61 odpowiedzi w tym temacie

[budo_hide]

Po glebszym wniknieciu w temat pomyslalem ze moze dlatego ze zwykle deski sa dlugie, a w tym przypadku bardziej kwadratowe i inaczej zachowuja sie po zlamaniu... mhm.. nevermind.. :roll:

[budo_gizmo]

To proste. Deskę taką jak z płota na wsi (tzw. sztachetę ), jako że jest wąska i długa, można złamać jedynie w poprzek słojów. Stąd te wystające włókna. Deska do rozbić, kwadratowa, czasami klejona z kilku elementów, pęka w miarę równo, bo wzdłuż słojów....

Gizmo

[budo_hide]

Dzieki Gizmo

[budo_mkimura]

Sorry chłopaki, że się wtrącam, ale takie cudo mi wpadło.
Mafox pozdrawia z zaświatów. :wink:

[budo_dollyo]

poklon Kimura poklon

[budo_xr1]

Chcialbym zauwazyc iz nie trzeba niczego cwiczyc zeby moc demolowac otoczenie np moj kuzyn demoluje wlasne talerze oraz szklanki.. jest fajtlapa to prawda i ma do tego wybitny talent.. moze to wliczymy w kategorie lamania ?
Co do kuriera to jest to piekny egzemplarz, doprawdy lezka kreci sie w oku
Pozdrawiam wszystkich osilkow!

[budo_ninja_fighter]

Znam "mistrza" który rozbija podpiłowane deseczki.
Co wy na to? :?

[budo_ira]

Tak samo nie trzeba niczego ćwiczyć żeby komuś przylać A deski nie służą do demolowania otoczenia. I zapewniam cię że nie każda fajtłapa potrafi rozbić deskę czy dachówkę.
ninja_fighter, a kto to taki? Bo ja znam kilka sposobów na sprawdzenie deski przed testem :wink:
A tak na marginesie chłopaki, to o co wam chodzi?

[budo_ninja_fighter]

2 dan tyle powiem a reszte zachowam dla siebie.
Deski to specjalność Kyokushin które miałem przyjemność trenować i wiem jak to sie tam robi.

[budo_ira]

Deski od KK różnią się od TKD ITF rozmiarami i proporcjami. U nas są kwadratowe, o boku (przynajmniej teoretycznie) 30x30 calowej grubości. Wiadomoże trudno jest znaleźć dokładnie takie wymiary. Czasami korzysta sie z plastikowych o określonej wytrzymałości (różnia się wtedy kolorem).
W KK nie znam długości i szerokości, ale deska ma kształt prostokątu ze słojami w poprzek dzięki czemu łatwiej ja rozbić niż kwadratową.
Oprócz osłabiania deski można ją wzmocnić.
I są bardzo proste patenty na sprawdzenie czy dech nie została spreparowana, o czym sie nie jeden przekonał
Zresztą nie bardzo rozumiem takich kombinatorów. W sumie łatwiej dobrze raz się nauczyć i problem z głowy.

[budo_carpediem]

Witam!

IRA, moglbys wymienic pare takich patentow?

Pzdr CarpeDiem

[budo_ira]

Pierwsze to zwykłe ogledziny naoczne, drugie sprawdzasz czy nie złamie się w rękach. Nie musisz łamać, poznasz po trzeszczeniu i po tym jak pod palcami "pracuje". A trzecie to rzucasz o podłogę, z rozróżnieniem na dwie szkoły. Falenicką i Otwocką. Jedna zakłada glebnięcie na płask, a druga tak żeby rantami się odbiła.

[budo_carpediem]

To ja mam coś takiego: po ogledzinach naocznych stwierdzam ze deska jest OK, byla bez zadnych manipulacji w jej strukturze, bez podpilowywania itp, ale przy fazie nr 2 czyli testowaniu recznym, deska trzeszczy z bolu albo peka... Czy jest to prawdopodobnie wina zbyt wysokiego wysuszenia deski??

Pzdr CarpeDiem

[budo_ira]

Mówisz że struktura nie była naruszana z zewnątrz, ale czy decha nie zaczęła rozłazić się sama. Powstaja naturalne pęknięcia pod wpływem zbyt gwałtownego suszenia. A jak tutaj było?

[budo_carpediem]

Tzn ja je widzialem tylko kiedy bralem od stolarza, rzucilem w kat i wzialem dopiero na egzamin. Po wysuszeniu byly znacznie lzejsze od momentu gdy jest kupilem. Pekniec praktycznie zero. A po strzale o sredniej mocy wiory leca...

Pzdr CarpeDiem

[budo_ira]

jakaś sosna i do tego jasnego koloru? jeżeli tak to masz odpowiedź - mała zawartość żywicy.

[budo_hajo]

rozbic deske to nie jest większy problem trzeba uwierzyć ze jest się silniejszym, jak to kroś wcześniej ładnie napisał deski są sprytniejsze niz myślimy
co do egzaminów u trenera Alberta ( zdaje u niedo od 3 lat i tyle tez ćwicze tkd) dzień przed egzaminem rozbiłem 2deski trzymane w 2 palcach z jirugi, świadkiem tego był mój trener. Poszły za pierwszym podejściem. Kiedy miałem egzamin i miałem to samo rozbicie ale normalnie trzymane, zaproponowąłem ze rozbije trzymane w 2 palcach. Po trzech próbach miałem rozwalone kości prawej ręki i musiałem dobić normalnie lewą. Po egzaminie trener miał ze mnie niezłą nalewke, podobnie tr. Albert. :D :) ale w końcu deska desce nie równa

[budo_moro]

Hajo... moze to moc tr. 'Alberta' tak wzmacnia te deski :wink: (wiem z autopsji)

[budo_hajo]

powiem za przed egzaminem czuje sie swobodnie ale kiedy patrzy to mam nogi z waty przed ostatnim egzaminem zacząłem przygorowania miesią wcześniej - chodziłem na dodatkowe treningi koledzy mówili ze dobrze mi wychodzi, trener powiedził ze moze być - a u niego to duze wyróżnienie Kiedy zdawałem to prawie wszystko skaszaniłem Alber zabronił mi zdawać przez rok zdałem na 3 - - -

[budo_picachu]

Coz "Ten typ tak ma". A tak apropos cwiczysz u T. Adamczyka?