Skocz do zawartości


Zdjęcie

stowarzyszenie czy instytut?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
92 odpowiedzi w tym temacie

budo_max25
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

stowarzyszenie czy instytut?
Witam. mam prośbę. Chce zapisać się na Krav magę i nie wiem czy wybrać instytut czy stowarzyszenie?chciałbym poradzić sie kogos w tej sprawie bo treningi jak dla mnie są dość drogie i nie mogę sobie pozwolić na zły wybór!!! liczę szczególnie na opinię osób, które tam chodziły. z góry thnx :wink:
  • 0

budo_m2
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 74 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:KRK

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
WSZYSTKO zależy od trenera, a nie organizacji. Idź i zobacz - napewno się zorientujesz gdzie jest fajt a gdzie joga :) Inaczej się nie dowiesz.
M2
  • 0

budo_jan smuga
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
wszystko zalezy od trenera.Ja cwiczylem w sekcji KRZYSZTOFA SAWICKIEGO z INSTYTUTU:) i bardzo sie rozczarowalem.Trener mimo swoich umiejetnosci technicznych okazal sie zwyklym OLEWUSEM cwiczacych.Nie pojawial sie na treningach.Prowadzenie zajec zlecał swoim POMOCNIKOM ktorzy wiekszosc czasu treningowego poswiecali na cwiczenia kondycyjno-wytrzymalosciowe.Bez wątpienia instruktor Sawicki ma duze umiejetnosci ale jak zdarzylem sie przekonac jest tez arogancki i zarozumialy.Najwyrazniej nastawiony bardzo komercyjnie . Jak mozna zorientowac sie z jego strony w necie-naotwieral roznych sekcji i nie jest w stanie wszystkich treningow prowadzic osobiscie i okazjonalnie pojawia sie aby prowadzic zajecia.
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?

wszystko zalezy od trenera.Ja cwiczylem w sekcji KRZYSZTOFA SAWICKIEGO z INSTYTUTU:) i bardzo sie rozczarowalem.Trener mimo swoich umiejetnosci technicznych okazal sie zwyklym OLEWUSEM cwiczacych.Nie pojawial sie na treningach.Prowadzenie zajec zlecał swoim POMOCNIKOM ktorzy wiekszosc czasu treningowego poswiecali na cwiczenia kondycyjno-wytrzymalosciowe.Bez wątpienia instruktor Sawicki ma duze umiejetnosci ale jak zdarzylem sie przekonac jest tez arogancki i zarozumialy.Najwyrazniej nastawiony bardzo komercyjnie . Jak mozna zorientowac sie z jego strony w necie-naotwieral roznych sekcji i nie jest w stanie wszystkich treningow prowadzic osobiscie i okazjonalnie pojawia sie aby prowadzic zajecia.

Jak zdarzyles sie juz chyba zorientowac tez nie mialem zbyt pozytywnego zdania w tej sprawie. Jednak musze powiedziec, że ostatnio zmienilo sie duzo i to na duzo lepsze. Po 1. K. Sawicki jest na kazdym treningu (poza ostatnim tyg. czerwca bo gdzies wyjezdza). Po 2. jeden trening w tygodniu jest przeznaczony na sparingi (to cczego mi najbardziej brakowalo, a teraz mnie mluca praktycznie na kazdym sparingu....jak sie nie przewrocisz to sie nie nauczysz :) ) Po3. skonczyly sie treningi wydolnosci-wytrzymalosci( czyt. napieprzanie pmpek) i sa juz konkretne tehcniki, akcje. Tak wiec zaczelo mi sie naprawde podobac :)
  • 0

budo_jan smuga
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
ludzie z sekcji Sawickiego zaczeli odchodzic i pewnie dlatego Sawicki wzial sie za bardziej rzetelne prowadzenie zajec.Ale zapewne bedzie to krotkotrwale i jak zapełni szeregi sekcji to znowu spocznie na laurach i zacznie sie tradycyjne olewanie.Nie sadze -aby majac w kilku miastach otwarte sekcje -byl w stanie wszystkie osobiscie ogarnąć.A poza tym jego "reżim"w postaci wymaganego usprawiedliwienia za nieobecnośc na treningu przez cwiczacego jest co najmniej SMIESZNE! :lol: (zwlaszcza w kontekscie przykładu jakie daje sam instruktor Sawicki )
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
:shocked!: hyhyh o czyms takim nie slyszalem :) Jak narazie sie ciesze i jest moim zdaniem dobrze wiec nie krytykuje. Jesli jednak bedzie trzeba to i moje zdanie sie zmieni. Pozdro
  • 0

budo_jan smuga
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
bylem na treningu bjj i bardzo mi to odpowiada:techniki bokserskie,walka w parterze-rzetelne treningi bez ściemy.Polecam! :!:
  • 0

budo_max25
  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
Dzieki za polecenie mi bij. Gdzie mieści sie ta sekcja? Byłem na 3 treningach Krav Maga w instytucie i trenował mnie Sawicki razem z chyba Mariuszem. Generalnie za krótko by sie wypowiadać obiektywnie.
porozmawiałem troszkę z ludkami dłuzszymi stażem i mówią, ze od kwietnia kiedy zaczał się kurs poki co wszystko jest w miare oka z instruktorami na szczeście:)ale czas pokaze jak będzie.
Długo trenowałeś w istytucie? trenujesz moze u Michalika?wiesh moze czy bedą zajęcia w lipcu bo ja bym sprobował jeszcze chleba z drugiego krav magowskiego pieca:)

pozdroo i dzieki za rady
  • 0

budo_milus
  • Użytkownik
  • Pip
  • 43 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
Witam wszystkich
Krav Maga zaczalem cwiczyc w 2001 roku. Wczesniej zajmowałem się kick boxingiem , wiec miałem jako takie podstawy.
Nie ukrywam ze Krav Maga byłem i nadal jestem zafascynowany, ale ta jedyna prawdziwa Krav Maga , a nie wypaczna przez wielu "instruktorów". Miałem przyjemnosc ( pisze przyjemnosc- bo na poczatku rzeczywiście tak było) cwiczyc u Marka Gozdeckiego. To swietny fighter, jednak bez wielkich metod nauczania , bez programu czy tez rzetelnego planu i konspektu treningów. na poczatku jeszcze gdy istniały 2 grupy , poczatkująca i zaawansowana , było dosc solidnie , zaczelo sie mieszac po roku , gdy grupy zostały połaczone, Marek zaczał , coraz czesciej sie spozniac lub nie przychodzic wcale, jadl na trengach, nie pokazywal nic nowego , olewał sprawe , jednym słowem. priorytetem była sprzedarz ciuchow z logo Instytutu i akcesoriów. ratowałem sie czestymi wyjazdami do łodzi na Krav MAga extreme, gdyby nie to to nie dosc ze stalem w miejscu to jeszcze pewnie zaczałbym zapominac to czego sie nauczylem.Jednak Panu Gozdeckiemu zawdzieczam spore obycie i nauczenie sie podtsaw Krav maga.
Jednak ile mozna nic nie robic, nie rozwijac sie?
postanowilem ( i nie tylko ja , bo prawie kilkanascie osóB) porzeniesc sie do K. Sawickiego , i zaczeło sie od poczatku. Po pierwsze sawicki pałał jakas dziwna awersja do osób ktore przeszly od Marka Gozdeckeigo , a po drogie okazal sie małym aroganckiem kolesiem , który pomimo posiadania sporych u miejętnosci ( moim zdaniem teoretycznych - a nie wyniesionych z ulicy) nastawil sie szybko na kase jaka mozna zebrac ze stolicy - bo tu w warszawie popyt na takie rzeczy jest spory. doszlo do tego ze oczywiscie wzorem kolgów "instruktorów po fachu" połączył grupy tak ze wyszło na to ze my ćiwczący po kilak lat zaczynamy z ludzmi , cwiczacymi 2 miesiace. Osób na sali podaczas treningu nawet 50-60 , opary jak w saunie , a wiekszosc treningow zaczal prowadzic mariusz lub sebastiamn ktorzy o prawdziwej Krav Maga maja pojecie jak ja o balecie mongolskim. jedyna ich umiejetnoscia to pompki, przeskoki i wytrzymalosciowka. wiec treningi u sawiskiego sa rzekomo u niego , bo tak naprawde rozgrzewke i ponad polowe treningu prowagi pomocnik. doszlo nawet do tego ze sawicki prowadzil 2 grupy na raz w jedym czasie - wozili go samochodem zeby byl polowe czasu w jedym , a polowe w 2 miejscu. szok. okazal sie smiesznym czlowiekiem wymagajac usprawiedliwien za nieobecnosc na treningu ( jak w szkole) podczas gdy sam z 10 treningow byl na 4.... porazka....a do tego jako czlowiek , to arogancki, opryskliwy i nonszalancki czlowiek pozbawiony pokory. jako ze jest niski i drobny chyba mial problemy w dziecinstwie. musial dostawac niezle lanie , a teraz ma kompleksy...
no coz ..
o calym przedsiebiorstwie pod nazwa Instytut Krav Maga Polska pana Tomasza Adamczyka , nie ma co pisac , to temat na oddzielny post.
Jedno co trzeba przyznac P. Adamczykowi to to ze jest on prekursorem Kravki w Polsce i za to Wielki SZACUNEK...
moze i chce dobrze ale sporo zlego robia dla tego systemu pseudo instruktorzy , nastawieni na szybki zysk, jak np. sawicki..
po czynach ich poznacie .
ten kto ma dobry poziom , nie tylko treningow ,ale i obycia , utrzyma sie chocby byl bez dostepu do rekalmy w necie ( jak np instytut) , czy mial obok inne sekcje.
teraz jest Stowarzyszenie , jeszcze ( mam nadzieje ze sie nie myle) NIEnastawione tak komercyjnie, nie palajace nienawiscia do konkurencji, nie przedstawiajace jej jako oszustow i z super dyrektorem osrodka warszawskiego Marcinem MIchalikiem. jest podzial na grupy, ktore sa 20-25 osobowe, sa profile tj samoobrona czy streetfighting, wic mozna znalezc cos dla siebie.
GORĄCO POLECAM , i na Koniec domagajcie sie swoich praw do rzetelnej nauki , przeciez za to placicie , i to sporo bo 150- 160 zl, a w krakowie np tylko 90..
nie dajcie soba pomiatac, przez pseudo instruktorow...
POZDRO DAL WSZYSTKICH PRAWDZIWYCH KRAVEROWWitam wszystkich
Krav Maga zaczalem cwiczyc w 2001 roku. Wczesniej zajmowałem się kick boxingiem , wiec miałem jako takie podstawy.
Nie ukrywam ze Krav Maga byłem i nadal jestem zafascynowany, ale ta jedyna prawdziwa Krav Maga , a nie wypaczna przez wielu "instruktorów". Miałem przyjemnosc ( pisze przyjemnosc- bo na poczatku rzeczywiście tak było) cwiczyc u Marka Gozdeckiego. To swietny fighter, jednak bez wielkich metod nauczania , bez programu czy tez rzetelnego planu i konspektu treningów. na poczatku jeszcze gdy istniały 2 grupy , poczatkująca i zaawansowana , było dosc solidnie , zaczelo sie mieszac po roku , gdy grupy zostały połaczone, Marek zaczał , coraz czesciej sie spozniac lub nie przychodzic wcale, jadl na trengach, nie pokazywal nic nowego , olewał sprawe , jednym słowem. priorytetem była sprzedarz ciuchow z logo Instytutu i akcesoriów. ratowałem sie czestymi wyjazdami do łodzi na Krav MAga extreme, gdyby nie to to nie dosc ze stalem w miejscu to jeszcze pewnie zaczałbym zapominac to czego sie nauczylem.Jednak Panu Gozdeckiemu zawdzieczam spore obycie i nauczenie sie podtsaw Krav maga.
Jednak ile mozna nic nie robic, nie rozwijac sie?
postanowilem ( i nie tylko ja , bo prawie kilkanascie osóB) porzeniesc sie do K. Sawickiego , i zaczeło sie od poczatku. Po pierwsze sawicki pałał jakas dziwna awersja do osób ktore przeszly od Marka Gozdeckeigo , a po drogie okazal sie małym aroganckiem kolesiem , który pomimo posiadania sporych u miejętnosci ( moim zdaniem teoretycznych - a nie wyniesionych z ulicy) nastawil sie szybko na kase jaka mozna zebrac ze stolicy - bo tu w warszawie popyt na takie rzeczy jest spory. doszlo do tego ze oczywiscie wzorem kolgów "instruktorów po fachu" połączył grupy tak ze wyszło na to ze my ćiwczący po kilak lat zaczynamy z ludzmi , cwiczacymi 2 miesiace. Osób na sali podaczas treningu nawet 50-60 , opary jak w saunie , a wiekszosc treningow zaczal prowadzic mariusz lub sebastiamn ktorzy o prawdziwej Krav Maga maja pojecie jak ja o balecie mongolskim. jedyna ich umiejetnoscia to pompki, przeskoki i wytrzymalosciowka. wiec treningi u sawiskiego sa rzekomo u niego , bo tak naprawde rozgrzewke i ponad polowe treningu prowagi pomocnik. doszlo nawet do tego ze sawicki prowadzil 2 grupy na raz w jedym czasie - wozili go samochodem zeby byl polowe czasu w jedym , a polowe w 2 miejscu. szok. okazal sie smiesznym czlowiekiem wymagajac usprawiedliwien za nieobecnosc na treningu ( jak w szkole) podczas gdy sam z 10 treningow byl na 4.... porazka....a do tego jako czlowiek , to arogancki, opryskliwy i nonszalancki czlowiek pozbawiony pokory. jako ze jest niski i drobny chyba mial problemy w dziecinstwie. musial dostawac niezle lanie , a teraz ma kompleksy...
no coz ..
o calym przedsiebiorstwie pod nazwa Instytut Krav Maga Polska pana Tomasza Adamczyka , nie ma co pisac , to temat na oddzielny post.
Jedno co trzeba przyznac P. Adamczykowi to to ze jest on prekursorem Kravki w Polsce i za to Wielki SZACUNEK...
moze i chce dobrze ale sporo zlego robia dla tego systemu pseudo instruktorzy , nastawieni na szybki zysk, jak np. sawicki..
po czynach ich poznacie .
ten kto ma dobry poziom , nie tylko treningow ,ale i obycia , utrzyma sie chocby byl bez dostepu do rekalmy w necie ( jak np instytut) , czy mial obok inne sekcje.
teraz jest Stowarzyszenie , jeszcze ( mam nadzieje ze sie nie myle) NIEnastawione tak komercyjnie, nie palajace nienawiscia do konkurencji, nie przedstawiajace jej jako oszustow i z super dyrektorem osrodka warszawskiego Marcinem MIchalikiem. jest podzial na grupy, ktore sa 20-25 osobowe, sa profile tj samoobrona czy streetfighting, wic mozna znalezc cos dla siebie.
GORĄCO POLECAM , i na Koniec domagajcie sie swoich praw do rzetelnej nauki , przeciez za to placicie , i to sporo bo 150- 160 zl, a w krakowie np tylko 90..
nie dajcie soba pomiatac, przez pseudo instruktorow...
POZDRO DAL WSZYSTKICH PRAWDZIWYCH KRAVEROW
  • 0

budo_ave
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 60 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
Witam.
Na wstępie chciałem sie przywitać poniważ jest to mój pierwszy post i mam nadzieje, że wniosa troche pozytywnych opinii do tego forum.
Chciałem opowiedzieć krótka historię kravki u pana Sawickiego w której brałem udział. 2,5 roku trenowałem boks, potem zacząłem trenować krav maga w Łodzi około 1,5, ze względu na prace musiałem się przenieść do Warszawy. Był to marzec i ruszła właśnie sekcja Sawickiego. Wcześniej widziałem go może z raz na seminarium, ale że krążyła w Łodzi o nim bardzo dobra opinia udałem sie do niego.
Powstały tam dwie grupy początkująca i zaawansowana. Zaawansowana powstała z ludzi którzy przyszli od Gozdeckiego, którzy ćwiczyli od ponad 0,5-2lat. To miała byc szybka powtórka p1,p2 i p3. I szok!! Ludzie nie potrafili po roku czasu trzymać gardy, poruszać się, uderzać. Byliśmy rypani (zreszta słusznie) na każdym kroku. Facet wyciskał wszystkich jak cytryny pokazując błady i nieumiejętności (to była ta żekoma awersja). Dawał z siebie bardzo duzo i takl naprawdę tam poznałem jak wygląda krawka z prawdziwego zdarzenia. Przez 3 miesiące niektórzy wynieśli więcej niż przez rok ćwiczeń wcześniej. Ale jak wszędzie jest też grupa ludzi bardziej opornych na wiedzę i zaczął powoli powstawać dysonans.
Po wakacjach ruszyły sparingi gdzie grupa ludzi - może 8 osób, zupełnych przeciętnych zdominowała w 2 tyg całą resztę do tego stopnia że do sparingów nie wychodził nikt oprócz nich. Tyle dało im 3 miesiące treningów i obóz u Sawickiego. Należy dodac co jest BARDZO istotne, że pomimo tego że ćwiczyli 0,5 roku WPIER****LI mastachom którzy ćwiczyli bóg wie ile i niewiadomo co. I tu zaczęły powstawać nieporozumienia. Bo jeżeli ludzie ćwiczą tyle samo dlaczego jedni mogą się przykładać i robic wilekie postępy, a inni myślą że wszystko umieją i stoja w miejscu? Niestety miałem tutaj długa przerwe i resztę wiem od ćwiczących co działo sie dalej.
Dalej grupy początkujące zaczęły doganiać pod względem technicznym ludzi z grupy zaawansowanej. Było postawione ultimatum albo bedą postępy albo grupa zostanie rozwiązana. Mówię tu o znakomitej większości, ale nie o wszystkich. Ci co trenowali z zaangażowniem są w sekcji do dziś i miło mi że mogę od paru tygodni z nimi znów ćwiczyc. Grupa w końcu się rozpadła i ci co zostali dołaczyli do pozostałych grup.
Pisze to wszystko ponieważ ubliżaja nam nasi koledzy, których znamy, a oni nie byli w stanie sprostac prostym wymaganiom, nie mieli za grosz pokory i chęci rozwoju. Pisza i podbrzaja innych kierując się własnym cynizmem i żalem (chyba do samych siebie). Każdy ma własne oczy i potrafi określic czy treningi są w porządku i czy prowadzący je się do nich przykładają. Grupy są stałe, na równych poziomach, nie ma sytuacji że początkujący ćwiczą z zaawansowanymi. A ludzi jest dużo dlatego, ponieważ Sawicki ma im cos do zaoferowania.
Ciężkie treningi? Mają być ciężkie. Zapraszm na boks lub tajski tam dopiero poznacie ciężki trening. Inaczej nie da się wzmocnić ciała i umysłu.
Czy sa postępy? Myślę że ci co zaufali trenerowi je napewno osiągają.
Pozdrawiam ludzi z sekcji miło mi jest znów z wami ćwiczyć.
  • 0

budo_jan smuga
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
" Po pierwsze sawicki okazal sie małym aroganckiem kolesiem , który pomimo posiadania sporych u miejętnosci ( moim zdaniem teoretycznych - a nie wyniesionych z ulicy) nastawil sie szybko na kase jaka mozna zebrac ze stolicy - bo tu w warszawie popyt na takie rzeczy jest spory. doszlo do tego ze oczywiscie wzorem kolgów "instruktorów po fachu" połączył grupy tak ze wyszło na to ze my ćiwczący po kilak lat zaczynamy z ludzmi , cwiczacymi 2 miesiace. Osób na sali podaczas treningu nawet 50-60 , opary jak w saunie , a wiekszosc treningow zaczal prowadzic mariusz lub sebastiamn ktorzy o prawdziwej Krav Maga maja pojecie jak ja o balecie mongolskim. jedyna ich umiejetnoscia to pompki, przeskoki i wytrzymalosciowka. wiec treningi u sawiskiego sa rzekomo u niego , bo tak naprawde rozgrzewke i ponad polowe treningu prowagi pomocnik. doszlo nawet do tego ze sawicki prowadzil 2 grupy na raz w jedym czasie - wozili go samochodem zeby byl polowe czasu w jedym , a polowe w 2 miejscu. szok. okazal sie smiesznym czlowiekiem wymagajac usprawiedliwien za nieobecnosc na treningu ( jak w szkole) podczas gdy sam z 10 treningow byl na 4.... porazka....a do tego jako czlowiek , to arogancki, opryskliwy i nonszalancki czlowiek pozbawiony pokory. jako ze jest niski i drobny chyba mial problemy w dziecinstwie. musial dostawac niezle lanie , a teraz ma kompleksy...
no coz .." - CAŁKOWICIE ZGADZAM SIE Z POWYŻSZĄ OPINIĄ! Trenowałem u Sawickiego przez jakis czas i rzeczywiscie-Sawicki wprawdzie posiada spore umiejetnosci (a w kazdym bądz razie- tak to on przedstawia) ale jest zarozumialy ,arogancki i śmieszny ze swoim kreowaniem sie na "wielkiego mistrza" walki wrecz!To moze rzeczywiscie budzic podziw u nastolatkow czy osob niezorientownych w "sztuce" walki.Jest bez watpienia nastawiony na zgarnięcie jak najwiekszej kasy -bazując na reklamie i swoim wizerunku w demonstrowaniu technik( bo na pewno nie w wizerunku fizycznym!).Sam dalem sie na to nabrac!Sawicki zbieral skladki od cwiczacych i wiekszosc treningow oddawal swoim pomocnikom (także wlasnie Mariuszowi ,który produkuje sie na tym vortalu pod szyldem IMADŁA!) ,a oni nie majac zadnych predyspozycji (i zapewne uprawnien!)do prowadzenia trenigow robili wytrzymalosciowo-kondycyjne zajecia!TO BYLY KPINY! Odpuscilem sobie ta zabawe i odszedlem.
  • 0

budo_administrator
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4477 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
Nie czaje. Wychodzicie z zalozenia, że jeli czlowiek ma sekcje KM to musi trenowac osobiscie wszystkich trenujacych na wszystkich treningach?
  • 0

budo_jan smuga
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?

Nie czaje. Wychodzicie z zalozenia, że jeli czlowiek ma sekcje KM to musi trenowac osobiscie wszystkich trenujacych na wszystkich treningach?

Jesli osoby idace trenowac do sekcji instruktora reklamowanego jako specjalista z danej SW i placa mu za to aby ich uczyl technik walki wrecz i samoobrony to wymagają aby robil to osobiscie a nie wyreczal sie sie swoimi pomocnikami-ktorzy wiekszosc czasu treningowego potrafia zuzyc na cwiczenia kondycyjno-wytrzymalosciowe! a jesli trener zgarnia skladki i nie ma go na wielu treningach albo przyjezdza w polowie aby poprowadzic zajecia to sa najzwyklejsze KPINY I OLEWACTWO!Obecnie trenuje w sekcji w ktorej sa bardzo rzetelnie prowadzone treningi.bardzo dobry trener osobiscie prowadzi zajecia ,jest otwarty na pytania i watpliwosci -nawet poczatkujacych i nie probuje robic wokol siebie otoczki "wyjatkowosci",a poza tym place mniej .
  • 0

budo_rafaik
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
Poniewaz tez trenuje Kravke u K. Sawickiego dorzuce swoje 3 grosze. Jezeli chodzi o zarzut ze "jest zarozumialy ,arogancki i śmieszny ze swoim kreowaniem sie na "wielkiego mistrza" walki wrecz!" to sie nie zgodze bo wydaje mi sie ze musi byc pewien dystanst pomiedzy uczniem a trenerem. To nie moze byc tak ze przyjde wypije sobie browarek pogadam posmiejemy sie on cos pokaze ja powiem ze mi sie nie chce jakos tak cwiczyc i pojde do domu a pozniej bede mowil ze trenuje Kravmage. Co do tego ze prowadzil dwie rozne grupy w tym samym czasie w roznych miejscach musze sie zgodzic i przyznam wam racje. Bylo/jest to wkurzajace bo wkoncu place 150zl za miesiac wiec pewne elementy komercji sie wkradly. Ale naszczescie nie jest to takie duze jak w przypadku T. Adamczyka (czytaj wiecej moj post http://www.budo.net....er=asc&start=0)
teraz np dowiadujemy sie ze jezeli wezmiemy udzial w obozie w Ustce to dostaniemy " SASZETKA (na szyję) na dokumenty, z logo Krav Maga ! ! !" swoja droga ciekawe czy tak samo wirtualnie jak w Kielcach. Musze wam przyznac ze ja zniecierpliwoscia czekam na miekki papier toaletowy z logo KM ;) . Ale wracajac do tematu K. Sawickiego i jakiegos watku ze jego pomocnicy (Sebastian i Mariusz) nie znaja sie wogole na Kravce i daja tylko porzadny wycisk to ponownie sie nie zgodze. Prawda jest ze treningi z nimi sa meczace ale trzeba tez troche sily nabrac bo co z tego ze bedziesz machal pieknie rekami i nogami jak twoje uderzenie nie zrobi na nikim wrazenia albo co najwyzej jeszcze bardziej rozzloszcza przeciwnika. Najlepiej mozna bylo sie o tym przekonac na spraingach kiedy Sebastian walczyl z kolesiem z grupy poczatkujacej (swoja droga zjarany swistak to nie byles Ty ?) Zrelacjonuje wam walke bo byla krotka. Kolega "poczatkujacy" kopie w krocze (ochraniacz) Sebastiana jednak nic sie nie dzieje wiec kolega "poczatkujacy" rzuca sie na Sebastiana w tym momenscie jedno kopniecie na udo i kolega "poczatkujacy" juz ma dosc !. Podsumowywujac moj wspanialy ;) post moge polecic K.Sawickiego poniewaz mialem okazje (Kielce) zobaczyc osoby trenujace w innych sekcjach i stwierdzam ze roznica kondycyjna i techniczna pomiedzy nimi a nami jest widoczna co oczywiscie nie sprowadza sie do tego ze wszyscy z poza sekcji K.S. sa kiepscy.
Pozdrawiam
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
Rafaik jak ty wygladasz bo nie moge skojarzyc? :) Ja sie sparowalem z MAriuszem, a w ostatnim sparingu na jakim bylem z Mariuszem i jeszcze jednym typkiem(Z mariuszem jak zwykle dostalem baty ale dla rownowagi ten drugi sparing sie dosyc udal :) ).
Jesli chodzi o moje zdania to wyglada to tak. Uwazam ze K. Sawicki ma umiejetnosci b. duze a to ze jest "arogancki, kreuje sie na wielkiego mistrza itp itd..." to no comment. Trener nie ma sie zachowywac jak twoj kumpel i sie ladnie usmiechac( przynajmniej na trneingu). Mimo ze wczesniej cwiczylem kicka to z kravki wynioslem bardzo duzo nawet przez te 4 miesiace. Przyznam ze z poczatku mi sie srednio podobalo, ale teraz to sie zmienilo.(np dzieki sparingom-uwazalem ze po takim stazu na kicku powinienem isc conajmniej do zaawansowanej grupy na kravce, a tu dupa!. Okazalo sie ze jak nie ma zasad, jest mala powierzchnia, sa kolana i lowkicki to sie zesralem.) Ale juz wiem co robie zle i co powinienem zmienic... Juz sie nie moge doczekac sparingow w sierpniu...zapewniam ze bedzie zemsta :)
  • 0

budo_rafaik
  • Użytkownik
  • Pip
  • 30 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
To powiem ci ze na jednym ze sparingow gadalismy wypytywalem Cie z ktorej jest grupy i mowiles ze cwiczyles Kick. Jestem ten co dostal w brzuch z kolana ;)
  • 0

budo_imadło
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 336 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?

".. jest zarozumialy ,arogancki i śmieszny ze swoim kreowaniem sie na "wielkiego mistrza" walki wrecz!To moze rzeczywiscie budzic podziw u nastolatkow czy osob niezorientownych w "sztuce" walki..

Dobrze, że chociaz ty jeden jesteś zorientowany :lol:

Jest bez watpienia nastawiony na zgarnięcie jak najwiekszej kasy -bazując na reklamie i swoim wizerunku w demonstrowaniu technik( bo na pewno nie w wizerunku fizycznym!)

Koniecznie musisz nam wszystkim przedstawić ten NAJPRAWDZISZY i wzorcowy wizerunek fizyczny instruktora, na którym powinien bazować reklamując się. Na co komu technika i jej wykonanie :lol: :lol:

wiekszosc treningow oddawal swoim pomocnikom (także wlasnie Mariuszowi ,który produkuje sie na tym vortalu pod szyldem IMADŁA!) ,a oni nie majac zadnych predyspozycji (i zapewne uprawnien!)

Niesamowite ani predyspozycji ani uprawnień!!! Muszę to sobie gdzieś zapisać na przyszłoś. ZAPEWNE :) :) :)
  • 0

budo_administrator
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4477 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
Imadlo- w tym momencie powinienes zapasc sie pod ziemie i spalic ze wstydu :-)
  • 0

budo_milus
  • Użytkownik
  • Pip
  • 43 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
Witam ponownie
widzę ze mój post wywołał odzew , i milo z tego powodu. POZDRAWIAM JANA SMUGE - ciesze sie ze mamy podobne zdanei . Od razu widac ze traktujesz sprawe jako profesjonalista a nie amator i amsz rzeczowe podejsci edo tematu. co do uzytkownieka o pseudo AVE. troche sie kolego mylisz. po 1. fakt ze neiktorzy z grupy ktora przeszla od gozdeckiego ( okolo 13 osob) nie byli najlepszymi studentami Krav MAga , ale Gozdecki nauczyl wiele wiecej niz Sawicki. Moze byly jakies braki , ale kazy gdy przejdzie nawet w ramach jednej szkoly od nauczyciela do nauczyciela , to nastepny bedzie mial swoja wizje i swoj program. co z tego ze czasami byly bledy w poruszaniu? czy ty sparujac tak przestrzegasz w 100% zasad poruszania sie?
biłes sie kiedys na ulicy ? z 2 przeciwnikami?czy wtedy pamietasz o odpowiedniej pozycji? to wazne , ale nei najwazniejsze co z tego ze bedziesz tanczyl na nogach , jak dostaniesz cios ui csie wysypiesz. Gozdecki , nauczył mnei przynajmniej wiele wiecej niz Sawicki , a glownym powodem dla ktorego ludzie go opuscieli , to bylo wlasnei to co potem wprowadzal wlasnei sawickiczyli olewactwo , i np. komercyjen podejcie do tematu, zero nowych technik itp. jednak gdyby skonfrontowac tych 2 instruktorów to MArek pomimo ze takze nei jest jakims bydlakiem bo ma ok 178 i wazy nie tak znowu duzo , rozniusł by w pył Krzyśka( chyba moge tak napisac bo z oboma bylem na Ty). to niesamowity fighter szkoda tylko ze nie przeklada sie to na poziom nauczania. Ave piszesz tez o grupie 8 osob ( pewnei w niej bylem) ktora zdominowala pozostalych i lala wszystkich na sparingach, wiesz to nei tak ze sawicki po 3 miesiacach zrobil z nas wojownikow , poprostu niektorzy cos wczesniej robili , np kick boxing, karate, judo i mieli solidne podstawy, inni byli prawie 2 lata gdzie indziej w sekcjach , a niektorzy jak moj kolega ( chyba takze byl w tej grupie ) poprostu napieprzxal sie polowe dziecinstwa na ulicy i moge sie zalozyc ze bez zadnego krzyska , poradzil by sobie z ponad polowa grupy, wic to nei zasluga sawickeigo ze tak bylo. masz racje piszac ze grupy poczatkujace zaczely doganiac zaawansowane , poniewaz zaawansowane nie uczyly sie niczego nowego a wrecz robily tylko duszenia , i to te na p1 , kurde kto na ulicy dusi??? to zniokome przypadki...wiec my stalismy w miejscu a dla lkudzi ktorzy zaczeli to bylo mega przyspieszenie. nei zgadzam sie tez z tym ze piszesz ze grupa zaawansowana zostala rowiazana bo nei bylo postepow , to nei tak , Sawickiemu przestalo sie zaczac oplacac prowadzic trening dla 18 osob gdy w tym samym czasie mogla powstac nowa grupa od zera gdzie przyszlo 50...
szok..
i to nie dla tego ludzi jest tyle ze sawicki ma im cos do zaoferowania , bo n byl tam gosciem. tylko ze jest boom na kravke a reklama robi swoje i komercyjne nastawienei na zwabienie ludzi jakimis tanimi gadzetami tez(patrz saszetka na szyje) . slyszalem kiedys przypadkiem na tyreningu rozmowe Sawickeigo ze studentem, Sawicki- my to sei chyaba nie znamy , student : no tak nei mielismy przyjemnosci bo przychodze tu 3 tydzień ale jeszscze pana nie widzialem ... to chyba wszystko wyjasnia..
pozdrawiam
o nonszalancji i wynislosci pana trenera SAWICKIEGO JUZ NEI MAM SILUY PISAC..
to chyab WSZYSTKO TUTAJ .
pozdrawiam RZEKOMEGO IMADŁO- MARISZ POWODZENIA , tylko czy Tomasz Adamczyk wieze ty z ledwo zdobytym P3 prowadzisz wiekszosc treningów w stolicy i wypaczasz pojecie krav maga????
oby tak dalej, w końcu frajerów nei brakuje , kiedys sprzedawali im pałąc kultury dzis nabieraja ich inaczej ale rownei smiesznie
Polecam STOWARZYSZENIE- MArcina Michalika...
  • 0

budo_jan smuga
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 51 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska

Napisano Ponad rok temu

Re: stowarzyszenie czy instytut?
MILUS! Pozdrawiam! nie wiem kim jestes ale to nie ma zadnego znaczenia.Jeszcze raz powtarzam:IMADŁO ,ktory produkuje swoje wypociny na tym vortalu to faktycznie MARIUSZ z sekcji instruktora Sawickiego.Dla osob zainteresowanych-MARIUSZ przedstawiajacy sie tutaj jako IMADŁO to długi,łysawy blondynek z okrągłym i nieco zadartym noskiem :lol: ( i to nie tylko zadartym fizycznie)- zafascynowany osoba p.Sawickiego i oddany mu .Potrzebujacy wsparcia i akceptacji jakiegos autorytetu ,ktory znalazl w osobie p.Sawickiego a ten z kolei wyręcza sie Mariuszem-IMADŁEM w prowadzeniu treningow co niewątpliwie wplywa na ogromne poczucie dumy IMADŁA a poziom treningow jest żalosny.Rzeczywiscie ciekawe czy szef IKMP-p.Adamczyk wie o takich procederach- zeby instrutor Sawicki wyręczal sie swoimi POMOCNIKAMI z poczatkujacymi stopniami szkolnymi,aby prowadzili treningi reklamowane na stronie IKMP?Jesli by to sie zdarzalo incydentalnie z powodow np.waznego wyjazdu instrutora to ok!ale jesli cos takiego ma niemal stale miejsce to jest SKANDAL!podobnie jak przejazdy Sawickiego z jednego treningu na drugi aby w polowie prowadzic zajecia w dwoch miejscach!Jesli place duze pieniadze to wymagam odpowiedniego poziomu zajec i odpowiedniego trenera!Pan Adamczyk na swojej stronie zaleca trenowanie u INSTRUKTOROW z odpowiednimi KWALIFIKACJAMI! Czy Mariusz-IMADŁO lub Sebastian mają takie uprawnienia do prowadzenia zajec?! W jakim świetle to stawia IKMP i jego tzw.wiodących instruktorów z wysokimi stopniami i kwalifikacjami ?!A w takim,ze liczy sie jedynie KOMERCJA! Sawicki tak podchodzi do prowadzenia treningow nie przypuszczajac najwyrazniej ,ze na sali treningowej oprocz zafascynowanych nastolatkow ktorym rodzice oplacaja treningi ,sa takze ludzie trzezwo patrzacy na wszystkie aspekty szkolenia!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024