamilec
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
Odiss-jak nie jestes pewien czy byś dźgnął kolesia czy nie to nie wyjmuj wogole kosy!!!Jakby koles ci ja kurwa wyrał to byś leżał na cmentarzu(nie obraź sie ale to moja rada)-chyba że nie bał bys sie uzyć kosy.
  • 0

budo_odiss
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Głogów/Wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
W takiej sytuacji chyba bym sie nie odważył nawet tej kosy wyciągnąć. Na ogół niewiele można zrobić w sytuacji z 5 kolesiami.

Mówie o sytuacjach w których miałbym jakieś szanse, np. 1 na 1. ew. 2 na 2. Wtedy co prawda można zdać sie na własne pięści i umiejętnosci, ale kosa i gaz chyba by podniosła te szanse ?

A użyć bym sie raczej nie bał. Nie myślałbym o konsekwencjach, jeśli już bym ją wyciagnął (ale to raczej ostateczność) to nie ma czasu na zastanawianie sie nad konsekwencjami.
  • 0

budo_kamilec
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
W takiej sytuacji najlepszy jest gaz.
  • 0

budo_noite
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1593 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Freistadt

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie

W takiej sytuacji najlepszy jest gaz.


+ szybkie nogi + taki maly,czekoladowy..jak mu tam...baton ;)
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
Kurde, najlepsza to jest lektura książki (nie krzywić się, dobra i dla facetów) "Zawsze Bezpieczna: psychologiczne aspekty samoobrony kobiet" Pawła Droździaka i Wojtka Kruczyńskiego, oraz otwarte oczy - i głowa. Patrzeć co się dookoła dzieje, omijać potencjalne nieszczęścia, a jak się już człowiek zapakuje w problemy to w większości do ich rozwiązania lepiej nadaje się para mózg+język niż nóż+gaz.

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_dymoman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 398 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z kraju

Napisano Ponad rok temu

Re: Wydarzene z ulicy - miałęm szczescie
Ktos, kto uczyl mnie dawno temu samoobrony, mowil mi, ze jak juz trzymam reke agresywnego przeciwnika, to najlepiej mu ja zlamac celem redukcji zagrozenia lub eleminacji kolejnych napastnikow. Nie moja reka, nie mnie boli, nie musial atakowac. Parafrazujac - gdyby mnie sie udalo powalic przeciwnika na glebe raczej bym to dokonczyl nawet chamskim zlamaniem obojczyka obcasem z gory i wialbym. Gdybym mial w takiej sytuacji gaz podejrzewam, ze poszloby z pol pojemniczka na prosto na twarz (wiem, ze w instrukcji jest inaczej) i rowniez sprint. I wiem, ze powyzsze brzmi jak szczeniacka akt mordu, ale z drugiej strony kazal mu ktos zaczynac? Nawet w jednostkach specjalnych ucza, ze tego typu zachowanie (skuteczna eleminacja przeciwnika, bez wzgledu na reguly) podnosi morale wlasne i wiare we wlasne mozliwosci.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024