
ja to chyba użyłem w takim sensie jak sie np skacze do wody na główke z 40m z nadzieję ze sie nie połamie i sie mówi w duchu do siebie "ej, nie powinno mi sie nic stac"

ja sie nie będę sprzeczał co do tego jak to w praktyce jest, bo szczerze powiedzawszy nie mam na jakej podstawie cokolwiek twierdzić. nawet może bym sie skłaniał do stwierdzenia że rzeczywiście nóż w sądzie od razu śmierdzi zbójem, taka mentalność.