Kerambit czy Gunting ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To co powinniście rozważyć to dwa aspekty - co mi najbardziej pasuje w walce w razie konieczności absolutnej obrony koniecznej oraz kiedy Waszm zdaniem powinniście przejść granicę punktu bez powrotu - czyli użycia narzędzia. Reszta to pochodne, niestety subiektywne mocno.
Napisano Ponad rok temu
Subiektywna to bedzie raczej odpowiedz na Twoje drugie pytanie.
A tych dwoch rzeczy - "czym sie obronic przed groznym bandyta" i "jak uzyte narzedzie wplynie na obrone przed prokuratorem" nie da sie rozdzielic. Chyba, ze wiesz, jak to zrobic, to napisz, prosze.
Sam pisales o cwiczeniu, sprawnosci itd. - jak masz pojecie o walce w ogole i cwiczysz "uzycie" noza, to potrzebujesz ni mniej, ni wiecej, tylko taki noz z bazaru, o ktorym pisal Syrin.
Dla bezpieczenstwa - i "ukerambitowienia" tego "noza z bazaru" - moze to byc maly nozyk do obierania kartofli. Byle byl bardzo ostry.
Gunting, kerambit - to sa IMO rzeczy do robienia kasy przez ich producentow.
Na pytanie "co wybralbys do samoobrony, gunting, czy kerambit" odpowiem "ani jedno, ani drugie, bo raz, ze szkoda forsy, a dwa, same problemy z nimi".
BTW - nie wiem, jak jest w Polsce rozwiazana sprawa "ukrytych" broni, czy tez broni "udajacej" inne przedmioty bronia nie bedace, ale tutaj za samo posiadanie "parasola z zaostrzonym koncem" odpowiada sie jak za "posiadanie nielegalnej broni".
Napisano Ponad rok temu
A co do parasola, cóż wcale nie trzeba go ostrzyć na igłę żeby spenetrować ciało człowieka
Napisano Ponad rok temu
Jak spojrzysz na świat z tego punktu widzenia, do migiem dojdziesz do wniosku, że w oczach popierdolonego proroka i tak masz przewalone, a do tego jeszcze niezawisły sędzia i masz wakacje zapewnione. W sumie to kwestia pewnych niepisanych i naleciałych reguł społecznych aniżeli logiki, ale kraj ten i zresztą pewnie cała Europa taką logiką pokrętną się kieruje.
To jest jak z tymi psami, co gryzą złodzieja - złodziej odpowiada za wtargnięcie, bo się pomylił a TY masz proces za zwierzaka, który na własnej posesji, w dobrej wierze bronił i ciebie i nieruchomości. W sumie za tego zwierzaka można dostać więcej niż za te "omyłkowe wtargnięcie". I choć konstytycja mówi o tzw. bodaj mirze domowym, w dupe se ją można wsadzić bo jak zadźgasz typa na własnej posesji to i tak będziesz winny przekroczenia obrony koniecznej, lepiej już by było jakby napastnik ciebie zadźgał i wówczas prokurator miałby sprawę czystą co do "winności".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Eeee... W sumie tez mam wrazenie, ze gdzies to juz wszystko czytalem
Oby tylko raz...
Napisano Ponad rok temu
kooniu - ale ja nie chce kerambita. Na cholere mi kerambit :roll:
Poza tym legalny to on chyba jest w Polsce - chodzi o to, ze to jest z zalozenia bron i nie ma mowy o ewentualnej linii obrony "do kumpla nioslem naostrzyc".
A na te nozyczki tez wpadlem - tylko, jak mowie, nie mam jakiejs "niepohamowanej zadzy" noszenia ze soba broni.
Poza monochromem
Napisano Ponad rok temu
Ja jestem "szczęśliwym posiadaczem" Glocka 17. W pozwoleniu mam wpisane: do obrony osobistej. Jeśli wyjdę z nim na ulicę i kogoś postrzelę w samoobronie to zgodnie z waszą argumentacją będę miał bardziej przeje... niż ten który wyszedł z domu z nożem /nie wytłumaczę się panu władzy czy sędziemu że pistolet służy mi do przygotowywania posiłku - krojenia chlebka, smarowania masełkiem, obrania jabłuszka itp./.
Jak mawiał mój wykładowca - wszystko w rękach sędziego i sprawności waszego adwokata!
Jeśli chodzi o kerambit, to jego budowa predysponuje go do użycia w samoobronie - płytkie cięcia, uderzenia powodują że jest on mniej "niebezpieczny" niż klasyczny nóż. Więc jeżeli ktoś wychodząc z domu zabiera ze sobą do obrony własnej pistolet czy miotacz gazu, to dlaczego nie kerambit? Obawiałbym się jedynie że ze względu na swoją budowę kerambit może zostać uznany /przez policjanta czy sędziego/ za jakiś rodzaj kastetu, więc przedmiot wymagający pozwolenia!
pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
1. Twoje porownanie noza i pistoletu jest nie bardzo sensowne. Stad rowniez wnioski wyciagniete na podstawie tego porownania maja sie nijak do tego, o czym jest mowa.
2. O tym, ze do kerambitu wlasnie ze wzgledu na budowe i przeznaczenie moze sie doczepic kazdy policjant, pisala juz wiekszosc.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak wbijesz wystarczajaco mocno uzyskasz ten sam rezultat co nozem za 200$. No i nie bedziesz sie musial martwic wrzucajac pozniej do kanalu...Sam pisales o cwiczeniu, sprawnosci itd. - jak masz pojecie o walce w ogole i cwiczysz "uzycie" noza, to potrzebujesz ni mniej, ni wiecej, tylko taki noz z bazaru, o ktorym pisal Syrin.
Powiem ci rybak - ja sobie zamiaruje z tworzywa zrobic forme ala kerambit i sprawdzic do czego mi sie moze przydac. Wlasciwie tworzywo juz mam tylko znajomy sprawdza wymiary i mi wycina. Pozyje to zobacze.Gunting, kerambit - to sa IMO rzeczy do robienia kasy przez ich producentow.
Na pytanie "co wybralbys do samoobrony, gunting, czy kerambit" odpowiem "ani jedno, ani drugie, bo raz, ze szkoda forsy, a dwa, same problemy z nimi".
Ale i tak wole klasyczny noz. Folder nigdy nie zostal wziety za nic wiecej jak tylko scyzoryk.
No coz w Polsce nielegalnejest noszenie broni ukrytej np laski z ostrzem, dlugopisu z nozem wewnatrz itpBTW - nie wiem, jak jest w Polsce rozwiazana sprawa "ukrytych" broni, czy tez broni "udajacej" inne przedmioty bronia nie bedace, ale tutaj za samo posiadanie "parasola z zaostrzonym koncem" odpowiada sie jak za "posiadanie nielegalnej broni".
Napisano Ponad rok temu
Panie Rybak - rozumiem że jeśli o czymś pisała większość to ja już nie mogę zabrać głosu w tym temacie i wyrazić własnej opinii? Ciekawe.
A jeśli chodzi o klimaty "uliczno-nożowe" proponuje zapoznać się z artykułem z pierwszej strony "Gazety stołecznej".
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Dlatego, ze pistolet to "tylko bron", a noz to rowniez, jesli w niektorych wypadkach nie przede wszystkim, narzedzie.Nie wiem dlaczego porównanie noża do pistoletu jest bez sensu? To broń i to broń.
A w topiku jest mowa o pewnych rodzajach nozy, ktore sa od poczatku do konca pomyslane i zaprojektowane, jako bron - i sa tutaj przeciwstawione "zwyklym" nozom, do ktorych nikt sie nie powinien czepiac.
Jak zreszta sam to zauwazyles, piszac swoja opinie o kerambicie.
I w takim przypadku porownanie pistoletu do np. noza kuchennego, ktory ktos akurat "niesie do kolegi naostrzyc" jest zupelnie "nie na temat", bo zupelnie nie o tym byla mowa.
Chcesz przyklad?
W RFN ogolnie nie wolno posiadac pushdaggerow - jesli przy przypadkowej kontroli policja znajdzie przy Tobie nawet noz-piesciak do skorowania, a nie jestes kusnierzem, albo mysliwym i nie masz na niego pozwolenia, to dowala Ci przynajmniej grzywne.
Victorinoxa mozesz nosic jakiego chcesz - nikt Cie nie bedzie za niego scigal, mimo, ze "w razie czego" otwierasz szydlo i korkociag, chwytasz za rekojesc - i masz improwizowany pushdagger , ktorym mozna narobic niezlego bigosu.
Bez pozwolenia, bez dokumentow okreslajacych, "do jakiego celu" jest ten przedmiot przeznaczony.
Ze np. o nozach do tapet, ktore ma przy sobie kazdy malarz i moze nimi w razie czego przerobic kogos na rowne plasterki, juz nie wspomne - "bron"? Gdzie tu miejsce na porownanie do pistoletu?
Poza tym - czy ten pistolet nosisz sobie ot tak, prywatnie, czy tez jest to bron "sluzbowa"?
Jesli sluzbowa (jestes ochroniarzem/policjantem), to tez nie mozesz jej przeciez porownywac do np. jakiegos mojego scyzoryka.
Ale skad...Panie Rybak - rozumiem że jeśli o czymś pisała większość to ja już nie mogę zabrać głosu w tym temacie i wyrazić własnej opinii? Ciekawe.
Tylko, ze Twoj post zabrzmial dla mnie troche jak "oj, nie tak, panowie, nie tak..." - i tylko stwierdzilem, ze (przynajmniej czesciowo) Twoja opinia sie przeciez pokrywa z wyrazonymi poprzednio.
Nic wiecej - przeciez nigdzie nie napisalem, ze nie mozesz "zabrac glosu"
A juz zupelnie odrebna sprawa jest traktowanie przez sady ludzi, ktorym sie na ich nieszczescie jednak udalo obronic i przezyli, niezaleznie od tego, przy pomocy jakiego narzedzia - ale to juz bylo rowniez i tutaj kilkakrotnie wspominane.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
chodzi o to że można nosić pistolet (jeśli sie ma pozwolenie oczywiście)który jest przeznaczony tylko i wyłacznie do obrony, czyli że każdy obywatel ma prawie sie uzbroić zanim wyjdzie na ulice. na nóż, choćby był sztyletem z 30cm ostrzem, nie jest wymagane zezwolenie, czyli jest legalny tak samo jak pistolet na który masz pozwolenie. mamy pełne prawo do tego żeby sie w legalny sposób uzbroić, prawo przewiduje coś takiego jak samoobrona. dlatego człowiek który ma pozwolenie na broń palna do obrony osobistej nie może być traktowany jako zbir który wychodzi na ulice po to żeby strzelać do ludzi i również obywatel który nosi ze sobą zupełnie legalny nóż, nie powinien być tak postrzegany.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pewnie i tak, tylko, ze ja jakos nigdzie nie moge zauwazyc, zeby ktos to wczesniej napisal... Albo, zeby o tym w ogole byla mowa.ale to chyba o co innego chodzi. (...) i również obywatel który nosi ze sobą zupełnie legalny nóż, nie powinien być tak postrzegany.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Seminarium we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
Kierowca zabił pasażera nożem sprężynowym
- Ponad rok temu
-
Szkoly walki bronia w Wawie??
- Ponad rok temu
-
Trener - walka
- Ponad rok temu
-
A Combat Run for Knife Throwers
- Ponad rok temu
-
Pochwa do Trenera - pytanie
- Ponad rok temu
-
Cyber Gun Desert Eagle 44AE CG090100 ==> ASG
- Ponad rok temu
-
Knife.Throwing.Techniques.of.the.Ninja
- Ponad rok temu
-
tonfa
- Ponad rok temu
-
kącik whipmakerów
- Ponad rok temu